POTRZEBNA PILNA POMOC DLA MOICH KOTÓW!

[Szymkowa]

Aniu, zrobiłam przelew dla Gwiazdeczki, bo znalazłam tu Twoje konto.

mumka27, Ty jesteś niezawodna!

[Anna61]

Ja też pamiętam o Was, ale niestety nie mogę pomóc.
Dużo za Was.

[Anna G-R]

Dziękuje Kasiu

Założyłam Gwiazdeczce odrębny wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4415423#4415423

Wczoraj byłam z Majeczką do badań. Udało nam się pobrac krew. Jak zwykle nie obyło się bez istnego koncertu wsciekłosci i walki aby ją pobrać bez strat w ludziach, ze szczegolnym uwzględnieniem weta. Nie udało nam się złapać we właściwej chwili moczu, bo jak zwykle bidulka posiusiala się ze strachu.
Na szczeście test bialaczkowy wyszedl negatywnie. teraz oczekiwanie na wyniki bada i szczepienie.

Kolejni do testu i szczepienia Bazyl, Sfinks oraz Macius. Musze w jakis sposob uskrobać pieniądze na to wszystko jednocześnie zapewniając wszystko co jest potrzebne do leczenia Gwiazdeczki.
Nie mam pojęcia jak ten węzeł gordyjski rozwiązać.

[Erin]

Meldujemy się w wątku i witamy wszystkich!
Trzymam kciuki, bo wiem, jak to jest, jak trzeba potestować i poszczepić pozostałe kicie.

Dużo zdrowia!

[Anna G-R]

Szymkowa bardzo bardzo dziekuje za pieniazki od Ciebie.Byly przeznaczone na wykupienie drugiego Virbagenu dla Gwiazdki.Dziekuje za tak szybka pomoc i piekny bazarek.
Sciskam serdecznie od siebie i Gwiazdki.

[mumka27]

trzymamy kciuki za testy kociastych pozostałych, wysłałam parę groszy, przepraszam, ze tak mało chciała bym więcej, ale na razie kiszka jest....

[Anna61]

Moje stadko też przetestowane i zdrowe zaszczepione na białaczkę.
Na 9 sztuk 3 białaczki. Kasia odeszła po pierwszej serii Virbagenu z powodu silnej anemii, mimo 2 transfuzji.[*]
Dwie w trakcie leczenia bez objawów.
Molisia z mojego podpisu, pierwszy test na białaczkę dodatni (kicia ze schroniska) następne dwa testy ujemne.

Trzymam za Twoje Aniu koteczki.

[Anna G-R]

Melduje sie i na tym watku.Teraz mam juz dwa i nie moge sobie z tym poradzic.W efekcie i jeden i drugi jest troszke zaniedbany.
Gwiazdke opisalam juz na jej watku.Reszta mojej zwierzarni jest w stanie nienajlepszym.Juz myslalam ze KK mam za soba a rozchorowala sie Tinka i to powaznie bo ma zapalenie pluc w dodatku kompletnie bezobjawowe poza tym ze byla nieswoja i zgaszona co mi sie nie spodobalo.KK przeszlo juz 11 z moich tygrysow i modle sie zeby to juz byl koniec.Bazylu trzyma sie dzielnie a o niego boje sie najbardziej bo wiecie ze jego pysio i przegrody nosowe sa tak pokrzywione ze kazdy najmniejszy katar konczy sie zapaleniem oskrzeli a w skrajnych wypadkach zapaleniem pluc.Ale na razie jest zdrowy i wesoly.
Sfinksio niestety przeszedl katar ale na tyle jego organizm byl silny ze tym razem obylo sie bez komplikacji i zmian antybiotyku.W tej chwili wcina az mu sie uszy trzesa i bawi sie tak fajnie jak przed infekcja.W dalszym Ciagu nie dostaje insuliny a poziom cukru jest w granicach normy.
Misio tez przeszedl KK i u niego niestety zeszlo na oskrzela teraz juz jest ok.Odzyskal apetyt bawi sie jak male kocie i tez tak jak Sfinksio od ok miesiaca jest bez insuliny.Spiesze tu wyjasnic ze fakt ze nie podaje insuliny Misiowi i Sfinksiowi nie oznacza ze nie sa na diecie cukrzycowej.Codziennie poziom cukru jest sprawdzany.
Majunia ma sie dobrze .Ona jednak insuline dostaje choc juz tylko 2 jins 2 razy dziennie.Po szczepieniu troszke sie gorzej czula ale juz wrocilo wszystko do normy choc troszke ma mniejszy apetyt ale nie martwie sie tym bardzo bo jesc je tylko mniej a w jej przypadku to dobrze bo Majunia jest grubiutka a to nie dobrze.
Borys i jego kamica moczanowa na razie opanowana oby na jak najdluzej.Leki i diete caly czas dostaje.
Mosko 8 miesieczny bialy smyk 12 maja zostal pozbawiony meskosci ale na dzien dzisiejszy juz o tym zapomnial i rozrabia jak pijany zajac pod miedza bawiac sie miedzy wierszami w ogrodniaka moich kwiatkow ku mojej czarnej rozpaczy.
Do sterylizacji zostala mi Dinka ktora konczy w tej chwili KK i czekamy az nabierze sil.Decyzje kiedy pozostawilam Pani doktor.
Caluje mocno i prosze o wyrozumialosc za to moje pisanie skokami.Troszke wiecej wyjasnilam na watku Gwiazdki.

[Anna61]

Zaglądamy do futerek i zdrówka życzymy.

[Erin]

Aniu, KK miał mój Ptyś - w momencie znalezienia bardzo zaawansowany. Wracała ta paskuda dwukrotnie, ale w końcu Go wyleczyłam i zaczepiłam.
Trzymam kciuki i życzę zdrowia

[Anna61]

Zaglądam do Bazia i reszty futerek.

[AgnieszkaZet]

Gorące pozdrowienia dla kociastych!

[Anna G-R]

Nie wiem na ktorym watku o tym pisac.Nie moge jeszcze wejsc na watek Gwiazdki.Za bardzo boli.
Chcialam Was prosic o pomoc.Wszystkie pieniazki ktore dostawalam od Was szly na leczenie Gwiazdki i jej wyzywienie.W miedzyczasie moja reszta kotow przechodzila KK.Nie mialam z czego placic za ich leczenie wiec zadluzylam sie po uszy w lecznicy.Kwota jak dla mnie jest ogromna bo ok 385 zl.Chorowalo 13 kotow i nie wiem czy to juz koniec.Ostatnia byla Tinka miala zapalenie pluc.Jest juz dobrze ale pozostal dlug ktory musze uregulowac.
Prosze pomozcie mi.Jest mi glupio bo duzo serca juz do tej pory od Was zaznalam ale jestem zapedzona w "kozi rog".Nie wiem co robic.Nie mam juz nic do sprzedania zeby zrobic bazarek.

[mumka27]

Aniu, trzymaj się. u mnie teraz najgorsze dni pod względem kasowym, ale jak tylko będe mogła to wyślę ile się da.....

[Anna61]

Ja tylko mogę podnieść.