Ocean's 13, Jeden kociak odszedł :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lut 24, 2008 9:54

oh, jakby to cudnie było, gdyby więcej domków chwaliło sie fotkami :)
Pięknie wyrósł!!! :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Nie lut 24, 2008 11:24

ale wyrósł :D
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw kwi 17, 2008 15:29 chwalę się i ja!

Skoro Kocia Ciocia juz się pochwaliła, to i ja się pochwalę moim Elvisem:)
(Swoją drogą to co się stało, że Foxik, która z takim uporem nie chciała odstąpić tego kotka, nagle go nie wzieła? z tego co pamiętam, to miała go zaklepanego i od sierpnia miał być u niej...zatem co się stało??? )

No ale ja tam ze swojego kocura jestem bardzo zadowolona :) wyrósł na duże chłopisko ( choć po kastracji jest, to troche w mniejszym stopniu mężczyzna :lol: ). MIeszkamy od stycznia pod Warszawą tj. 30km od Warszawy, więc Elvis wraz z moją psicą mają gdzie szaleć. Za płotem ma też kociego kolegę o wdzięcznym imieniu Kapsel :P Mój Elvis poskromił już ileś sztuk myszy oraz.... psa sąsiadów ( mix owczarka niemieckiego) :wink: Wreszcie zaczął nabierać masy w szerz:) Bo do tej pory rósł w górę, a w boczkach mu mało przybywało:) Kastracja jednak robi swoje i troszkę utył:0 ale nadwagą czy otyłością to nie jest:) wreszcie wygląda jak kocisko :)
Tak jak za małego kociaka, bawi się z moją pieseczką, łapie ją za nogi, bawi się jej uszami, razem z nią chodzi na spacery po wsi, więc jak idę z psem na spacer po polach, łakach, wystarczy że zawołam go po imieniu i leci na spacer z nami. Opanował reagowanie na swoje imię, za to pies zaczął reagować na kici kici :) Elvisio elegancko wspina się też po drzewach.

katarzynka87

 
Posty: 44
Od: Wto cze 19, 2007 11:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 17, 2008 16:02

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

katarzynka87

 
Posty: 44
Od: Wto cze 19, 2007 11:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 17, 2008 16:50

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

katarzynka87

 
Posty: 44
Od: Wto cze 19, 2007 11:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 09, 2009 13:17

Hej, przygarnęłam jednego z Oceans 13 dwa lata temu.
Niestety mam złe wiadomości
Kotka choruje od dłuższego czasu, lekarz stwierdził wadę nerek, jedna nie pracuje w ogóle, druga pracuje ale bardzo słabo. Być może jest to wada genetyczna.
Od prawie dwóch miesięcy jeździmy z Zuzią do lecznicy na kroplówki i zastrzyki. Robimy badania krwi, kotka jest na specjalnej karmie dla zwierzaków z problemami nerek, ale niestety nasze wysiłki na niewiele się zdają.
Kotka jest osłabiona, nie chce jeść tego co może, a żebyśmy miały jasność - nie może jeść absolutnie nic poza specjalistyczną karmą
Ostatnio doszedł nam dodatkowy problem - Zuzia sika wszędzie tylko nie w kuwecie. Nie wiemy już co z nią robić. Kochamy ją bardzo, ale nie wiemy jak jej mamy pomóc. Są lepsze dni, gdy zachowuje się w miarę jak zdrowy kociak, ale są też gorsze.
Proszę o info jak inne kociaki z tego miotu? Było ich więcej w końcu, jeśli to wada genetyczna,to może chciałam Was jedynie uprzedzić, że coś takiego może się stać. A może już coś takiego miało miejsce? Albo komuś udało się zwyciężyć z chorobą? Dajcie znać jak Wasze kociaki.
Pozrdrawiam,
Gosia

maugonia83

 
Posty: 17
Od: Wto cze 19, 2007 21:46

Post » Sob maja 09, 2009 20:48

Witam,

Maugoniu, którego masz kotka? To prawdopodobnie były dwa lub nawet więcej miotów, więc trudno będzie stwierdzić czy nasze koty są spokrewnione.

Ja przygarnęłam na tymczas Kajtka (czarno biały nr.9) i już nie byłam w stanie się z nim rozstać ;) Niestety od września zmagamy sie z chorobą - Kajtuś ma nowotwór na węzłach chłonnych krezkowych, ale przeszliśmy podejrzenia zapalenia trzustki, FIPa bezwysiękowego i tysiąca innych chorób, biopsje które niczego nie wykazywały, operacje bezskuteczne, i wetów którzy rozkładali ręce. Nie mogłam się poddać, tak po prostu kota zostawić, znalazłam wreszcie lekarza który dał mi nadzieje, a Kajtka przywrócił do życia. Od kilku miesięcy Kajtuś jest na chemioterapi, która była skuteczna, guz w brzuszku się zmniejszał. Niestety w ubiegłym tygodniu, jak już byliśmy przekowani ze najgorsze za nami, pojawił się płyn w brzuszku i podejrzenie FIPa - akurat wtedy kiedy poradziliśmy sobie z guzem :( Niestety Kajtuś znika w oczach, a ja jestem coraz bliżej stwierdzenia że niebawem będziemy musieli się rozstać :(

Co prawda nie nerki, ale może to też coś z związanego? Może jescze ktoś się wypowie, jestem strasznie ciekawa jak tam pozostałe Oceanki!
Obrazek

KociaCiocia

 
Posty: 137
Od: Wto lis 23, 2004 14:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 10, 2009 7:53

Moja to trikolorka z numerem siedem.
Nie wiem co mam robić. Nie chcę, żeby moja kotka cierpiała, ale nie potrafię się z nią rozstać.
Miała robione badania krwi w czwartek, znowu nie są dobre.
Nie wiem może powinnam iść do innego weterynarza po opinię?
Macie jakiegoś godnego polecenia?
Pozdrawiam,
M.

maugonia83

 
Posty: 17
Od: Wto cze 19, 2007 21:46

Post » Nie maja 10, 2009 8:10

maugonia83 pisze:Nie wiem co mam robić. Nie chcę, żeby moja kotka cierpiała, ale nie potrafię się z nią rozstać.

No ja niestety ma ten sam dylemat :( Maugoniu skąd jesteś? Ja mogę polecić lekarza Kajtka, który nam pomógł jak wszyscy inni rozkładali ręce.
Obrazek

KociaCiocia

 
Posty: 137
Od: Wto lis 23, 2004 14:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 10, 2009 8:55

z warszawy jestem.

maugonia83

 
Posty: 17
Od: Wto cze 19, 2007 21:46

Post » Nie maja 10, 2009 10:55

dziewczyny podjedzcie do naszej ukochanej pani wet - dominiki borkowskiej przyjmuje na berensona 4e (www.canfelis.pl) tylko zadzwoncie wcześniej i zapytajcie kiedy ma dyżur

to najlepszy wet jakiego znamy
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon maja 11, 2009 18:32

Wczoraj Kajtuś odszedł za tęczowy most... Jest szczęśliwy i napewno się nie męczy... tylko nam go strasznie brakuje... :cry:
Obrazek

KociaCiocia

 
Posty: 137
Od: Wto lis 23, 2004 14:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 11, 2009 19:11

Rany jak przykro :cry: :cry: :cry:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon maja 11, 2009 20:37

:( Ehh... strasznie przykro. Nie dość że dwa z oceanków chorują, to jeszcze Kajtuś odszedł :(
Mój Elvisek na szczęście (nie zapeszając) ma się dobrze i nadal jest zdrowym królem wsi :) Miewa czasem dni, kiedy nie chce jeść, ale z reguły okazuje się wtedy, że wyjadł wcześniej psu. Kilka dni temu zwymiotował ze dwa razy w domu, ale od tego czasu wszystko jest ok- wrócił do siebie i zachowuje się standardowo (ciągle myśli że jest psem ;] ).
W razie gdyby coś (tfu tfu) to napiszę.

katarzynka87

 
Posty: 44
Od: Wto cze 19, 2007 11:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 12, 2009 10:29

To ja dla poprawienia humoru pokażę Wam, jak mój Elvis wygląda teraz :)
W połowie listopada odeszła od nas Saba- nasza bokserka, która Elvisa w sumie wychowała. Od niedawna jest z nami Beza-roczny buldog francuski (wzięta od ludzi, którzy wzięli ją bezmyślnie, bo okazało się że wyprowadzają się do Londynu a w kontrakcie mieszkaniowym mają zakaz zwierząt w domu). Tak więc role się odwróciły i to teraz Elvis wychowuje psinę :) To on ją czasami karmi, gdy wejdzie na blat kuchenny i odkryje, że leży coś, co jemu nie bardzo smakuje, ale może Beza to lubi (tak było z przylepką od chleba i paluszkami lajkonika :) ), to on opala się z nią na balkonie, on pilnuje żeby nie wchodziła na łóżko (bo już jest zajęte przez niego), to on ją grzeje, to on ją podgryza za uszy, gdy położy się w miejscu, które jemu się aktualnie nie podoba, to wreszcie on łapie ją za nogi gdy chce się bawić ( potrafią godzinę biegać dookoła schodów, a gdy Elvis się zmęczy siada na schodach i patrzy jak Beza któa nie załapała jeszcze, że kot odpoczywa, biega sama)... Ogólnie kot poczuł się teraz wielki z tą przewagą nad psem i chyba dobrze mu z tym :)

Obrazek
Obrazek

katarzynka87

 
Posty: 44
Od: Wto cze 19, 2007 11:36
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości