Saskia, nie ma w tej chwili kociaków do wzięcia. Wczoraj były cztery ok. sześciotygodniowe, wszystkie poszły do swoich domków

Zostało 11 niesamodzielnych maluszków, najstarsze z nich będą do wzięcia za jakieś trzy tygodnie. Mam nadzieję, że podchowają się bez problemów.
Domy znalazły ponadto dwa koty dorosłe (nie były ogłaszane):
Doris nr 137 - przemiła ok. dwuletnia drobniutka burasia po zmarłej, była w schronisku od 20 kwietnia, moja ulubienica, aniołeczek taki

. Będzie jedynaczką, jej nowa pani to dziewczyna ok. 25 lat, bardzo ciepła, miła, zrobiła na mnie jak najlepsze wrażenie.
kocio, o którym w sobotę pisał Elfik - ten Traperopodobny. Uroczy miziak, słodki, łagodny i prześliczny pobił serce małej Martynki (córci tych państwa z Bełchatowa od Sis. Bardzo fajna ta pani Asiu, a dziewczynka grzeczna i miła - jestem pewna, że kotuś będzie u nich zadbany i kochany).
Są dwie mamusie karmiące - Karen, której wczoraj dołożono kolejne trzy maluszki

, ciut starsze niż te dwie kluseczki, które karmi i burasia Malwinka. Ta ma cztery swoje i dwa dostawione - Elfrida pisała o niej wczoraj. Obie koteczki są drobne, szczuplutkie, martwię się o nie, mam nadzieję, że podołają. Trzymajcie się dziewczyny

.
Poza tym wczoraj był cd. odrobaczania. Dr Asia plus Krzysiek plus Joanna KA plus pani Mariola silną grupą zrobili drugi boks. Się działo

. Koty się darły jak poparzone, psy ogłuszająco szczekały dla towarzystwa, a do tego wchodzili kolejni chętni na koty z lekko trzesącymi się łydkami i minami pt. "o matko boska, a co się tutaj wyprawia ?

".
Bazylica, kociczka39 - miło dziewczyny, że zaglądacie na wątek, ale jak sobie chcecie pogawędzić tak trochę bardziej prywatnie, to róbcie to na pw, dobrze ?
Edit: pisałyśmy z Joanną razem

. Asiu ta burasia poszła do domku, dziewczyna pojechała po transporter i oczywiście wróciła, zabrała kotunię, rozmawiałam z Krzysiem.
A Ty byłaś dzielna jak nie wiem co

.
I w ogóle jest z Ciebie wielki pożytek, naprawdę się super się spisujesz, jestem pd wrażeniem
