Mysza, wiem ,ze musialas zaswiadczyc

, rozmwaialam z Kinga. Nie dzwonilam wczoraj do Ciebie,

bo myslalam,ze oszaleje, jak drugi kocio pojawil sie w domu . Malucha wystarczy dotknac, a juz wlacza traktor. Moj TZ dzisiaj z nim spal, ja z Ryskiem, rano Tz powiedział: "on jest zdecydowanie grzeczniejszym kotkiem niz Rysiek

to widac

i jest taki milutki ".
Faktycznie maluch jest kochany, ale ma mala biegunka, juz wczoraj u weta zakupkał mi kaptur od kurtki

, mam juz recepte i zaczynam dzialac. Kocio robi kupale do kuwety, chociaz jak zaczala bawic sie myszka na łózku ,to z wrazenia poleciała mu kupka na posciel..

zapomnial o kuwcie, bo sie dobrze bawił. Cała bazę ma w sypialni, jedzonko, spanko i kuwetke. Ma caly czas ogromne oczyska, jakby cos wypatrywal. Na razie siedzi w sypialni a ja z Ryskiem w pokoju, mysle ,ze maluch musi poczuc spokoj i wyluzowac, bo jest troche przestraszony

chociaz nie bardziej niz ja

Mysle, ze nie bede na razie ich zapoznawała w cztery oczy , niech sie przyzwyczaja do zapachow i swojej obecnosci. Licze na madrosc Ryska
