Herr Kluszczoff, Masza, nasze ostatnie 10 lat....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 13, 2009 18:30

Masz jest w drugim pokoju... i jest tam zupełnie innym kotem... Leży zrelaksowana na fotelu, myje się spokojnie i daje się pogłaskać :) ale coś mi się wydaje, że Ona nie będzie stała pod drzwiami i wąchała :? Jej tak jest dobrze...

jolciaa113

 
Posty: 307
Od: Czw lis 27, 2008 20:44
Lokalizacja: Gdańsk - Oliwa

Post » Śro maja 13, 2009 20:21

skoro tak to moim zdaniem to tylko fochy małej.
Stara się pokazać że ona rządzi. skoro w drugim pokoju potrafi się zrelaksować to tylko chyba świadczy że wszystko zmierza w dobrą stronę.
nadal kciuki! :ok:
Obrazek Obrazek

evalla

 
Posty: 3605
Od: Pon lis 05, 2007 19:46
Lokalizacja: Ostróda / Warszawa

Post » Śro maja 13, 2009 21:39

Prawie doszło do łapoczynów :? Masza została zaskoczona, a raczej sama się zaskoczyła, bo mały siedział za drzwiami a Ona obok przeszłą i zasyczała i z łapą się rzuciła, ale powstrzymała się w ostatniej chwili...

Najdziwniejsze jest to, że jak zostawiłam uchylone drzwi do pokoju i bawiłam się z Kluskiem, to Masza najpierw siedziała za dzrwiami, potem w progu, potem się tam położyła (ja zajęłam Kluska zabawą, żeby Jej nie stresować), następnie obeszła pokój, obwąchała zabawki i zastępczą kuwetę i zwiała do swojego pokoju, a potem był incydent za drzwiami.... odbyło się to na neutralnym terenie, obok kuchni... sił mi już troszkę brak :oops: :cry:

jolciaa113

 
Posty: 307
Od: Czw lis 27, 2008 20:44
Lokalizacja: Gdańsk - Oliwa

Post » Śro maja 13, 2009 23:13

jolciaa113 pisze:... sił mi już troszkę brak :oops: :cry:


Jolciu, a mi sił już troszkę brak na Ciebie :wink: Panikujesz kobieto!! Maszka tak zareagowała, bo się małego przy drzwiach nie spodziewała, a że cały czas spięta, więc się wystraszyła. Wcale nie jest źle, bo jednak się kontroluje i nie dała małemu po gębie :wink:
Krople Bacha dla Jolci :wink: Jeszcze się będziesz z tego smiała, niedługo...

Lutka

 
Posty: 62
Od: Śro lut 04, 2009 16:35
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw maja 14, 2009 6:11

:ok::ok::ok::ok::ok::ok::ok::ok::ok::ok::ok::ok::ok::ok::ok::ok::ok:
Obrazek Obrazek

evalla

 
Posty: 3605
Od: Pon lis 05, 2007 19:46
Lokalizacja: Ostróda / Warszawa

Post » Czw maja 14, 2009 7:14

Jolcia....wszystko idzie w kierunku szybkiego dokocenia tylko zabawy i uwagę swoją dziel sprawiedliwie na dwa koty.
Twoja Maszeńka jest cudowną kicią.

Może zamiast kropki ..... relanium dla Dużej ? ;)
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw maja 14, 2009 7:20

Basica pisze:Jolcia....wszystko idzie w kierunku szybkiego dokocenia tylko zabawy i uwagę swoją dziel sprawiedliwie na dwa koty.
Twoja Maszeńka jest cudowną kicią.

Może zamiast kropki ..... relanium dla Dużej ? ;)


Tylko Masza nie za bardzo chce się bawić :? Nie daje się pogłaskać albo gryzie z zaskoczenia... ale czasami przyjdzie się poocierać, a w szczególności jak mokre z puchy wyciągam :)

A tak w ogóle to się stresuje, bo nie dość, że mam koty od niedawna, to muszę przeżywać dokocenie :)

jolciaa113

 
Posty: 307
Od: Czw lis 27, 2008 20:44
Lokalizacja: Gdańsk - Oliwa

Post » Czw maja 14, 2009 8:34

jolciaa113 pisze:A tak w ogóle to się stresuje, bo nie dość, że mam koty od niedawna, to muszę przeżywać dokocenie :)


No i dobrze..
przejdziesz to wszystko od razu i dalej już będzie tylko lepiej.. :D

Jak dzisiaj na froncie?
Maszka odpuściła trochę?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw maja 14, 2009 8:40

aamms pisze:
jolciaa113 pisze:A tak w ogóle to się stresuje, bo nie dość, że mam koty od niedawna, to muszę przeżywać dokocenie :)


No i dobrze..
przejdziesz to wszystko od razu i dalej już będzie tylko lepiej.. :D

Jak dzisiaj na froncie?
Maszka odpuściła trochę?


Chciałabym żeby odpuściła... Jak tylko Go zobaczy to normalnie diabeł z niej wychodzi :? Nie ma szans żeby do Niej podszedł... Ona nawet jak Go nie widzi tylko słyszy to się najeża :roll:

A mały rozrabia w najlepsze... Moje firanki są idealne do zabawy... moje nogi również :) To jest największy urwis z miotu... Wczoraj zwędził mi z talerza pół kotleta schabowego... :wink:

jolciaa113

 
Posty: 307
Od: Czw lis 27, 2008 20:44
Lokalizacja: Gdańsk - Oliwa

Post » Czw maja 14, 2009 9:58

schabowe sa tuczące....... :lol:
młodszy braciszek "zawsze wyłapuje w czapkę".......żeby nie podskakiwał za bardzo.Nie przejmuj się zwłaszcza,ze Klusek chyba na becki odporny.Maszę kochaj podwójnie......bo całe miau gały w Ciebie wlepia :twisted: :lol: :wink:
Serniczek
 

Post » Czw maja 14, 2009 13:56

Kupiłam Maszy nowe małe myszki :) i Jej ukochane gourmeciki z tuńczykiem.. :D będę przekupywać :lol:

Kluska powinnam nazwać odnośnie Jego pożerania wszystkiego... mieli w tym ryjku wszystko co znajdzie... moje ołówki, rączkę od nożyczek jak wystaje z kubka, mój pasek, mój łańcuszek (noszę go na szyi :) )firanki, papierowe kulki :roll: normalnie co mu wpadnie pod pyszczek to zjedzone... dobrze że żwirku nie je :)

Chyba Go nazwę Marley jak w tym filmie o labradorze... on też wszystko przeżuwał...

jolciaa113

 
Posty: 307
Od: Czw lis 27, 2008 20:44
Lokalizacja: Gdańsk - Oliwa

Post » Czw maja 14, 2009 16:24

poczzekaj, aż będzie zęby zmieniać ;) moja gryzła nawet podpórki od parapetu :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw maja 14, 2009 16:37

Małemu gryzoniowi zaproponuj końcówki kurzych skrzydełek - na surowo. Ostatnie człony. Ewentualnie kup psiego gryzaka zrobionego ze skóry/jelit (byle nie ze żwacza, bo śmierdzi okrutnie).

Maszce daj czas. Po tym co piszesz nie jest tragicznie. Nawet trochę pozytywnych objawów jest:
1. powąchanie małego,
2. zawahanie się przed bęckami (a powinna walić go w łepetynę aż dudni by ustalić kto rządzi).

Nic z nią nie rób na siłę, gadaj do niej (takie słodkie ciumkanie na wysokich tonach), nie wyciągaj z kryjówek, głaszcz tam gdzie jest wyluzowana. Nie podstawiaj jej małego na siłę do wąchania. Zablokuj kryjówki typu: pod wanną. Postaw więcej niż jedna kuwetę. Izoluj na noc - Masza musi mieć spokój od malca na kuwetkę i zjedzenie. Jak wyjada małemu - niech to robi. Nie pozwól małemu wtedy podchodzić do niej.

A, i wychowuj małego :) Małe i słodkie wyrasta na bezstresowym wychowaniu na duże rozbestwione ;)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39365
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw maja 14, 2009 17:44

MariaD pisze:A, i wychowuj małego :) Małe i słodkie wyrasta na bezstresowym wychowaniu na duże rozbestwione ;)


Bardzo dobra rada, tylko u mnie chyba nie będzie skuteczna :D nie znam się i nie wiem czy kot, który teraz zjada moją wełnianą skarpetkę na mojej stopie będzie robił to przez resztę życia :lol: nie chciałabym, bo jak urośnie jak Jego tatuś to z 9 kilo będzie ważył i wtedy moja stopa nie przeżyje...

Nie wiem jak Go odzwyczaić od porywania ludzkiego jedzenia ze stołu :? Suche ciągle ma, mokrego daję mało, bo ma luźne qupale po nim (ach te rude koty :) )ale jakoś po schabowym qupal był normalny :wink:

Jak Go oduczyć wkładania głowy do śmietnika? :) To taki mój mały, pokojowy śmietnik, więc są tam prawie same papiery, ale jednak... Dmucham na niego i sycze trochę, ale nie chcę, żeby się później mnie bał... :?

prażynki bekonowe to Jego przysmak 8O zwinął mi jednego dzisiaj...ale zdążył tylko oblizać...

jolciaa113

 
Posty: 307
Od: Czw lis 27, 2008 20:44
Lokalizacja: Gdańsk - Oliwa

Post » Czw maja 14, 2009 20:27

Jolcia daj no jakies fotki.... :kotek:
Serniczek
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 83 gości