




Została znaleziona na Targowej, bardzo miauczała. Dobra dusza ode mnie z pracy zabrała ją do siebie. Mała jednak nie dogaduje się z rezydentką. Rezydentka poza tym jest chora na białaczkę i stres nie sprzyja jej stanowi. Mini jest zaszczepiona na wszystko, na białaczkę - ze względu na chorobę rezydentki - również. Jest wysterylizowana. Ma 1,5 roku, ale wygląda na 6 miesięcy. Pcha się do człowieka, na rączki, głośno mruczy.
Problemem dla przyszłego domku może być to, że kotka najprawdopodobniej straci kiedyś wszystkie ząbki, bo cierpi z powodu osteoklastycznych ubytków w zębach. Poza tym jest zdrowa. Nic, tylko brać, kochać to maleństwo i pozwolić, żeby wchodziło nam na głowę
