Tyle kotek po sterylizacji miałam w domu, a nie pamiętam po jakim czasie przytomniały. I teraz wydaje mi się, że to trwa zbyt długo.
Powinnam wyjechać zaraz na łapanie kociąt, zostały bez matki, a jednocześnie nie chcę Luny samej zostawić.
Szkoda, że nie można się nagle rozdwoić.