Nasz cyrk : 9 kotow, jeże, koty sąsiadów i szopy pracze

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 12, 2009 20:03

Test ujemny raczej zawsze jest pewny. Tylko "+" się powtarza. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Trzymamy kciuki za powrót do zdrowia.
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 12, 2009 21:27

Dziekujemy :)

Najwazniejsze, ze zeby juz usuniete, czyli jedno zapalenie niedlugo bedzie wyeliminowane :)
Minka bedzie dostawac antybiotyk jeszcze przez tydzien.
Po jutrzejszej analizie wynikow krwi bedziemy wiedziec, jakie leki trzeba bedzie jej podawac.
Mam nadzieje, ze ten dziwny poziom krwinek jest spowodowany ogolnym oslabieniem organizmu.

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Wto maja 12, 2009 22:28

Te testy, które robimy to jedne z lepszych i pewniejszych na rynku. Można im ufać.
W schronisku są różne zarazy oprócz kk i kalciwirozy. Sporo kotów ma chlamydie i hemobartonellę. Możesz o tym powiedzieć wetowi, bo jak nie miał styczności z kotem z naszego schronu, to może mu to nie przyjść do głowy.
Minka jest dzielna, wyjdzie z tego, ale jestem szczęśliwa, że jest juz u ciebie.
A jak tam Zoe?
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 13, 2009 11:38

Czekamy niecierpliwie na wieści!!
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 13, 2009 19:32

i co i co :?: :?: :!:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 13, 2009 19:44

Dziekuje za informacje, powiem wetowi o mozliwosci zakazenia hemobartonella.

Z wetem juz dzis rozmawialam, podal mi wyniki badan.
Tak jak juz pisalam wczoraj, leukocyty sa wysokie, ale to pewnie ma zwiazek z 2 infekcjami.
Czerwone krwinki sa bardzo niskie, 2 a powinny byc pomiedzy 5 i 15.
W laboratorium zbadano, czy organizm produkuje nowe krwinki - niestety nie wyglada to zbyt ciekawie, jest ich za malo :(
Nerki i watroba sa w porzadku, poziom bialka jest troche niski, wet podejrzewa ze bialko gdzies "ucieka".
Skoro nie przez nerki to pewnie uklad trawienny...

Kota z taka anemia jaka ma Minka nie wolno stresowac, dlatego jeszcze to potrwa zanim dolaczy do naszego stada.
Poniewaz zastrzyki ja stresuja (gdy widzi mojego TZeta i mnie razem kojarzy to z wetem i od razu siusia ze strachu)
od jutra bedzie dostawala ten sam antybiotyk w tabletkach, razem z jedzeniem.
Kolejny termin mamy 22.5. , wtedy bedzie miala powtorzone badanie krwi.

Wet ma nadzieje, ze teraz gdy zeby przestaly byc zrodlem infekcji, organizm pomalu dojdzie do siebie i wyniki badan sie unormuja.
Mowil, ze taka anemia przy jednoczesnym wysokim poziomie leukocytow pojawia sie czasami przy dlugotrwalych i ciezkich infekcjach.
Dlatego mamy nadzieje, ze Minka niedlugo bedzie zdrowa.

Zastanawia mnie tylko to, ze badanie krwi w Polsce bylo ok (oprocz leukocytow) a to zrobione teraz pokazuje taki niedobor czerwonych krwinek :(
Nie mam pojecia, dlaczego w ciagu poltora miesiaca tak duzo sie zmienilo :(


Zosia nadal jest niesmiala, trzeba ja "zlapac", zeby ja wymiziac, sama do czlowieka nie podejdzie ;)
Ale dobrze sie czuje, ma apetyt i bawi sie zabawkami porozrzucanymi na podlodze w sypialni (wiem bo podsluchiwalam pod drzwiami :lol: )
Poznala nasze koty przez szpare w drzwiach, dotykala sie noskami z Lejkiem, Mumu i Toto.
A jaka byla przy tym ciekawska i zadowolona, ogonek od razu postawila na bacznosc, slodka malizna :)
Lubi siedziec na parapecie i ogladac siwat za siatka i czesto widze ja na najwyzszej polce drapaka :)
Ostatnio edytowano Czw maja 14, 2009 23:17 przez moni_citroni, łącznie edytowano 1 raz

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro maja 13, 2009 19:51

Też się zastanawiam,skąd te rozbieżności...ale masz wyniki-możecie porównać :!: Mam nadzieję,że będzie ok :!: :lol: A co z testami?Powtarzacie :?:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 13, 2009 20:09

Testy powtorzymy gdy wyczerpia sie inne mozliwosci diagnozy.
Mamy nadzieje, ze to wszystko jest spowodowane choroba Minki i niedlugo jej ogolny stan sie polepszy :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro maja 13, 2009 22:17

Pomimo tych glupich wynikow badan, Minka chce zyc.
Przed chwila dostala swoja ukochana surowa piers z indyka, pokrojona na malutkie kawalki,
zeby mogla je polknac od razu i nie meczyc dziasel.
Rzucila sie na jedzenie z glosnym mruczeniem, wylizala talerz do czysta i szukala dokladki :lol:
Nawet jedzenie Zosi nie jest bezpieczne : gdy mala najadla sie do syta, Minka wciagnela resztki jak odkurzacz ;)
Zrobilam jej "sos" z kilku preparatow : tauryny, fortain (wysuszona hemoglobina z krwi wolowej) i biogenu.
Bedzie to dostawac codziennie, az przegonimy anemie :)

A jutro kupie kurczaka i ugotuje jej specjalny gesty bulion dla kotow chorowitkow :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro maja 13, 2009 22:37

Taki nagły postęp anemii bez przyczyny może wskazywać na hemobartonellozę. Miałyśmy raz na tymczasie kotkę z tą bakterią i z pewnością miała kontakt z Minką. Przeprowadzka była dla niej sporym stresem i wtedy bakteria mogła się uaktywnić. To nie jest groźna choroba i łatwo się ja leczy. Podaje się antybiotyk w małej dawce, za to długo i zabija się gadzinę calkowicie. Anemia, którą powoduje hemobartonella, nie ustąpi sama, choćby nie wiem jak dobrze kota odżywiać. Trzeba ja ukatrupić odpowiednim antybiotykiem.
No, ale chociaż to nic groźnego, lepiej, żeby powtórka badań wyszła juz dobrze.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 13, 2009 22:59

Dziekuje Ci :)

Jutro zwroce wetowi uwage na ta paskude i poprosze o zrobienie testu na jej obecnosc przy nastepnym pobraniu krwi.

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro maja 13, 2009 23:11

Schronisko ma to do siebie, że trafiaja się tam różne dziwne choróbska, które w przyrodzie występuja rzadko. Tutaj wpływ ma stłoczenie dużej ilości zwierząt tego samego gatunku na małej powierzchni, pochodzących z różnych środowisk. Dlatego weci nie mający z tym styczności, moga po prostu na to nie wpaść.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 14, 2009 23:12

Informacje o bakterii przekazalam dzis siostrze w recepcji, zapisala wszystko i obiecala ze przekaze to lekarzowi.

Zeby nie stresowac Minki chcielismy podawac jej antybiotyk w tabletkach, zamiast codziennie robic jej zastrzyki.
Po 1,5 godziny prob wcisniecia w kota tabletki, wrocilam do weta i poprosilam o zwrot mojego zestawu do zastrzykow :roll:
Minka wyplula mieso z tabletka (chociaz nie byla gorzka, wiem bo sama probowalam ;) ), maltpasta jej nie smakuje, parowki tez nie chciala...
Dlatego pozostaniemy przy zastrzykach, nawet jesli to oznacza dla niej stres i siusianie ze strachu :(
Biedna mala, tyle musi przejsc, zeby wyzdrowiec...
Ale wyglada dobrze, wcina ze smakiem piers z indyka w sosie z roznych preparatow i slodko mruczy :)
Zosia tez napelnila sobie brzuszek miesem, chociaz preferuje wlasciwie suche :)
Dziewczynki lezaly dzis ladnie na lozku, kazda w swoim kaciku, Minka przytulona do mojego swetra :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pt maja 15, 2009 9:51

Lepiej niż u Ciebie nigdzie nie będą miały.
Ciekawe jaka jest faktyczna przyczyna anemii Minki.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 15, 2009 14:18

Kicia_ pisze:Lepiej niż u Ciebie nigdzie nie będą miały.
Ciekawe jaka jest faktyczna przyczyna anemii Minki.
mnie zastanawiają jej dobre wyniki wcześniejsze. Chyba jest mało odporna na stres bidulka. Zawsze,jak tu wchodzę,to bardzo się cieszę,że jest u Was! W schronie nie zostało by jej dużo życia, bo w zimie woda zamarza w korytarzu. Ona już wiele takich zim przeżyła i teraz myślę,że to się odbija...
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 17 gości