Amberka szylkretowa Lady[`],Rudiś[`] Szejna,James,Shilla

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 08, 2009 19:51

Amber była dzisiaj na wizycie kontrolnej u CC (której serdecznie dziękujemy za wszystko)

qpki już się poprawiły.
w miejscu ropnia po szczepieniu (pod skórą) jest martwa tkanka, którą być może trzeba będzie usunąć :(
póki co, żeby na razie Amberki nie męczyć, będziemy się leczyć maścią wpuszczaną do środka, żeby ta martwa tkanka się ropuściła i poszła w diabły...
wierzymy, że wszystko pójdzie dobrze i nie trzeba będzie poważniej w to ingerować
Amberka, jak zwykle u CC była grzeczniutka jak aniołeczek :aniolek: siedziała cichutko i nawet nie miauknęła - wszystko pozwoliła sobie zrobić bez żadnych grymasów 8)
następna wizyta w niedzielę.

dzisiaj Amber była na pierwszym "spacerze" na balkonie, gdzie nastąpiło oficjalne zapoznanie z Jamesem. :piwa:
bez awantur, na spokojnie - obejrzały się, powąchały i każde zajęło się swoimi sprawami... Amberka posiedziała, porozglądała się, a James powcinał owies z korytka...
Kicia-rezydentka straszna awanturnica :evil: nie została na to spotkanie zaproszona z wiadomych przyczyn... patrzyła tylko z daleka przez szybę a jej spojrzenie mówiło samo za siebie: nie lubię, nie lubię, nie lubię :!: :x :x :x
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 08, 2009 19:59

Joanna KA pisze: dzisiaj Amber była na pierwszym "spacerze" na balkonie, gdzie nastąpiło oficjalne zapoznanie z Jamesem. :piwa:
bez awantur, na spokojnie - obejrzały się, powąchały i każde zajęło się swoimi sprawami... Amberka posiedziała, porozglądała się, a James powcinał owies z korytka...


Zaletą brania kotów ze schroniska jest to, że one na ogół bez problemu akceptują inne kociaste obok siebie. W schronisku chcąc nie chcąc muszą jakoś zaakceptować zasady pokojowej kociej koegzystencji. Z reguły jest tak, że kocio schroniskowy nie sprawia problemów w nowym domu, jest najczęściej pokojowo nastawiony do rezydenta, za to ten ostatni szaleje :roll:

Joanna KA pisze:
Kicia-rezydentka straszna awanturnica :evil: nie została na to spotkanie zaproszona z wiadomych przyczyn... patrzyła tylko z daleka przez szybę a jej spojrzenie mówiło samo za siebie: nie lubię, nie lubię, nie lubię :!: :x :x :x


Asia, a mówiłaś jej, że złość piękności szkodzi ? :wink:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 08, 2009 20:23

pisiokot pisze: Asia, a mówiłaś jej, że złość piękności szkodzi ? :wink:

mało razy... nic do niej nie dociera - jak grochem o ścianę...

dzisiaj była awantura z Jamesem o 3ciej w nocy. no myślałam, że wyjdę z siebie... te cholery jasne się tłukły tak, że myślałam, że kolejny karnisz z firanką PÓJDZIE!!!
niewtajemniczonych uświadamiam, że już jeden mają na swoim koncie - karnisz spadł, firanki rozwleczone po całym mieszkaniu.
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 08, 2009 23:19

Joanna KA pisze:
pisiokot pisze: Asia, a mówiłaś jej, że złość piękności szkodzi ? :wink:

mało razy... nic do niej nie dociera - jak grochem o ścianę...

dzisiaj była awantura z Jamesem o 3ciej w nocy. no myślałam, że wyjdę z siebie... te cholery jasne się tłukły tak, że myślałam, że kolejny karnisz z firanką PÓJDZIE!!!
niewtajemniczonych uświadamiam, że już jeden mają na swoim koncie - karnisz spadł, firanki rozwleczone po całym mieszkaniu.

ja dlatego nie mam firanek hahaha
a tak ogólnie to co u was słychać??

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 09, 2009 6:47

Oświadczam oficjalnie, że od wczoraj Amberka jest moją ulubioną pacjentką. Aśka sadza ją na stole, a ona się mumifikuje i można jej zrobić normalnie wszystko - odrywac strupy, grzebać w ranie, obmacać pyszczek od środka, wymiętolić, a ona nawet się nie poruszy.
Nie to co rozpieściuchy innych ciotek drące się w niebogłosy i mające żądzę mordu weta w oczach już na samym wejściu do gabinetu :twisted:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 09, 2009 8:38

CoolCaty pisze:Oświadczam oficjalnie, że od wczoraj Amberka jest moją ulubioną pacjentką.


:D
mam tylko nadzieję, że pomimo Twojego "uwielbienia" Aniu, Amber nie będzie zbyt często u Ciebie bywać... :wink:

na marginesie dodam tylko, że w domu, jak ja jej robię to samo (tylko ja się bardziej z nią "cackam") - to się nie mumifikuje... niestety :evil:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 09, 2009 11:45

a kim była osoba (kobieta), która poznała Amberkę jak byłam u CC???
niech się ujawni... :wink:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 09, 2009 12:14

Joanna KA pisze:a kim była osoba (kobieta), która poznała Amberkę jak byłam u CC???
niech się ujawni... :wink:


zdaje się, że kotunia się robi sławna :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 09, 2009 15:21

Amber :love: :ok:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Sob maja 09, 2009 19:02

Joanna KA pisze:a kim była osoba (kobieta), która poznała Amberkę jak byłam u CC???
niech się ujawni... :wink:

byłyście rozchwytywane?????

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 09, 2009 20:58

za dużo wrażeń jak na jeden wieczór...
byłam w kinie na "Tataraku"...
teraz przeczytałam na wątku schroniskowym o Tricolorce, która odeszła...

siedzę i wyję jak bóbr...
idę się upić na smutno... :cry:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 09, 2009 21:22

Joanna KA pisze:za dużo wrażeń jak na jeden wieczór...
byłam w kinie na "Tataraku"...
teraz przeczytałam na wątku schroniskowym o Tricolorce, która odeszła...

siedzę i wyję jak bóbr...
idę się upić na smutno... :cry:


Dzisiaj się upijaj na smutno, ale jutro mi się meldujesz w schronisku zwarta i gotowa :evil:
Ktoś na miau ma ten wspaniały cytat w podpisie, który często sobie przypominam :"pięć minut poświęcone na pomoc jest więcej warte niż godzina współczucia".
Ale czasem trzeba sobie zdrowo popłakać, nie da się inaczej ulać żalu i smutku gdy człowieka przepełnia po czubek głowy ... :cry:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 10, 2009 8:19

wiem Aniu, wiem...
oczywiście, że dzisiaj przyjadę... to nie podlega żadnej negocjacji i dyskusji...
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 10, 2009 8:23

Amber
chyba z tym ropniem, to nie jest za dobrze...
ciągle zbiera się tam ropa, którą po usunięciu strupka jej wyciskam.
nie jest tego dużo, bo co jakiś czas jej to oczyszczam, ale ciągle się zbiera i ciągle jest tam taka dość duża gulka...
chyba trzeba będzie to jednak usunąć... :(
dzisiaj jedziemy do CC, zobaczymy co Ona powie.

szkoda mi Amberki-bidulki... jeszcze będzie musiała cierpieć, a ja bym tak chciała żeby już była szczęśliwa...
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 10, 2009 10:01

dopiero znalazłam wątek :oops:
cieszę się, że Amber "zaopiekowania" w DT, martwię się jej problemami ze zdrówkiem :(

leczenie lamblii troszkę trwa i uciążliwe lekko jest, ale za to kot po pozbyciu się tego paskudztwa rozkwita - tak było z kociakami mojej mamy
jestem dobrej myśli :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości