Dziekujemy pieknie za wszystkie zyczenia
Mlody wzruszyl sie i powiedzial, ze do tej pory nie mial pojecia, ze ma tyle ciotek

Jeszcze raz serdecznie dziekujemy za pamiec
Misiek po wycieczce ma zlamane serduszko... to jego pierwsze uczucia. Bardzo to wszytsko przezywa a ja razem z nim.
Nie bardzo wiem jak mu wytlumaczyc, ze 11 letnie dziewczynki sa troche dziwne i niestale w uczuciach...
Najwazniejsze zeby byl soba i nigdy sie nie zmienil, nie stracil nic ze swojej wrazliwosci... tego chcialabym jako jego mama
Nie pojechalismy na weekend, jednak musialam troche nabrac dystansu do swojej pracy, do zajec poza praca. Chcialam odpoczac w zaciszu domowym, z Mlodym, kotami, Kudlatym.
Uwielbiam taka rodzinna sielanke, lubie sie budzic, kiedy jest obok mnie Kudlaty... szkoda, ze to jest tak rzadko...
W tygodniu bylam z Koki u weta. Pobralismy mu krew na biochemie i morfologie. Wyniki fantastycznie sie poprawily
Co prawda mocznik nadal jest wysoki. Ze 178 spadlo na 129. Kreatynina z 1,88 zeszla do 1,7
Watroba funkcjonuje ekstra. To dzieki Ornipuralowi, ktory dostalam od Mumki i podzielilam na Edzia i Koki
Caly czas przede mna wizyta z Lechutkie u weta...
Jakos odkladam to na pozniej.
Lechutkowi rosnie brzuszek. Nie wiem czy to plyn zbiera sie w nim, raczej nie. Chyba odkladam to dlatego aby nie slyszec zlych wiesci. Sama sie oszukuje bo i tak niebawem bede musiala jednak pojsc go przebadac.
Caly czas humor ma niesamowity i nie wyobrazam sobie, zeby zabraklo go na mojej poduszce.