Kitka, Cyryl, Hestia i Alma - cz. 7; i tylko Domiś

[redaf]

Maria, następnym razem zapakuj ciotki do bagażnika i poproś koty o pilotaż

[MariaD]

No co?

Do mnie na wystawie przyszły dwie osoby z Warszawy, żeby pomacać kota

Na wystawach najłatwiej się spotkać

Nie wątpię, tylko dlaczego w Łodzi?

A ja nie pomacałam Fortuny

[MariaD]

Maria, następnym razem zapakuj ciotki do bagażnika i poproś koty o pilotaż

Niestety, to był wyjazd bezkoci. Atka miała mnie wystawić w klasie weteranów, ale chyba rakiem się z propozycji wycofała.

[Atka]

Maria, następnym razem zapakuj ciotki do bagażnika i poproś koty o pilotaż

Niestety, to był wyjazd bezkoci. Atka miała mnie wystawić w klasie weteranów, ale chyba rakiem się z propozycji wycofała.

Bo w zły dzień przyjechałyście. Show był w niedzielę

[MariaD]

Maria, następnym razem zapakuj ciotki do bagażnika i poproś koty o pilotaż

Niestety, to był wyjazd bezkoci. Atka miała mnie wystawić w klasie weteranów, ale chyba rakiem się z propozycji wycofała.

Bo w zły dzień przyjechałyście. Show był w niedzielę

Tja... złej tanecznicy to i rąbek u spódnicy na zawadzie

[Fri]

Trochę dla zmiany klimatu.

Pojechałyśmy we 3 (Kicorek, smil i ja) do Łodzi na wystawę kotów. Ja za kierownicą i dwóch pilotów.

Jak się kończy posiadanie więcej niż jednego pilota?
Zażartą dyskusją tych ostatnich nad moim prostym pytaniem przed skrzyżowaniem: "mam jechać w lewo czy prawo?".
Co robi biedny kierowca kiedy nie widzi możliwości osiągnięcia przez nich konsensusu do momentu dojazdu do skrzyżowania?

Zatrzymuje auto na środku jezdni, włącza migacze i cierpliwie czeka aż piloci uzgodnią zeznania (mając nadzieję, że zrobią to szybciej niż pojawi się policja z mandatem za stawanie na zakazie).

A tak w ogóle to po co się jedzie na wystawę do Łodzi?
Kicorek (z Warszawy) pojechał by:
1. od Atki (z Warszawy) odebrać dwie wypchane torby cycników, na przymiarkę których na wystawie nie dał się absolutnie namówić,
2. od osoby (z pod Warszawy) odebrać kuwetę,
3. zabrać dokumenty dla kogoś z Warszawy,
4. doprowadzić pana na stoisku z kocim jedzeniem do frustracji targując jakiś gratis dla swoich miniaturowych devonek (gratisem była torba Puriny do transportu co najmniej MCO)

smil (z Warszawy) pojechała by za moim pośrednictwem ( ja z Warszawy) oddać wylicytowaną broszkę Amice (z Warszawy)

Ja by spotkać dalię i Avian z Poznania.

w zeszłym roku pojechałam na wystawę do Sopotu, żeby podejrzeć Kicorka z Almą, a podejrzałam sobie pluszaka w zastępstwie lanczowym...

[Kicorek]

lepiej nie będę pokazywać tego wątku TŻtowi...

A dlaczemu?



Maria, opis naszej wycieczki boski
Zapomniałaś dodać, że zawiozłam Atce zawieszkę

(gratisem była torba Puriny do transportu co najmniej MCO)

Przywiozę tę torbę do Ciebie, spróbuj w niej upchnąć którąś ze swoich kocic

[LimLim]

Rany ale masz Kicor wesoło. Ty zacznij za bilety chłopaków pokazywać

[FluszakPluszak]

4 devony w domu Zazdroszczę . Dobrze,że Bonito wrócił do Ciebie, a nie został np. wystawiony na allegro.
Przyszłemu domkowi niebieskookiego i białasa też już zazdroszczę

[Fri]

lepiej nie będę pokazywać tego wątku TŻtowi...

A dlaczemu?

bo nie ma na razie środków, a dziś w nocy Gizmacz tak hałasował, że TŻ obdarza go od rana niewybrednymi inwektywami... poza tym, mimo chwilowej Mori, obawiam się (jeszcze) trzeciego kota...

[Kicorek]

eee, to z tobą jest problem, nie z TZ

Ty zacznij za bilety chłopaków pokazywać

Chyba zacznę, przynajmniej zarobią na siebie

[MariaD]

(gratisem była torba Puriny do transportu co najmniej MCO)

Przywiozę tę torbę do Ciebie, spróbuj w niej upchnąć którąś ze swoich kocic

Przywieź. Założysz się, że każda z nich się upchnie? Co tam upchnie, rozłoży wygodnie?

[ewkaa]

kciuuuki za najlepsze domki, a najlepiej domek


i powtarzam sobie mantrę: ja marzę o mco, a nie o devonku...

[izaA]

Nic nie wiem o tym, że Bravo też miałby wrócić, ale może to jakaś plaga?

[Kicorek]

Żadna plaga! Jeden kot tylko wrócił. Chico nosa za próg domu nawet nie wystawił, bo mu nie pozwoliłam

Podręczę ciotki i przypomnę portreciki