Pirat. Bo liczy się wnętrze.

» Sob maja 09, 2009 22:30

Ja jestem przyzwyczajona do blaszanego pojazdu :oops:

» Sob maja 09, 2009 22:33

Cameo, ale to nie chodzi o brak szczerości,tylko wiesz, czasem jak ktoś przeczyta: "grymasi", to już mu się bardzo negatywnie coś skojarzy. A moze warto to powiedzieć dopiero przy rozmowie z konkretnymi ludźmi?

» Nie maja 10, 2009 7:36

No właśnie o to mi chodziło,a nie o brak szczerości :oops:

» Nie maja 10, 2009 8:24

Dzień dobry!

Oj, to musiałaś Kamilko się zmęczyć wczoraj na jednośladzie :wink:

Jak Piracik i reszta kociaków?

» Nie maja 10, 2009 8:58

Może faktycznie... :?:

» Nie maja 10, 2009 9:04

No,spróbuj,a potencjalnym ,zgłaszającym domkom opowiedz już osobiście,jak z nim jest.Trzeba zachęcić

,bo maluch naprawde przepiękny,a Ty pozostawiając go u Siebie nie będziesz mogła pomagac innym biedom.
Trzymam kciuki !!!!!
A relaks na łonie natury na pewno wyszedł Ci na zdrowie(pomijam oczywiście ewentualne zakwasy(na które polecam Myopam-na rozkurczenie mięśni,niestety na receptę

)

» Nie maja 10, 2009 9:14

Dzień dobry Piracie, dzień dobry ciotki-klotki :lol:

Cameo wydaje mi się, że Kropeczka i Milenka dobrze prawią...
myślę, że jak ten właściwy domek zobaczy młodego na żywo to już nie będą ważne oczka i kropelki i fakt, że marudzi przy jedzeniu :twisted:

a Ty niczego nie będziesz ukrywać - powiesz jak jest, a w samym ogłoszeniu można by nawet napisać, że wszystkie dodatkowe informacje już przy mizianiu kota w trakcie odwiedzin :lol:

» Nie maja 10, 2009 9:16

Witaj Haneczko!
ciotka klotka :lol:

» Nie maja 10, 2009 9:57

Witaj Haniu :lol:

Kiedy nie napisałam o tym oczku w ogłoszeniu, to miałam telefon i babka kiedy dowiedziała się o problemie, nie oddzwoniła :roll:

Dlatego mam mieszane uczucia, ale może...?

» Nie maja 10, 2009 10:07

Kobieta widocznie szukała ładniutkiej ozdóbki mieszkania :twisted:

i problemy z oczkiem ją zniechęciły!-dla takich najlepsze są bibeloty na półce i pluszowe maskotki,bo przeciez nigdy nie wiadomo co sie może wydarzyć?
To sa żywe,kochające stworzenia i tez chorują -niestety-i co jak by jej kotek zachorował ,to by po prostu się go pozbyła,bo to kłopot? :evil:

Ech -do diabła z takimi domkami!

» Nie maja 10, 2009 10:13

Ta babka z Tych była dokładnie taka sama :evil:

» Nie maja 10, 2009 10:16

Takim babom mówimy-NIE!!!!
A domek dla Piracika na pewno się znajdzie!-dobry domek,a nie taki "na pokaz"! :evil:

» Nie maja 10, 2009 10:22

Zawsze myślałam że jak kot jest miziasty to ma duże szanse na znalezienie domu, nieważne czy bez łapki, oczka, ogona, ale jeśli jest miziasty to znajdzie. Ale teraz zaczynam w to wątpić

Piracik ma tylko mały ślad na oczku, ale jest strasznie miziasty, a domku ani widu, ani...

» Nie maja 10, 2009 10:26

Też mnie to niesłychanie dziwi-tym bardziej,że ma takie piękne zdjęcia

A może udałoby Ci sie zrobić filmik ??????-zwłaszcza taki ,na którym widac boczne umaszczenie?-bo na portretowych to nie widać meandrów na futerku,a one są takie niezwykłe!

» Nie maja 10, 2009 10:27

Kamilka no ale własnie może dlatego jak ktoś przeczyta w ogłoszeniu - problem z oczkiem, trzeba zakraplać - myśli sobie "chory kotek, nie podołam, za duża odpowiedzialność " i się zaczyna demonizować.

Tymczasem na żywo zobaczą, że Pirat jest tak naprawdę normalnym kotem, któremu co najwyżej trzeba poświęcić dodatkowo jeszcze parę minut więcej w ciągu dnia.

Pirat. Bo liczy się wnętrze.

Kto przegląda forum