dostałam maila o następującej treści:
"ADAMUS- pers (ur. 27.02.1999 r.)
Kot perski Adamus trafił do mnie nie jako kot bezdomny, ale jako kot w potrzebie. Jego pani, osoba w średnim wieku, kochająca koty od zawsze,
jest chora na raka. Problem dalszego losu kotów (oprócz persa Adamusa była tam jeszcze kotka egzotyk, dla której znaleziono już dom) zgłosiła do mnie znajoma umierającej opiekunki kotów, która już nie ma kontaktu zotoczeniem i z kotami również..
Kot Adamus jest pięknym rasowym persem, pochodzącym z Litwy o
umaszczeniu:
niebiesko- białym. Jest bardzo kontaktowy i towarzyski w stosunku do
ludzi. Nie przepada póki co za bardzo za kotami, a zwłaszcza za psami, ale z dnia na dzień staje się coraz odważniejszy. Pierwszego dnia ulokowałam Adamusa w łazience- na pralce w misce znalazł bezpieczne lokum, z którego mógł obserwować inne koty i psy. Po kilku dniach pobytu u mnie kot bezpiecznie czuje się już w pokoju, najchętniej układa się na stole, na krześle lub na parapecie, nie gardzi tapczanem. Bardzo lubi rozmawiać ze mną, uwielbia pieszczoty (wykłada się na grzbiet), lubi czesanie (codzienna obowiązkowa czynność opiekuna persa).
Odpowiedzialnych i kochających opiekunów zapraszam do telefonu: 835-64-38 (pon.-pt.18-21, sob.- niedz.. 10-21).
wczoraj (8.02.04 r.) znaleziono domowego 6 tygodniowego kotka- chłopaka maści BIAŁEJ z niebieskimi oczami, dla którego pilnie poszukuję domu.
Tel.: 835-64-38 (pon.-pt.18-21, sob.- niedz.. 10-21)."
Może ktoś marzy o takich chłopakach...
Zdjęcie persa
http://upload.miau.pl/1105.jpg