no, niestety. Na razie nic z sesji nie będzie.
Właśnie przeczytałam, że Dominowi udało się wykupkać -
Lukrecja daje sobie radę nad wyraz dobrze. Musiałam ją wypuścić, bo nie dawała mi spokoju. Muszę mieć na nią oko, bo ona wyczuła, że Zuzio to cykor i chce go zdominować. Wczoraj go zaatakowała, ale dostała burę i na noc zamknęłam ją w pokoju - zrozumiała o co biega i jest spokój.
Jest już dużo mniej zasmarkana, ładnie je. Widać, że z niej zabawowa panna, ale przy tym przytulasta. W przyszłym tygodniu będzie odrobaczona.
Wieczorem postaram się wstawić zdjęcia - a mam ich trochę.