blisko coraz bliżej.. ale to rzadkie chwile, wydaje mi sie, że rysiek ejst napastliwy wobec kluchy. czasem się tłuka tak, że nie wiem czy interweniować czy to normalne. kłaki nie leca, krew się nie leje, ale czasem klucha kładzie uszy po sobie, jeży się i syczy na niego. a on choć jajek nie ma to chce ją zdominowac bardzo. ostatnio wlazł jej na plecy i ugryzł w kark
rzadkie chwile jesli o nie chodzi, na ogól śpią osobno. a rychu wkurza mnie tym, że zawsze kluskę przegania jak się gdzieś położy czemu taka świnia z niego?