Jestem

Przepraszam... Po powrocie padłam 'na chwilkę' do łóżka, bo serce tłukło mi jak wściekłe... i obudziłam się coś po północy...
Przepraszam, że ostatnio to tak wygląda, że prawie co wieczór wysiadam i nie zaglądam - naprawdę chciałabym, żeby było inaczej
Z Bidusią jest tragicznie. Wyniki moczu bardzo złe, cały czas sika z krwią i to w ogromnej ilości... To, co zaniosłam rano, było jakimś cudem bez piasku, ale po drodze do lecznicy oczywiście się zsikała
(i nie tylko zsikała - to już tradycja
) i na ręczniku zostało po wsiąknięciu mnóstwo piachu w krwawym kolorze

Temperatura 37,1 w porywach do 37,3, czyli mniej więcej o półtora stopnia niższa niż u zdrowego kota, czyli duże osłabienie

, mam ją dogrzewać elektryczną poduszką...
Dostała antybiotyk, coś przeciwkrwotocznego i tolfe - zapas na trzy dni, a w poniedziałek mamy pokazać się na kontrolę... Jeżeli nadal będzie tak źle - badanie krwi, żeby wykluczyć nerki...
Boję się
Kochana kocina, ona wszystko tak pokornie znosi: daje się kłuć, śpi na grzejącej poduszce, pozwala wciskać sobie uropet prosto do pyszczka...
Moje małe koślawe korabiewickie Nieszczęście
Bolek nie je nic, dosłownie nic. Chyba zaraz spróbuję coś w nią wmusić.
Jutro wieczorem wetka, kolejna nowa lecznica...
Do dupy jest nie mieć jednego dobrego, zaufanego i zaprzyjaźnionego weta od wszystkiego
... I tym bardziej smutno, że ktoś, kogo się za takowego przez kilka lat uważało, wyrzucił Cię z dwoma ciężko chorymi kotkami ze swojej lecznicy ze stuprocentowo prywatnych powodów
Wysiadam.
Przydadzą się kciuki i za mnie,
bo dzisiaj to dla odmiany serce pierońsko mnie przestraszyło 
...
Dobranoc.
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie

Nunku[`] krowinko najpiękniejsza

Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]