Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Cameo pisze: potem zaczełam go głaskać, najpierw w rękawicy i ręczniku, potem w samej rękawicy, a na końcu bez niczegoi Kay się wyluzował, nawet nie syknął, wysunął trzecią powiekę, a potem zamknął oczy
(chyba sprawiło mu to przyjemność)
Cameo pisze: Nałożyłam na długą łyżkę trochę mięska z puszki (dodałam kropelki) i Kay zaczął ją lizaća potem się umył (przy mnie)
co prawda kilka razy syknął ale... kiedy chciałam go wieczorem pogłaskać, to nie wydał z siebie żadnego dźwięku
Cameo pisze:Ale znalazł sobie miejsce w budzie od drapaka. Kiedy mój ojciec wsadził tam rękę, to został podrapany, ale kiedy ja włożyłam (w rękawicy i ręczniku) to nic mi nie zrobił, tylko raz syknąłpotem zaczełam go głaskać, najpierw w rękawicy i ręczniku, potem w samej rękawicy, a na końcu bez niczego
i Kay się wyluzował, nawet nie syknął, wysunął trzecią powiekę, a potem zamknął oczy
(chyba sprawiło mu to przyjemność)
Zjadł miskę Whiskasa którą mu zostawiłam, a potem zrobiłam kotu niespodziankę. Nałożyłam na długą łyżkę trochę mięska z puszki (dodałam kropelki) i Kay zaczął ją lizaća potem się umył (przy mnie)
co prawda kilka razy syknął ale... kiedy chciałam go wieczorem pogłaskać, to nie wydał z siebie żadnego dźwięku
Tajemniczy Wujek Z. pisze:A może by tak z tymi łapankami poczekać? Dać mu tydzień i poobserwować jak się zachowuje. Jak po tygodniu nie będzie efektu, to zawsze go można zapakować do klatki. Tydzień w tą czy w tą chyba różnicy nie robi, a wiem że te łapanki do dla niego misi być megastres, bo sam widziałem jak przed nami uciekał w schronie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Google [Bot], puszatek i 54 gości