Cosia,Czitka,Balbi,Mić-wakacje. Brak wakacji.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 07, 2009 18:07

Czitka, zaprzepaściłaś szansę na pseudohodowlę kątników.
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 07, 2009 18:27

Thorkatt pisze:Czitka, zaprzepaściłaś szansę na pseudohodowlę kątników.


Dodam : pokątną ! :P
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw maja 07, 2009 19:35

Nie martwiłabym się tym. Jeden się pokazał, a ile siedzi po kątach? (tych najciemniejszych) :twisted:

Lisabeth

 
Posty: 1184
Od: Śro wrz 21, 2005 20:24
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw maja 07, 2009 22:32

To masz tę hodowlę czy nie :twisted:
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 07, 2009 23:14

Nie pytajcie Czitki o takie intymne szczegóły :-)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie maja 10, 2009 18:36

Ojej, nikt mi nic nie mówił, że pająk został rozpoznany i że w ogóle....
Dziękuję!
Hodowli nie prowadzę, prowadzi się sama :wink:
A u nas nic. Tak, to brzmi najlepiej. Nic.
Ale miało miejsce pewne wydarzenie w dniach ostatnich, a że forumowe, to i odnotować trzeba!
Uwaga, fota :P
Obrazek
No kto to? Kto?
To nasz forumowy niezastąpiony PcimOlki :flowerkitty:
Nie odmówił biednej kobiecie i przyjechał z pomocą antenową! I na dach wchodził i kable kupował i przycinał i programy ustawiał i wszystko działa!
Mam teraz cztery programy, czyli o trzy za dużo i mogę sobie czasem coś obejrzeć!
A upał był, a żar się lał z nieba, a Cośka pomagać prawie chciała, a jaka ja jestem zaskoczona, że są dobre ludzie na świecie!
Publicznie i serdecznie, bardzo, bardzo dziękuję :1luvu:
Ostatnio edytowano Nie maja 10, 2009 23:06 przez czitka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19121
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie maja 10, 2009 21:53

Czitka - taką fotę dałaś, że nic PcimOlki nie widać :evil: 8) . Chyba przystojny, kurcze.... 8) :roll: Jak się facet na babskim forum trafił, to taki nie do dokładnego obejrzenia...
Nie masz jakiegoś innego zdjęcia, plissss....
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie maja 10, 2009 23:05

Nie mam, bo wymontowaliśmy antenę satelitarną :P
A pewnie, że przystojny 8)
I ma dobre serducho!
Musisz coś skutecznie zepsuć elektrycznego w domu, kto wie 8) ?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19121
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto maja 19, 2009 11:06

Mamy problem, ale mam nadzieję, że do rozwiązania.
Niepokoiły mnie Czitusi qupole- czasem odrobinka krwi i troszkę śluzu.
Kał do badania i mamy kokcydię.
Od jutra ditriwet w tabletkach przez 5 dni, a jak nam się nie udadzą tabletki
:roll: , to będziemy się 5 dni zastrzykiwać.
Kokcydii mówimy: nie!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19121
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto maja 19, 2009 11:32

A pozostałe zdrowe?

Wojtek

 
Posty: 27840
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto maja 19, 2009 11:47

Ditriwet to chyba nie jest dobry sposób na kokcydia. W Krakowie mieliśmy wiele kotów z kokcydiozą. Świetnie sprawdzał się Baycox. Najlepiej stosować w stężeniu 5% (dla świń) bo ma lepszy odczyn jak dla kociego żołądka. Obawiam się, że to leczenie u was i tak nie ma sensu, bo kokcydiozą bardzo łatwo się zainfekować (to znaczy kot bo człowiek na szczeście nie). Jeśli koty są wychodzące to praktycznie nie ma szans na całkowite pozbycie się pierwotniaka. Nie wiem czy nie lepiej w takim przypadku jedynie wzmacniać odporność kotów i podawać probiotyki. Wiele kotów żyje z kokcydiami, zupełnie nie ma objawów i ma się świetnie (sama miałam taką mamuśkę która robiła wzorcowe kupale a miała i lamblie i kokcydia - jej małe dzieciaki niestety bardzo biegunkowały). Tak naprawdę kokcydia są zagrożeniem dla młodych lub słabych zwierząt.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 19, 2009 11:57

Wojtek pisze:A pozostałe zdrowe?


Nie, mój królik chory ma biegunkę i ja chora jakoś tak podjerzanie grypowo i jak wspomne że w sobotę witałam sie z Meksykaninem który występował w premierze przedstawienia w Ostravie to .... :strach:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto maja 19, 2009 14:46

Hipciu, a Meksykanin dzisiaj zdrowy?
Gdzieś czytałem, że zaczyna się "siać" zarazkami grypy dzień przed wystąpieniem objawów. Więc jeśli on jest dziś zdrowy, to chyba nie on Cię zaraził.
Życzę zdrowia wszystkim chorującym :ok:

Wojtek

 
Posty: 27840
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto maja 19, 2009 21:53

Hipciu, jak się czujesz? 8)
My się będziemy leczyć od jutra, o ile Tuta połknie tabletkę, a ona raczej czujna. Spróbujemy zawinąć w wołowinkę za drugim podejściem. Bo pierwszy kawałek jest połknięty na wabia, a drugi ma pójść z rozpędu.
Zobaczymy.
Kontrolowanie qupoli Czitki nawet w ogrodzie jest zupełnie proste, bo moja Królowa nie ma zwyczaju zagrzebywania. W kuwecie też nie! Po zakończonej akcji radośnie ucieka z ogonem do góry i zawadiackim komunikatem na pysiu: a widzisz? Ja nie zagrzebuję, bo jestem tutaj najważniejszym kotem dominującym!
I ja to szanuję, Królowa jest jedna 8) !
Pozostając w temacie Czitusi, to ona w nocy nie śpi. Siedzi na parapecie i coś obserwuje. Widzę ją tam i o północy, i o trzeciej nad ranem. Czasem tylko zerwie się z tego okna , które wychodzi na ogród sąsiadów i tratując mnie śpiącą po drodze, wskakuje na okno w sypialni, skąd widać ulicę.
Posiedzi, posiedzi, a jak już zasnę, to pędem znowu przeze mnie do drugiego pokoju!
Co tam widzi- pojęcia nie mam, ale coś bardzo ważnego.
A Cosieńka ostatnio....
:roll:
Obrazek
Bo tam ptaszki są bliżej. Proszę, wołam, totalna głuchota.
I tak całe popołudnia.
I co z taką zrobić?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19121
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto maja 19, 2009 22:04

Pokochać :wink:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Animus, januszek, Wojtek i 455 gości