» Śro maja 06, 2009 11:44
Karolinko, bardzo się cieszę z tak wspaniałych wieści.
Te objawy to typowa ruja, nawet największa cholera zamienia się wtedy w potulnego kociaka, to trzeba przetrwać, a potem od razu na zabieg.
Myślę ,że z psocenia też wyrośnie, koty uspokajają się jak dorośleją, robią się bardziej leniwe.
Ja na początku swojej przygody z kotami miałam każdą noc nie przespaną tak wariowały, a teraz przy starszych kotach i te maluchy są spokojniejsze.
Pumka cały czas koczuje u mnie, pięknie urosła, ma trochę starszą, też czarną koleżankę do zabawy, świetnie się dogadują.
Na tym etapie myślę, że jeszcze mogłabym ją oddać, ale chętnych brak.
Teraz jest bum na małe kocięta ,może i dobrze, bo trzeba dać maluchom szansę na lepszy start niż ulica czy nie daj Boże jakieś inne koszmarne miejsca.
Co do rasy to nie pomogę bo się nie znam, może ktoś mądrzejszy, jak zobaczy zdjęcia.
Proszę, odzywaj się do nas sama, a nie tylko na wezwanie z wątku.
Ucałuj mocno pięknotkę.
Sprawdzę jej miejsce urodzenia czy nie ma kociąt.
Pozdrawiam Iwona