Kocia Koalicja 2 - listonosz do nas przyszedł :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon maja 11, 2009 13:10

Boże kochany! jak patrzę na Twojego Tatę na tej jabłonce to myślę, że to też bardzo kociolubny Pan :D i odważny 8O :D

Trykocik (moja miłość) padł jak podcięta róża :D U nas tylko Szura łapie takie cudowne pozycje (i maluchy) :D
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 11, 2009 13:22

Pytanie zasadnicze: zaniosłaś Trykota do łóżka :?:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39430
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon maja 11, 2009 13:44

MariaD pisze:Pytanie zasadnicze: zaniosłaś Trykota do łóżka :?:


Na pewno zaniosła ... w końcu po to jesteśmy dla kotów :twisted:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon maja 11, 2009 13:49

MariaD pisze:Pytanie zasadnicze: zaniosłaś Trykota do łóżka :?:

To się nazywa pytanie retoryczne :twisted:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon maja 11, 2009 14:38

Monostra :) Nadrobiłam wreszcie zaległości w Twoim wątku :)
Ja zawsze kochałam gługosierściste koty i psy. Zazdraszczam Ci ich cholernie!!!!!! Aczkolwiek z pozytywną wibracją, coby to zazdraszczanie zła jakiegoś nie przyniosło ;)
Głaski dla przystojniaków :1luvu:

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon maja 11, 2009 14:51

Rację wszyscy powyżej mają, zdjęcie Trykota umęczonego akrobacjami nadrzewnymi jest powalające. :D .Pana starszgo pochwalić trza było za odwagę. :D

mięta

 
Posty: 1131
Od: Pt sty 09, 2009 23:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 12, 2009 6:54

Monostra pisze:Moher i Trykot wieczorem po dniu na powietrzu wyglądają, jakby im ktoś zasilanie odłączył :lol: . Jedzą kolację i odpływają całkowicie. Sybirek jest twardszy - biega najwięcej, najmniej przysypia w dzień, najpóźniej pada i jeszcze jest sobie w stanie choć łapy umyć.


Kot niezniszczalny :lol: :love:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 12, 2009 21:02

Monostra pisze:Moher i Trykot wieczorem po dniu na powietrzu wyglądają, jakby im ktoś zasilanie odłączył :lol: . Jedzą kolację i odpływają całkowicie. Sybirek jest twardszy - biega najwięcej, najmniej przysypia w dzień, najpóźniej pada i jeszcze jest sobie w stanie choć łapy umyć.
:ryk: :ryk: :ryk:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto maja 12, 2009 21:17

W koncu ma na imie Sybir czyli twardziel 8)
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Wto maja 12, 2009 21:27

Trykot oczywiście został zaniesiony do łóżka :twisted: . Dziś już odżył - latał z myszą w zębach, ciągnąc za sobą wędkę.

Sybirek odnosi dodatkowe korzyści z bycia twardzielem. Co wieczór biorę grzebień i wyczesuję suche listeczki, gałązki itd., przy okazji macając delikwentów na okoliczność kleszczy. Moher i Trykot są przekładani przy tym z boku na bok jak szmatki i czasem zamruczą przez sen. Sybirek wyczesywanie i macanki uwielbia - przeżywa to na trzeźwo na kolanach, mrucząc jak szalony.
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 13, 2009 21:49

Wróciłam późno i powitały mnie trzy zagłodzone, pełne wyrzutu mordki. Wrzuciłam mięso do mikrofali, a 3 pary oczu wpatrywały się w szybkę... Cyk - poszły bezpieczniki, po sprawdzeniu - ponownie, i jeszcze raz...
Pełne wyrzutu spojrzenia stwierdziły: "A jednak się nie kręci!". I tak potwierdziła się kocia teoria mikrofalocentryczna :wink: . Na mięso odmrażane w ciepłej wodzie patrzyły podejrzliwie, ale zjadły :twisted: .
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 14, 2009 7:34

:lol:

Moje bez dźwięku dzwonka mikrofali mięska nie chciały jeść. Najpierw musiał być sygnał ;)
Aaaa ... jeszcze potem musiały słyszeć, że kroję, wiedziały wtedy, że świeże ;) Jak z dzioba wypadło, brałam z powrotem na deskę, udawałam, że kroję i z powrotem do pysia :twisted:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw maja 14, 2009 7:43

:lol:
a nam sie mikrowela spsuła :roll: G&K nieszczęśliwe, mięcho z wody jest be, musi się odmrozić niejako samodzielnie...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 14, 2009 7:48

Wyhodowalyscie sobie odruch Pawlowa, na wlasnej piersi :lol:
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Pt maja 15, 2009 16:28

Tia... Skąd ja to znam? :?
Nawet jak odgrzewamy w mikrofalce jedzonko dla siebie (np. pizzę) - Gabrych siedzi przy szafce, na której stoi mikrofala i hipnotyzuje ją wzrokiem. Oburzenie i foch, gdy okazuje się, że jedzonko nie dla niego, nie mają sobie równych :roll:
Biedny zagłodzony koteczek :twisted:

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, joanjoan, Lifter i 541 gości