Koty na Warszawskiej Woli! Potrzebna pomoc w sterylkach+ DT!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 07, 2009 20:38

Kochani, ja mam sprawę trochę z innej bajki. W sierpniu 2008 zaginęła na Strąkowej/Placu Kasztelańskim czarna kotka Kasia (jest wątek na forum) będąca w drodze życia z Częstochowy do DS na wsi. :cry:

Z Placu Kasztelańskiego na Sowińskiego jest ok 2 km wg mapy drogowej GPS, a chyłkiem na czterech łapkach przez posesje pewnie jeszcze bliżej. Proszę dajcie znać (tel 0603 395 323 (Iwona); albo na PW iwonac lub do mnie lub na wątku Kasi) jeśli zauważycie kota wg opisu z ogłoszenia:

"zaginęła starsza, niewielka czarna kotka (jakby czymś przyprószona, lekko szarawa), jej znakiem charakterystycznym jest to, że NA GRZBIECIE W KIERUNKU OGONKA MA UBYTKI SIERŚCI, U NASADY OGONA TWORZĄCE JAKBY ŁYSĄ OBRĄCZKĘ. Ogonek nosi zawsze nisko opuszczony. Jest raczej dzikuskiem, choć może podejść bardzo blisko. "

Kotka nie była sterylizowana. Czy możecie mi podać info na PW w której części Sowińskiego są koty?

Dzikers

 
Posty: 499
Od: Nie kwi 12, 2009 14:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 08, 2009 0:00

meggi 2 pisze:Koty znajduja sie na ul Pustola 36a, a drugie miejsce to ul Pustola rog ul. Sowińskiego przy takim malym parkingu. Jest tam kilkanaście sztuk do karmienia.

dopisane

Juz wiem dokladnie , koty sa na ul. Pustola 36a, teraz rozmawiłam z pania Wiesia i na przyszly tydzien bardzo chetnie moze sie umawiac na sterylki.
Dziękuje :)


Może najlepiej poproś meggi na pw o telefon p. Wiesi, umów się z nią na lustrację tego terenu, przy okazji może coś biednym kocinom podrzucisz do jedzenia i pomożesz p. Wiesi. Ona zna te koty, to najprędzej powie, czy jest jakiś podobny do poszukiwanej kici. Jest prawdopodobne, że ta kotka przedostała się w te okolice, tam spory obszar przy Sowińskiego (od strony Jelonek) zajmują podupadające domki i w ogóle chaszcze i pole. Kotka niesterylizowana mogła tam przyjść za kocurami.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15258
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt maja 08, 2009 11:41

mziel52 pisze:
meggi 2 pisze:Koty znajduja sie na ul Pustola 36a, a drugie miejsce to ul Pustola rog ul. Sowińskiego przy takim malym parkingu. Jest tam kilkanaście sztuk do karmienia.

dopisane

Juz wiem dokladnie , koty sa na ul. Pustola 36a, teraz rozmawiłam z pania Wiesia i na przyszly tydzien bardzo chetnie moze sie umawiac na sterylki.
Dziękuje :)


Może najlepiej poproś meggi na pw o telefon p. Wiesi, umów się z nią na lustrację tego terenu, przy okazji może coś biednym kocinom podrzucisz do jedzenia i pomożesz p. Wiesi. Ona zna te koty, to najprędzej powie, czy jest jakiś podobny do poszukiwanej kici. Jest prawdopodobne, że ta kotka przedostała się w te okolice, tam spory obszar przy Sowińskiego (od strony Jelonek) zajmują podupadające domki i w ogóle chaszcze i pole. Kotka niesterylizowana mogła tam przyjść za kocurami.


Dzikers ta kotka tez mogła sie zadekowac na cmentarzu wolskim.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt maja 08, 2009 21:33

Jesteście super, a plan jest następujący:

1. uprzedzacie p. Wiesię, że będzie dzwoniła nowa pani w poszukiwaniu kotki;
2. dzwonię do p. Wiesi i umawiam się na zakupy i oglądanie kotów;
3. jadę do p. Wiesi z zakupami (lub ich częścią, zależy ile uniosę) i dokarmiając oglądamy koty;
4. pozostajecie czujni w sprawie kotki (z kotami to nigdy nie wiadomo, kiedy się przybłąka i kto go wypatrzy).

ok?

Dzikers

 
Posty: 499
Od: Nie kwi 12, 2009 14:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 08, 2009 21:40

Czy ktos z Woli mógłby KARMIĆ te koty? Tu nie chodzi tylko o sterylki, ale o życie tych kotów. Większosć na forumwstydzi sie chodzenia wieczorem z miskami i jedzeniem, ale moze ktoś by się zlitował...ja mam tam 60 min tramwajem...
AnielkaG
 

Post » Sob maja 09, 2009 18:15

Dzikers pisze:Jesteście super, a plan jest następujący:

1. uprzedzacie p. Wiesię, że będzie dzwoniła nowa pani w poszukiwaniu kotki;
2. dzwonię do p. Wiesi i umawiam się na zakupy i oglądanie kotów;
3. jadę do p. Wiesi z zakupami (lub ich częścią, zależy ile uniosę) i dokarmiając oglądamy koty;
4. pozostajecie czujni w sprawie kotki (z kotami to nigdy nie wiadomo, kiedy się przybłąka i kto go wypatrzy).

ok?


Wszystko Ci napislam na pv, dzisiaj pani Wiesia stwierdzila, ze od jakiego czasu przychodza na karmienie na ul. Olbrachta 2 nowe kotki czarne z takim przeswitami.
Bardzo chetnie pójdzie z Toba na poszukiwanie kici
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob maja 09, 2009 20:10

meggi dziękuję, już wszystko przeczytałam, jutro dzwonię.
Od rana nie mogłam doczekać się wieści i pojechaliśmy na Wolę sami. Kotków jest dużo, ale podobnego do poszukiwanej nie widziałam. Pomoc pani Wiesi jest niezbędna.

Ale widzieliśmy inną biedulkę :cry: Na trawniku przed blokiem na rogu Pustola i Antka Rozpylacza był szary pręgowany kotek/tka, sztraszliwie płochliwy. Każdy ruch w jego stronę powodował ucieczkę. :( Niestety nawet z daleka było widać chore oczka. Prawe miał całe zasłonięte trzecią powieką, lewe w połowie przysłonięte :placz:

Mam wielką nadzieję, że w pierwszej kolejności wejdzie do Waszej klatki - łapki i podleczy się w Koterii...

Dzikers

 
Posty: 499
Od: Nie kwi 12, 2009 14:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 09, 2009 21:16

Mam wielką nadzieję, że w pierwszej kolejności wejdzie do Waszej klatki - łapki i podleczy się w Koterii.

obawiam się że nadzieja...tego nie załatwi
w Koterii nie ma miejsc, znowu
AnielkaG
 

Post » Nie maja 10, 2009 22:37

A jakie są roziwązania alternatywne ?

Rozmawiałam z p. Wiesławą. Nie zna kotów z okolic Sowińskiego i Antka Rozpylacza. Tam jest inny karmiciel. Znacie tego pana?

Dzikers

 
Posty: 499
Od: Nie kwi 12, 2009 14:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 10, 2009 23:10

Jaki teraz gryplan?
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pon maja 11, 2009 23:15

Prakseda pisze:
Satoru pisze:jak juz dawno deklarowałam, chętnie pomogę łapać


To bardzo cenne.
Jeszcze ktoś do karmienia jest potrzebny, bo taki głodomory mogą nawet sterylek nie przeżyć. Może ktoś z okolicy się zdeklaruje.


:(

Florentyna

 
Posty: 65
Od: Śro kwi 22, 2009 19:25
Lokalizacja: daleki świat

Post » Wto maja 12, 2009 19:11

To jest dramat... :( Koty z Pustola 36 b (pojawiają się przy śmietniku) są tak chude, że wyglądają jak przecinki.. :cry: Na oko po 1,5 kg kota w kilkunastu egzemplarzach ... :cry:

Ja mieszkam za daleko, nie mogę przyjeżdżać codziennie, a sporadzyczne dożywianie nie poprawi ich kondycji. Może ktoś z okolicy może im w miarę systematycznie pomóc ?

Dzikers

 
Posty: 499
Od: Nie kwi 12, 2009 14:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 12, 2009 20:47

nie mogę przyjeżdżać codziennie

a raz w tygodniu?
ja bym mogła raz w tygodniu, to już 2 razy, może jeszcze ktoś??
AnielkaG
 

Post » Czw maja 14, 2009 11:10

Dopiero teraz znalazłam ten wątek :(

Mieszkam przysłowiowy rzut beretem od Pustola i mogłabym zająć się dokarmianiem tych "kocich przecinków"... 8)

Ile ich tam jest?
Ile orientacyjnie potrzeba karmy na jeden raz? Nie chciałabym, by to zadanie mnie przerosło finansowo, a podkarmianie co jakiś czas wydaje mi się mało sensowne... :evil:
No i w gdzie, w jakich konkretnie miejscach dokarmiać? Czy stoją tam już jakiś miski/pojemniki, do których można wsypać żarełko?
Czy ktoś, to już w jakiś sposób koordynuje?

Może to dużo pytań, jak na jeden post, ale muszę się jakoś do tego przygotować :twisted:

variety

 
Posty: 69
Od: Czw gru 04, 2008 11:18

Post » Czw maja 14, 2009 11:12

variety pisze:Dopiero teraz znalazłam ten wątek :(

Mieszkam przysłowiowy rzut beretem od Pustola i mogłabym zająć się dokarmianiem tych "kocich przecinków"... 8)

Ile ich tam jest?
Ile orientacyjnie potrzeba karmy na jeden raz? Nie chciałabym, by to zadanie mnie przerosło finansowo, a podkarmianie co jakiś czas wydaje mi się mało sensowne... :evil:
No i w gdzie, w jakich konkretnie miejscach dokarmiać? Czy stoją tam już jakiś miski/pojemniki, do których można wsypać żarełko?
Czy ktoś, to już w jakiś sposób koordynuje?

Może to dużo pytań, jak na jeden post, ale muszę się jakoś do tego przygotować :twisted:


chętnie wystawię bazarek na te kotki, tak więc w jakis sposób można wspomóc Cię finansowo
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 138 gości