*Schronisko Opole. Głosowanie Krakvet str. 95*

[-Buffy-]

Bardzo kochany Molier.

[-Buffy-]

Dzisiaj - po niemal roku - zostały oddane dwie srebrne siostry.
/Byłam wtedy, kiedy zostały wyadoptowane./

Przyczyna - osoba, która je adoptowała, po kłótni z narzeczonym, wyjechała za granicę.
Narzeczony nie chciał tych kotek.
Nie chciała ich również rodzina tej osoby.

Oto Koko i Hera.

Koko
- jest bardziej odważna, niż jej siostra.




Hera

[-Buffy-]

Na Kwarantannie przebywają:

Bartek

[-Buffy-]

Czaruś

[-Buffy-]

Misio

[-Buffy-]

W Izolatce mamy dwie Mamunie z maluszkami.

Oto one:


Lucy z maleństwem - Groszkiem lub Groszką.

[-Buffy-]

Mrusia ze swoim maleństwem /to ten, który ssie/ i drugim - srebrno-białym maluszkiem, który został jej podstawiony.

Maluszek ma około 10 dni.
Samotnego i zagubionego znaleziono na ulicy i przyniesiono do Schroniska.
Mamy nadzieję i mocno trzymamy kciuki, żeby Mrusia go nie odrzuciła i przygarnęła jak swoje.

[ARNOLD]

Sadzac po zdjeciu to chyba wszystko na dobrej drodze.Maluszek- lub maluszka-nie wyglada na niechciane dziecko.

[silesius]

kotki raczej nie odrzucają " obcych" kociąt. Raz widziałem takie przygarnięcie innego kociaka...

[-Buffy-]

Długo obserwowałam "rodzinkę".

Mrusia nie odrzuciła maluszka.

Teraz wszystko zależy od Bąbelka.
Jak "zaskoczy", to wszystko będzie dobrze.

[violavi]

Nie mam słów (kulturalnych) dla tych co oddali dwie srebrne kicie
Piękne są i pewnie domki szybko się znajdą, ale jak one muszą się teraz czuć? Zdradzone przez człowieka, czy na nowo zaufają komuś?

[Boo]

Trzeba być prawdziwym idiotą chyba żeby nazwać koty od nazw narkotyków!

Zarządzam zmianę koka - na Koko Hera - bogini - może dość "dwuznaczna" postać ale może być

[-Buffy-]

Trzeba być prawdziwym idiotą chyba żeby nazwać koty od nazw narkotyków!

Zarządzam zmianę koka - na Koko Hera - bogini - może dość "dwuznaczna" postać ale może być

Już zmienione.



A koteczki są urocze.

Koko jest bardziej odważna i zaraz wszystko "zwiedziła".
Nie miała też problemu z podejściem i bardzo chciała być głaskana.

Hera, niestety, zaraz schowała się do szuflady i "zamarła" z przerażenia.
Kiedy przenosiłyśmy je z Beatką na Kociarnią - Hera posiusiała się pod siebie.

[ARNOLD]

Czasem chcialoby sie zyczyc ludziom takiego losu,jaki zgotowali ,,wlasnym ,, kotom.

[phantasmagori]

Czasem chcialoby sie zyczyc ludziom takiego losu,jaki zgotowali ,,wlasnym ,, kotom.

A ja życze i wierze że się spełni
Jeśli mają dzieći pokazali im ze istot które nie są potrzebne można sie pozbyć aby nie przeszkadzały. Sami kiedys przestaną być potrzebni swoim dzieciom a wtedy...