


juz dzwonię do somków- że koty na dnach do adopcji.
seja- jeżeli twoja koleżanka umie zając się maluchem- czyli karmienie z butli, i smarowanie oczu antybiotykiem- może rudzika już brać. on jest najsilniejszy i najgrubszy. mój maż dał mi czas do końca tygodnia w naszym domu. powiedział że mają jak najszybciej zniknąć do tych domów stałych. i tak się cieszę, że nie mendził- nawet mnie z nimi przywiózł do domu. są osowiałe- penie tęsknią za mamą, śpią, mało jedzą- trzeba dać im czas.....
kinia jakby mnie rychu pod koniec tyg pogonił z tym trikolorem co jest zamówiony do słupska- weźmiesz go na kilka dni? ci ludzie nie mają jak twierdzą po niego jak teraz dojechać- będę ich molestować, żeby byli jak najszybciej. mogłam go zostawić z matką w gnieździe- ale czy byłby to sens? kot juz sam wszędzie łaził....
kinia- suzi miała rodzeństwo!!!!!!!!!!!! dziś patrzę a w budce- jeden taki sam jak suzi a drugi cały czarny!!!!!!!!!!!!!!

czy ktoś może z gdyńskich dziewczyn zrobić ze mną w sobotę kolejną łapankę? dostałam od sąsiadki na to 200 zł
