I ja dolaczam znow do grona "kciukaczy" Kiedy czytam ten watek, to widze siebie sprzed paru laty, kiedy walczylam o Dorosie.
Trzymaj sie Asiu. Anielka musi zyc. Nie ma innej opcji. Pomyslnego i spokojnego dnia.
Ja nie rozumiem, niby weci mówią, że FIP jest tak rzadki, ale tu na forum roi się od biednych kotków, które to paskudztwo mają. To straszne, dlaczego tak się dzieje?
Trzymaj się Anielko i Asiu. Kciuki za Was!