Oby lepszy niż wczorajszy
Moderator: Estraven

kinga w. pisze:Za to rano... Matulu! Jaki ten Tysiek głupi!!Sprzątając łazienkę wystawiłam kuwety do przedpokoju gdzie sobie czekały aż podłoga wyschnie po myciu. Normalka. Zwykle w łazience stoją sobie oddzielone kibelkiem, na przedpokoju stały obok siebie. Tysiek wlazł do niebieskiej, walnął boba, po czym przeszedł do zielonej i kopał w niej dobre 5 minut wąchając co chwilę, sprawdzając czy już wystarczy... A smród się rozprzestrzeniał...
Nie miałam serca mu przeszkodzić widząc zaangażowanie w prace ziemne.![]()
Co za głupek!!
kinga w. pisze:Czeeeść! Maciejowa, ja też nie cierpię poniedziałków.
Noc przechlapana - zostawiłam uchylone okno, do mieszkania wpadła jakaś ćma - koty urządziły sobie nocne łowy. Poleciał kwiatek, i parę różnych innych... Nie wszystkie cicho. Koło 2:00am Miyuki postanowiła dać koncert - jej nagłośnienie niepotrzebne, sama sobie radzi - oczywiście na przedpokoju, oczywiście nie uwzględniając kompletnie niewyciszonych drzwi... Sąsiedzi są cierpliwi - 4h koncertu a oni nic. Koło 6:00 Miyuki odpuściła darcie ryja - wlazła mi do łóżka, kazała się wygłaskać, zwinęła w kłębek i - wzór cnót, uosobienie niewinności - poszła spać. Dorota! Sorry za podróbę - ZABIJĘ MIYUKI!
Za to rano... Matulu! Jaki ten Tysiek głupi!!Sprzątając łazienkę wystawiłam kuwety do przedpokoju gdzie sobie czekały aż podłoga wyschnie po myciu. Normalka. Zwykle w łazience stoją sobie oddzielone kibelkiem, na przedpokoju stały obok siebie. Tysiek wlazł do niebieskiej, walnął boba, po czym przeszedł do zielonej i kopał w niej dobre 5 minut wąchając co chwilę, sprawdzając czy już wystarczy... A smród się rozprzestrzeniał...
Nie miałam serca mu przeszkodzić widząc zaangażowanie w prace ziemne.![]()
Co za głupek!!
maciejowa pisze:![]()
![]()
![]()
Ja kupiłam druga kuwete. Nowa jest kryta. Na razie nie ma w niej zwirku, bo czeka na Łatka. Mru najpierw obszedl kuwete dookola kilka razy i porzadnie obwachal. Pozniej ze zdziwieniem popatrzyl na drzwiczki, az wreszcie po kilku podejsciach wlazl do srodka i natychmiast spanikował. Probowal sie przecisnac przez otwory na filtr, ale jakos mu nie szloPokazalam mu, ze drzwiczkami machamy w obie strony i kocio uradowany wylecial zkuwety jak z procy. Ale od tamtej pory wlazi do niej conajmniej 3 razy dziennie. Ot tak, zeby posiedziec. Myslisz, ze jak wsypie do niej zwirek, to zalapie co to jest i co sie w tym robi?

kinga w. pisze:Dziś przyjeżdża Łatek??
maciejowa pisze:Zalezy od stanu dziasel chlopaka. No i zdrowia oczywiscie. Mru ma znow gile

kinga w. pisze:maciejowa pisze:Zalezy od stanu dziasel chlopaka. No i zdrowia oczywiscie. Mru ma znow gile
Ten to ma zdrowie... Łatek będzie ok, zobaczysz... Koty są delikatne, a jednak twarde.
maciejowa pisze:kinga w. pisze:maciejowa pisze:Zalezy od stanu dziasel chlopaka. No i zdrowia oczywiscie. Mru ma znow gile
Ten to ma zdrowie... Łatek będzie ok, zobaczysz... Koty są delikatne, a jednak twarde.
Łatek wczesniej czy pozniej na pewno bedzie ok, ale martwie sie Mru. Czy te gile kiedys od nas pojda? Wczoraj zakonczylismy kuracje, ktora miala na celu usuniecie glutow, a dzisiaj smarczemyCo za cholerstwo w tym nosie siedzi
Użytkownicy przeglądający ten dział: taizu i 19 gości