6WspaniałychFredków+4Damy. Filip znowu charczy :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 16, 2009 8:16

Fredziu mnie wyprzedził, w temacie zmian oczywiście :mrgreen: Zauważyliśmy, że wygląda jakoś inaczej 8O Sierść przylega a nie sterczy, jest lśniąca, nie wyłazi garściami 8O
No chłopak się prezentuje 8)
Wyluzowany i spokojny :D
ooo taki :)
Obrazek Obrazek
Znowu Bezbłędnie trafia do kuwety, dał sobie spokój ze znaczeniem domu :lol:
W nagrodę Fredziu dostał piękna obróżkę :P


Osiatkowanie ogrodzenia wstrzymał dzisiejszy deszcz :evil:
Na razie solidnie przymocowaliśmy druty do słupków.
Tak to wygląda:
Obrazek

W ogrodzie wschodzą posiane zioła, troszke warzyw i jednorocznych kwiatów .
Za chwile mój ogród bydzie najpiękniejszy w całej wsi :mrgreen:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob maja 16, 2009 10:02

Wypiekam chleb 8)
Na naturalnym zakwasie :P
Piękny ogromny bochenek wyrasta w ciepełku.
Minam! Mniam!

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob maja 16, 2009 15:07

Mój drugi bochenek chleba - własnoręcznie wypieczony 8)
Obrazek
Pachnący :)
Pyszniutki :)
Miniam :)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob maja 16, 2009 15:08

Jaki ma termin ważności?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob maja 16, 2009 15:13

mirka_t pisze:Jaki ma termin ważności?


Długi, bo na naturalnym zakwasie, własnoręcznie przygotowanym.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob maja 16, 2009 15:17

To poproszę o załączenie gotowego produktu do "gwiazdkowych prezentów". Przepis mi niepotrzebny. :wink:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob maja 16, 2009 15:21

mirka_t pisze:To poproszę o załączenie gotowego produktu do "gwiazdkowych prezentów". Przepis mi niepotrzebny. :wink:


:P własnie o nim myslałam pakując paczusię :)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob maja 16, 2009 16:10

Fredziolino!!! Jako Ty zdolno kobieto!!! :D
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob maja 16, 2009 17:22

Marcelibu, własnie doskonalę umiejętności :)
Kto wie :wink: może za chwile rozłożę na łopatki największych piekarzy w moim mieście :mrgreen:
Kolejny zaczyn juz bombelkuje :lol: aż miło patrzeć!
Ostatnio edytowano Sob maja 16, 2009 18:25 przez Fredziolina, łącznie edytowano 1 raz

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob maja 16, 2009 17:51

Fredziolina pisze:Fredziu mnie wyprzedził, w temacie zmian oczywiście :mrgreen: Zauważyliśmy, że wygląda jakoś inaczej 8O Sierść przylega a nie sterczy, jest lśniąca, nie wyłazi garściami 8O
No chłopak się prezentuje 8)
Wyluzowany i spokojny :D
ooo taki :)
Obrazek Obrazek
Znowu Bezbłędnie trafia do kuwety, dał sobie spokój ze znaczeniem domu :lol:
W nagrodę Fredziu dostał piękna obróżkę :P

To Fred przestał obsikiwać?!!! Hurrrra! :D

Fredziolina pisze:Osiatkowanie ogrodzenia wstrzymał dzisiejszy deszcz :evil:
Na razie solidnie przymocowaliśmy druty do słupków.
Tak to wygląda:
Obrazek

W ogrodzie wschodzą posiane zioła, troszke warzyw i jednorocznych kwiatów .
Za chwile mój ogród bydzie najpiękniejszy w całej wsi :mrgreen:

Nio, patrząc po pięknie zakwieconej działce będzie na pewno ślicznie!
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob maja 16, 2009 19:04

Fredzioilino,czyżby Natalka,hmm,za maż wychodziła i chleby na te okoliczność próbujesz piec???
Mniam chlebusie Ci wychodzą!
Obrazek

joanjoan

 
Posty: 262
Od: Sob maja 13, 2006 18:23

Post » Nie maja 17, 2009 20:28

Marcelibu pisze:
Fredziolina pisze:Osiatkowanie ogrodzenia wstrzymał dzisiejszy deszcz :evil:
Na razie solidnie przymocowaliśmy druty do słupków.
Tak to wygląda:
Obrazek

W ogrodzie wschodzą posiane zioła, troszke warzyw i jednorocznych kwiatów .
Za chwile mój ogród bydzie najpiękniejszy w całej wsi :mrgreen:

Nio, patrząc po pięknie zakwieconej działce będzie na pewno ślicznie!


zwłaszcza pieknie kwitnące kwiotki przy budynku hydroforni :lol:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie maja 17, 2009 20:33

joanjoan pisze:Fredzioilino,czyżby Natalka,hmm,za maż wychodziła i chleby na te okoliczność próbujesz piec???
Mniam chlebusie Ci wychodzą!



Asia wypuj! :evil:
Żadnego zamążpójscia , przynajmniej teraz :roll:

A chelbusie są pyszniutkie :)
Wczoraj prawie cały bochen pożarliśmy 8)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie maja 17, 2009 22:30

08 września 2008 19:03

Fredziolina pisze:Rudziawuś umarł :crying: :crying: :crying: :crying:
usnął na moich rękach, już nie cierpi :crying: :crying: :crying: :crying: :crying:
:crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying:
:crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying:
:crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying:
:crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying:
:crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying:


Fredziolina pisze:Kochany Rudziawuś, nasza Turkaweczka :(
Obrazek

:crying:


Rudziawuś, nasz ukochany Rudziawuś :( osiem miesięcy temu umarł, a ja nie potrafię przestać myśleć o nim.
Potwornie mi go brakuje.

Wciąż analizuję każdą minutę walki o jego życie.
W czym tkwił błąd? Mój? Lekarki?

Gdyby tak choć raz czas się cofnął, jeden jedyny raz
Niestety jest bezlitosny, biegnie bezpowrotnie :(

15.08.2008
Obrazek

Mój ukochany Rudziawusiu :cry:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto maja 19, 2009 16:29

Rudaski chorowite są :(
Gufiemu wyrosła pod bródką gula - guz :( a na niej duży goły placek, różowy 8O
Dzisiaj mogłam telefonicznie skonsultować co to takiego i skąd to.
Ale przez telefon to sobie można tylko pogadać :roll:
Wiec jutro po południu robimy wyprawę do lecznicy, moja będzie uchwytna.
Poświecimy, pomacamy i zobaczymy co dalej :roll:
Martwię się o szczyla :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot], marta_kociara i 76 gości