Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VII

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 10, 2009 23:47

Kurde,przeraża mnie ta ilość Futrzaczków za TM
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie maja 10, 2009 23:53

mnie przeraża ilość bez domu, w tych wszystkich schroniskach albo w nieodpowiednim miejscu

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 10, 2009 23:59

A to też,dokładnie.Tylko akurat spojrzałam na pierwszą stronę tej części i mnie przeraziło to.Żeby to moje takie zazdrosne nie było,to bym chodziaż na tymczas brała.Ale już buźka się trochę ucieszyła,jak zjechałam trochę niżej i zobaczyłam ile znalazło dom.Ale chwytają za serducho te słowa Mruczka ze schroniska
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon maja 11, 2009 0:08

ja na razie to chciałam do schronu pojeżdzić żeby troche pomóc ale jasiek nie ma jeszcze szczepień i nie moge, ale jak go tylko poszczepię na wszystko mozliwe to będę śmigać :lol: :lol:

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 11, 2009 0:13

Ja,żeby jeździc do schronu to sie nie nadaję.Znaczy moja psychika się nie nadaje.ja juz się robię chora jak czytam co tam się dzieje,a jeszcze jakbym miała to zobaczyć........na razie jeszcze nie.....Nie wiem może kiedyś sie przełamę.Moge co najwyżej pomóc,jak trzeba będzie się rozejrzeć co kupić itd,coś podrzucić.Cos w stylu jak robia dziewczyny z Poznania jak jeżdżą do Przyborówka,czy jak ta miejscowość się nazywa
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon maja 11, 2009 0:21

o psychikę się nie boję ale nie wiem czy z czasem jakieś kolejne stworzenie nie zawładnie moim sercem

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 11, 2009 0:31

Mi zostało z dzieciństwa,bo byłam świadkiem kilku akcji .Do samych stworaczków to spoko,nie ma sprawy.Ale jeśli chodzi o resztę to ze mną na razie ciężko.
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon maja 11, 2009 5:28

dziewczyny czy wczoraj jakis futrzak znalazl moze domus?

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 11, 2009 8:17

znalzały - przede wszystkim małe kociaczki, które były w szafie... w sumie, to poszły wszystkie...
ale nie cieszcie się kochane, bo oczywiście w zamian za te wydane przybyło chyba z 6 nowych... takich z ledwo otwartymi ślepkami. zostały dostawione do dwóch kotek karmiących.

przepraszam, że ja tak nieprecyzyjnie piszę, ale jeszcze dobrze się nie orientuję w kociastych... (tak swoją drogą, muszę się bardziej przyłożyć...)
Ania-Pisiokot pewnie złoży dokładniejszą relację, ja tylko tak pokrótcę skrobnę... :oops:

na pewno poszedł jeden kociasty (burasek) z jedynki. zabrała go sympatyczna pani z ok. 6 letnią córeczką.
i najprawdopodobniej poszła kotka buraska po zmarłej właścicielce (były dwie - jedna czarna, która już poszła i ta właśnie bura-drobniutka). była po nią młoda, miła dziewczyna z Janowa i miała wrócić z transporterem... pewnie wróciła bo była zdecydowana na myziastą koteczkę, która jeszcze dwa tygodnie temu siedziała cały czas pod łóżkiem i była przerażona. wczoraj zachowywała się już super - podczas prezentacji, wlazła tej dziewczynie na kolana :)

więcej opowie Ania, bo ja uczestniczyłam w akcji "robak" w boksie drugim i mogło mi coś umknąć... :wink:
byłam sekretarzem (sekretarką) tylko... spokojnie, aż taka odważna nie jestem. :?
silna grupa, łapała, trzymała, wstrzykiwała, odnosiła rany... a ja notowałam... :oops:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 11, 2009 8:22

no odrobaczanie w drugim boksie to musiala byc nielada sztuka.
tam jest kilka takich dzikow ze sama bym sie obawiala ;)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 11, 2009 8:29

noooo... było "ciekawie" :wink:
ale fachowcy tam byli - p. Mariola (chyba dobrze pamiętam imię, jeżeli pomyliłam - przepraszam), Wet - Joasia, Krzysztof.

profesjonalnie "załatwili" wszystkie kociaste, choć broniły się... oj broniły... :)
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 11, 2009 8:54

Saskia, nie ma w tej chwili kociaków do wzięcia. Wczoraj były cztery ok. sześciotygodniowe, wszystkie poszły do swoich domków :D Zostało 11 niesamodzielnych maluszków, najstarsze z nich będą do wzięcia za jakieś trzy tygodnie. Mam nadzieję, że podchowają się bez problemów.
Domy znalazły ponadto dwa koty dorosłe (nie były ogłaszane):

Doris nr 137 - przemiła ok. dwuletnia drobniutka burasia po zmarłej, była w schronisku od 20 kwietnia, moja ulubienica, aniołeczek taki :love:. Będzie jedynaczką, jej nowa pani to dziewczyna ok. 25 lat, bardzo ciepła, miła, zrobiła na mnie jak najlepsze wrażenie.

kocio, o którym w sobotę pisał Elfik - ten Traperopodobny. Uroczy miziak, słodki, łagodny i prześliczny pobił serce małej Martynki (córci tych państwa z Bełchatowa od Sis. Bardzo fajna ta pani Asiu, a dziewczynka grzeczna i miła - jestem pewna, że kotuś będzie u nich zadbany i kochany).

Są dwie mamusie karmiące - Karen, której wczoraj dołożono kolejne trzy maluszki :(, ciut starsze niż te dwie kluseczki, które karmi i burasia Malwinka. Ta ma cztery swoje i dwa dostawione - Elfrida pisała o niej wczoraj. Obie koteczki są drobne, szczuplutkie, martwię się o nie, mam nadzieję, że podołają. Trzymajcie się dziewczyny :ok:.

Poza tym wczoraj był cd. odrobaczania. Dr Asia plus Krzysiek plus Joanna KA plus pani Mariola silną grupą zrobili drugi boks. Się działo :roll:. Koty się darły jak poparzone, psy ogłuszająco szczekały dla towarzystwa, a do tego wchodzili kolejni chętni na koty z lekko trzesącymi się łydkami i minami pt. "o matko boska, a co się tutaj wyprawia ? 8O".

Bazylica, kociczka39 - miło dziewczyny, że zaglądacie na wątek, ale jak sobie chcecie pogawędzić tak trochę bardziej prywatnie, to róbcie to na pw, dobrze ?


Edit: pisałyśmy z Joanną razem :D. Asiu ta burasia poszła do domku, dziewczyna pojechała po transporter i oczywiście wróciła, zabrała kotunię, rozmawiałam z Krzysiem.
A Ty byłaś dzielna jak nie wiem co :D.
I w ogóle jest z Ciebie wielki pożytek, naprawdę się super się spisujesz, jestem pd wrażeniem :love:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 11, 2009 9:03

pisiokot prapraszam za off topik

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 11, 2009 9:28

Pisiokotku, dzięi za informację :D

Bardzo się cieszę, że nia ma maluchów do wzięca, chociaż jedna kicia mogłaby dla mnie zostać;)
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 11, 2009 9:31

saskia pisze:Pisiokotku, dzięi za informację :D

Bardzo się cieszę, że nia ma maluchów do wzięca, chociaż jedna kicia mogłaby dla mnie zostać;)

może wsród tych maluchów będzie??

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 587 gości