» Czw maja 14, 2009 10:53
Alessandro - po pierwsze: mala to musialo cholernie bolec jakis tydzien, dwa temu, kiedy to sie stalo. Teraz, nie twierdze, ze nie boli ale nie ma dramtu, a po drugie: to jest malenstwo, ktore wazy 0,40kg - nikt nie poda temu kotu narkozy przy takiej wadze.
Poza tym - oka nie da sie uratowac, bo go wlasciwie nie ma - galka oczna pekla, cialo szkliste wyplynelo. Zostaly resztki soczewki [zwichnietej] i dno oka - to wszystko jest zaschniete, tworzy strup i oczodol nadaje sie jedynie do wyczyszczenia.
Tak naprawde najpilniejsze jest znalezienie DT innego niz moj - i to nawet nie przez FIV-ki, bo mala nie ma z nimi bezposredniego kontaktu, ale przez inne wirusy obecne w moim domu. Malutka niedlugo zacznie wytracac odpornosc z mleka matki, a wtedy dopiero moze zaczac sie dramat.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882
'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'