Mój Pięciokot. cz.7 (po faceliftingu.) ;))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 11, 2009 10:39

Aaaa.... Jeśli to cyrk objazdowy to faktycznie... Dwa koty taskać w ręcach to ja przepraszam. Nasz cyrk przynajmniej osiadły jest. Nawet bardzo. :twisted:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon maja 11, 2009 10:44

Cyrk to się robi jak wsiadamy do autobusu ,panna się drze jakby ją ze skory obdzierali,a ludzie patrzą tak trochę dziwnie 8O .Dopiero jak w pociągu otworzę transporterek to robi się spokój i kicia prezentuje się jak bardzo dobrze wychowany kotecek i ze skromnością w oczkach i na pysiu wysłuchuje pochwał na temat swojej urody :roll:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 11, 2009 10:52

kotka doroty pisze:Cyrk to się robi jak wsiadamy do autobusu ,panna się drze jakby ją ze skory obdzierali,a ludzie patrzą tak trochę dziwnie 8O .Dopiero jak w pociągu otworzę transporterek to robi się spokój i kicia prezentuje się jak bardzo dobrze wychowany kotecek i ze skromnością w oczkach i na pysiu wysłuchuje pochwał na temat swojej urody :roll:

Nosisz ją w klasycznym plastikowym transporterku? No, to lekko nie masz.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon maja 11, 2009 11:04

w klasycznym,kicia ok.5 kg niestety nie chce w nim siedziec spokojnie,więc te 5kg wierci się i kręci a transporterek warzy ok.3 kg do tego bagaz i mam dośc.Po 4-5 godzinach podróży z przesiadkami ręce mam do samej ziemi wyciągnięte,jak orangutan albo inny szympans.Ale nie zostawie kici samej na więcej niż 10 ,11 godzin.Jeżdzimy razem i już.Jak ktoś zaprasza mnie a nie chce kici to poprostu tam nie jedziemy albo ja i kicia albo nikt!!
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 11, 2009 11:09

Zainwestuj 50 parę zeta w plecak transportowy z firmy Trixie. Sorry za reklamę, ale ja właśnie to sobie zapodałam na wypady do weta i jestem bardzo zadowolona. Ktoś na forum mi polecił. Pieroństwo sprytne i wygodne zarówno dla "nosiciela" jak i dla "bagażu". Kupiłam na Alle. Taki czarno - granatowy. Pasy stabilne, buda wentylowana...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon maja 11, 2009 11:15

Widziałam takie ,tyle że moja kicia jak widzi mnie to jeszcze w miare na plecach by mnie nie widziała wyobrażasz sobie ten wrzask.Czekam teraz na transporterek taki wieszany na ramieniu,jak trorebka.Wykonany jest z materiału dośc sztywnego ale to nie plastik.Będzie lżej,próbowałam z kicią i jest wygodniej,trochę droższy niż plecak o którym pisałaś ale czego się nie robi dla kici i trochę dla siebie :)
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 11, 2009 12:28

Na pewno wygodniej na ramieniu niż w garści, choć mniej niż w plecaku. Ja gadam do kota jak mam go w plecaku - 4/5 mnie słyszy, to też coś daje. A niech się gapią jak na wariata... :twisted:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon maja 11, 2009 13:13

kinga w. pisze:Na pewno wygodniej na ramieniu niż w garści, choć mniej niż w plecaku. Ja gadam do kota jak mam go w plecaku - 4/5 mnie słyszy, to też coś daje. A niech się gapią jak na wariata... :twisted:

ale czemu przecież do siebie nie gadasz tylko do kota :twisted: :twisted:

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 11, 2009 15:17

kotka doroty pisze:Bagaż dziecięcy i koci.Ja mam tylko koci ,na własne życzenie ale nie żałuję!Właśnie ją ganiam bo na szafki kuchenne włazi,a tam obiadek śię produkuje,łobuzica jedna :lol:


Witam cioteczki
Tak sobie odczytuję. Na domek tez nam nigdy nie starczyło, co prawda zabezpieczyliśmy się na emeryturę kupując nieduże mieszkanie w którym teraz młodzi mieszkają.
A dla twojej koteczki Kotka dorotka mam świetnego towarzysza zabaw małego Igorka, wielki przytulasek, wszystkożerny i uwielbiający inne koteczki.
O tutaj
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=92 ... sc&start=0
Kot i dowóz gratis :lol:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon maja 11, 2009 15:31

bazylica pisze:ale czemu przecież do siebie nie gadasz tylko do kota :twisted: :twisted:

Którego nie widać w plecaku. NO, słychac to i owszem bo się łupią nieprzytomnie. :lol:

Witaj Hannah! TAk sobie pogadujemy jak zwykle...
wiesz... U mnie kolejnośc rzeczy trochę sie odwróciła. Wyszłam za mąż, dzieci, rozwód..., Wychowując stadko bez udziału tatusia bo ten się zwolnił z funkcji ojca z widoczną ulgą, raczej trudno jest się czegokolwiek dorabiać. Dzieciarnia ma potrzeby a w większym stadku trudno nawet te elementarne zaspokoić. Wygląda więc na to, ze dorabiać (za dużo powiedziane) to się będziemy teraz z Rajmundem. Jakieś 20 lat opóźnienia mam. Start po czterdziestce... Ale we dwoje raźniej. Jakoś tak optymistycznie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon maja 11, 2009 17:16

Uff..poszła sobie.Słyszę ją w oddali. :roll: :lol: :lol:
Ja też chcę domek. I kasę. O. :twisted:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon maja 11, 2009 17:21

Ja też. malutki... swój własny...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon maja 11, 2009 17:25

..i ogród wielki..i basen...i huśtawkę... :roll:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon maja 11, 2009 17:28

kalair pisze:..i ogród wielki..i basen...i huśtawkę... :roll:

Nieee. NIe basen, nie wielki ogród, huśtawkę też nie... Duży garaż. Z kanałem i taki żeby go można było w zimie ogrzać. Na warsztat. Żeby Rajmund miał gdzie dłubać.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon maja 11, 2009 17:36

kinga w. pisze:
kalair pisze:..i ogród wielki..i basen...i huśtawkę... :roll:

Nieee. NIe basen, nie wielki ogród, huśtawkę też nie... Duży garaż. Z kanałem i taki żeby go można było w zimie ogrzać. Na warsztat. Żeby Rajmund miał gdzie dłubać.

O,autko też by się przydało! A ogród musowo! Kocham kwiaty! :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 57 gości