Taaak. Kicia jest u nas od wczoraj.

Była bardzo dzielna

:) wczoraj obeszła wszystkie kąty,przyszła się pomiziać,w nocy zaniosłam ja do misek bo wcześniej nie chciała i troszkę zjadła,ale niestety boi się kuwety (może myśli .że to transporter,bo kuweta jest kryta) ale wcześniej czy później musi przyjść. Spała ze mną w łóżku a rano odsłoniłam jej lekko roletę i wyglądała przez okno i było tak cicho,że spaliśmy wszyscy do 08;30 co nam sie bardzo rzadko zdarza. P południu idziemy do weta odrobaczyć i zaszczepić,ale nią mam obaw bo wskakiwała do swojego kontenera,torby i tam sobie polegiwała,więc raczej nie powinno być problemu. Niezmiernie sie cieszę że już z nami jest i mam nadzieję,że będzie dobrze bo chodzi i łasi ie do każdego. Myślę do wieczora się załatwi

Jednak miała ogromny stres to i tak dobrze,ze zjadła. Dziękuje jeszcze raz wszystkich,którzy dobrze nam życzyli i życzą oraz służyli pomocą i rada . Jak sie oswoi to będę robiła fotki i wstawiała do jej pierwotnego wątku

Jeszcze jedno

dała się dziś poczesać
