Moja Figa-wielkie odchudzanie-bilans powakacyjny

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon maja 18, 2009 11:31

Postanowiłam kupić wagę dla niemowląt. Nie dam rady kontrolowac wagi kotów przy uzyciu nawet b.dobrej wagi łazienkowej, ktora waży od 10kg z dokladnoscia do 10 dkg :cry: Czasami wychodzą po prostu bzdury.
Znalazłam na allegro coś takiego:
http://www.allegro.pl/item639100208_wag ... enowy.html
lub
http://www.allegro.pl/item638889968_ele ... _baby.html

Czy ktoś korzystał z tego typu wagi przy odchudzaniu kota?
Sama nie wiem co zrobić, bez stałej kontroli nie dam rady odchudzić moich baryłeczek. Z drugiej strony nie wiem, czy kot da się na takiej wadze zważyć...
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon maja 18, 2009 12:04

Kotów nie odchudzałam, ważyłam maluchy. Kot się da zważyć, zwłaszcza na tej drugiej wadze, gdzie wejście jest bardziej płaskie.
Przyzwyczaić w zabawie, nagrodzić smakołykiem i spoko.

Problem przy ważeniu jest jeden by kot zechciał posiedzieć spokojnie 10 sekund. Inaczej wahania odczytu są dość duże.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39445
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon maja 18, 2009 12:18

Ja maluchy ważyłam na wadze kuchennej :oops:
Wagi dla niemowląt są dosyć drogie, te dwa modele mają tę sama cenę (do ceny pierwszej trzeba dodac koszty przesyłki kurierem, za pobraniem = 40 zł, druga waga jest do odbioru w Warszawie). No i ta druga ma 24 m-ce gwarancji (a pierwsza tylko 6 m-cy).
Mam nadzieję, że moje grubasy wytrzymają te 10 sek. (obie są spokojne), ale pewności nie mam :cry:
Na razie po tygodniu:
Figa minus 20 dkg a Whisky plus 10 dkg.
Moja waga łazienkowa waży z dokładnością +/- 10 dkg więc wiem, że nic nie wiem :oops:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon maja 18, 2009 13:39

Ja odchudzam teraz mojego kocura zaczelismy mniej wiecej 8 miesiecy temu kiedy waga byla 7,8kg i wet postraszyl mnie skutecznie cukrzyca, problemami z sercem, watroba, nerkami, stawami no chyba wszystkim jak mi kot nie schudnie. Teraz Bazyli wazy 6,7kg.

To co moge podpowiedziec z wlasnego doswiadczenia to ze normy na opakowaniach karm rowniez light sa zawyzone i musisz ustalic wlasna czyli znalezc taka ilosc przy ktorej kot ani nie tyje ani nie chudnie (wazenie robie raz w tygodniu w sobote) jak chudnie (nie wiecej niz 100g tygodniowo) nie zmieniam ilosci karmy jak chudniecie sie zatrzymuje zmniejszam o 1g. Ten 1g to na tyle malutko ze kot tego prawie nie odczuwa i chudnie co prawda dlugo ale bezpiecznie. Mozesz zaczac od tej ilosci ktora teraz jedza pomniejszonej o 1g i zobaczyc po tygodniu co bedzie itd.

Wazenie robie na wadze lazienkowej najpierw waze sie ja a potem z kotem na reku waga pokrywa sie z ta ktora podaje mi wet. Tez mnie nie ma wiec moje koty jedza dwa razy dziennie rano suche wieczorem puszeczke 85g mokrego jak zjedza miski sa chowane. Jak jestes w domu i mocno sie dopominaja dzielisz dzienna porcje na mniejsze dawki i dajesz czesciej tylko wazna rzecz codziennie wieczorem odwazam i przygotowuje Bazylemu karme na nastepny dzien i chocby sie walilo i palilo tylko tyle dostaje.

No i jeszcze trzeba kota zmuszac do aktywnosci na poczatku niestety wlasciwie to byla sprawa przegrana choc sie nie poddawalam i udawalo mi sie zmusic go do zabawy chociaz na lezaco jedna lapa. Teraz kot rozszalal sie na calego sam sie awanturuje zeby mu rzucac pileczki i urzadza z Mila (moj drugi kot ktory na szczescie ile by nie jadl zawsze wazy 4,4kg, ale na wszelki wypadek tez jest co sobota wazona) gonitwy.

To tyle moich doswiadczen z odchudzaniem dalej twardo kroczymy w kierunku prawidlowej wagi czyli 6kg jak powiedzial wet bo Bazyl to duzy kocur i juz chyba moge powiedziec ze polowa drogi za nami.

Bazyli (5 lat) je karme light, Mila (3 lata) dostaje adult. Wiem ze przy dwoch kotach sprawa jest o niebo latwiejsza i trzymam za ciebie kciuki gdybys miala jakies pytania jeszcze to chetnie odpowiem.

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Pon maja 18, 2009 13:57

muac bardzo dziekuję.
Mnie wet postraszył jeszcze bardziej radykalnie - powiedział, że jak Figa nie schudnie to następnym razem przyjde ja uspic, bo nie bedzie mogła wstać :cry:
Nie stosuję do odchudzania karmy typu light ale karmę odchudzającą. Oważam dzienna porcję zgodnie z tabelką na opakowaniu (np. 9-kilogramowy bardzo otyły kot = 85 g), jeszcze ani razu nie poszła nam cała porcja. Figa jest chętna do zabawy z laserkiem oraz myszka na gumce, ale szybko sie meczy więc musze bardzo uważać. Figa nie daje rady umyć sobie części intymnych (i to przede wszystkim zadecydowało, że zaczęłam ja odchudzać), ale daje radę wskoczyć na łóżko, krzesło a nawet stół (z podłogi). Figa jest dużym i grubokościstym kotem, chciałabym aby docelowo ważyła ok.6,50 kg. Natomiast Whisky jest drobniutka, ma cienkie łapki i cała jej tusza siedzi w "biodrach". Kiedy ją znalazłam ważyła 3,20 kg. "Utuczyła się" w czasie ciąży i karmienia, zaniedbałam ją i teraz mam 6 kilo wagi żywej :oops: Chciałabym, żeby ważyła ok. 4 kg. Nastawiam się na długofalowe działanie. Nie jest mi lekko, mam jeszcze 3 inne koty, które nie sa zagłodzone, ale nie cierpią jeszcze na otyłość. Moim największym problemem jest to, że nie ma mnie w domu przez 12 odzin :cry: W weekendy jest prościej, dziele ich dzienna porcje na kilka posiłków.
Aha, ja najpierw wchodzę na wagę z kotem, potem wypuszczam z objęć kota i sprawdzam ile ubyło na wyświetlaczu. Waga jest bardzo czuła, reaguje na każde poruszenie się więc staram sie zostać w tej samej pozycji nie ruszając się za bardzo.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon maja 18, 2009 14:05

Amica, karm je o dokladnie wyznaczonych porach. Szybciutko skończy się walenie w puszki i żebranie. Koty są szalenie podatne na przyzwyczajenie pod tym względem.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15934
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pon maja 18, 2009 14:30

ja bym zwazyla to co zostaje i odjela od dziennej porcji a nastepnie przez tydzien dawala tylko to sprawdzajac wage jak chudnie do 100g tygodniowo to ok jak waga stoi zmniejszylabym o 1g itd. I tak jak pisze Liwia zoladek sie przyzwyczai do godzin karmienia i kot nie bedzie sie awanturowal, moj nie walil w nic ale darl sie koszmarnie gdzies tak po paru dniach mu przeszlo. Ja mam o tyle ulatwiona sprawe z proporcjami ze moje koty nie tykaja ludzkiego jedzenia nie ma takiej slily zeby to zjadly wiec zostaje tylko kocia karma. a waga jaka uzywam wyglada tak

Obrazek

kupiona w Ikei co widac i musze przyznac ze zdziwiona jestem ze tak jest dokladna ze zgadzaja mi sie wyniki z wetem.

bede kibicowac Fidze no i tobie tez bo z wlasnego doswiadczenia wiem ze najtrudniej jest nam zeby sie nie dac zlamac kocim sztuczkom :D

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Pon maja 18, 2009 20:11

Liwia pisze:Amica, karm je o dokladnie wyznaczonych porach. Szybciutko skończy się walenie w puszki i żebranie. Koty są szalenie podatne na przyzwyczajenie pod tym względem.

Liwio, moje grubasy mają chyba cos z głową :roll:
Ja budzę się codziennie ok.4:00, wstaje po tabletke dla Kuby (zentonil - trzeba podać godzinę przed pierwszym posiłkiem) i wtedy Figa z Whisky biegną na śniadanie. Probowałam je ignorować, ale nie przychodziły o "normalnej" porze karmienia czyli między piątą, kiedy dzwoni budzik, a szóstą, kiedy wychodzę z domu. Teraz jedzą po czwartej i podczas śniadania reszty kotów spią snem kamiennym. Z pracy wracam po 17-tej i wtedy to juz wszystkie kotecki umierają z głodu. Figa dostaje jedzenie w łazience (żeby nie widziała że Kuba, Sonia i Dymek dostały mięso, Whisky jest "bezmięsna" więc uczta nie robi na niej wrażenia.
Liwio, a jak można przeliczać suche na mokre, albo na domowe? jakie stosuje się proporcje? Moglabym dawać Fidze te odchudzające puszki Specific dla uromaicenia.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon maja 18, 2009 23:24

na mojej karmie jest napisane ze jak chce dawac puszke 85g to powinnam z dziennej dawki suchego odjac 25-30%

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Wto maja 19, 2009 0:18

Amica pisze:Ja budzę się codziennie ok.4:00, wstaje po tabletke dla Kuby (zentonil - trzeba podać godzinę przed pierwszym posiłkiem) i wtedy Figa z Whisky biegną na śniadanie. Probowałam je ignorować, ale nie przychodziły o "normalnej" porze karmienia czyli między piątą, kiedy dzwoni budzik, a szóstą, kiedy wychodzę z domu.. .


umierałam jak to robiłam ale nauczyłam trzech pór karmienia. i jesli ktoś sie nie zgłosi do miski to znaczy, ze albo zapomniał, albo chory (trza zwrócic uwagę, albo ma focha). wiem, to boli, ale z biegiem czasu owocuje sukcesem. Gruba waży 9,5 kg :oops: zastanawiałam się nad tą karma którą stosujesz jednak efekty były tylko po RC obesity więc zostałam przy tej karmie.
U mnie koty jedzą trzy razy dziennie: ok. 7 rano jak wstane, później ok. 17 jak wracam z psem po pracy, a kolacja koło 22. teoretycznie wg. wskazań powinnam dac Grubej więcej mniejszych posiłków ale nie oszukujmy się. Wiekszość z nas pracuje po min 8 lub więcej godzin i razem z wetem prowadzącym doszliśmy do wniosku, że lepiej niech dostaje trzy posiłki o w miarę określonych porach niż np pięć jak się uda. przy poprzedniej diecie schudliśmy (ale to fajnie brzmi) 1,5 kg, znaczy chyba działa :)
Obrazek

Asia_K

 
Posty: 1374
Od: Pt paź 03, 2003 0:16
Lokalizacja: Stegny Południowe

Post » Wto maja 19, 2009 6:54

Dzięki za podtrzymywanie na duchu. Ja cały czas jestem pełna nadziei i wierze, że uda mi się odchudzić moje kocice. Może plany mam zbyt ambitne, ale każdy kilogram mnie ucieszy.
Odkad skasowałam miskę z suchą karmą to i Dymek chyba troche schudł (waga pokazała - 20 dkg, ale pewność to bedę miała jak kupie tę wage dla niemowląt).
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie maja 24, 2009 3:21

i jak idzie? :D

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Nie maja 24, 2009 19:50

Wylicytowałam na allegro wagę, w tych dnich odbiore i zaczniemy regularne ważenie.
Obie grubcie jedzą karmę odchudzającą, chociaż Whisky bardzo przy tym marudzi :cry:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie maja 24, 2009 19:55

trzymam kciuki i podczytuje :ok:
mnie na szczescie czeka odchudzenie Telmy tylko o 20-30 dkg

ale karmienie o stalych porach jest bardzo przydatne (widac, ktory kot ile i z jakim apetytem je, no i nieodzowne przy podawaniu roznych karm np leczniczych) i nawet niejadki zwykle daja sie do niego przekonac - czas nauki to 2-3 tygodnie :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon maja 25, 2009 22:45

Czy możliwe jest odchudzenie kota o taką niewielką ilość jak 20-30 dkg? A co z wahaniami wagi (kot może mieć coś w żołądku, pełen pęcherz lub jelita). Chyba u kota jest coś takiego jak wahania wagi związane w właśnie z porą dnia i tym, co ma w środku. Więc nie rozumiem, jak można być pewnym, że jeśli kot "schudł" 20 dkg to to mu ubyło z wagi, a nie np. zrobił kupkę? Pól kilograma, czy nawet 200 g to co innego, ale 20 dkg?

margo22

 
Posty: 1210
Od: Pt wrz 08, 2006 16:37
Lokalizacja: Wrocław/Amsterdam

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości