Relacja z dzisiejszej wizyty.
Mała Kociarnia
Żbiku jakby mógł to by wlazł człowiekowi na głowę z tym swoim mruczeniem i gruchaniem:
Misio wciąż z gilem w nosie, ale kichał jakby mniej niż ostatnio:
Piorunka wciąż niedotykalska, ale odważyła się powąchać palec wysmarowany rybną pastą z witaminami:
Duża Kociarnia
Kolektyw podzielił się na tych oswojonych:
Na tych, co wolą stać z boku:
I na tych, co wolą pozostać incognito:
Skarpetka wyluzowana jak zawsze:
Sreberko myśli tylko o jednym - o chrupkach łiskasa:
Rysiek od ostatniej wizyty zrobił krok w tył, albo po prostu był nie w sosie - nie mógł znaleźć sobie miejsca i na początku mnie unikał:
Niuniek miał krótkie spięcie ze Sreberkiem:
Do Niuńka zaś pretensje miał sąsiad zza płotu:
Lecz Major wyjaśnił mu, żeby nie wsadzał nosa w nieswoje sprawy:
bo jak bardzo chce, to może dostać wp...dol:
Profesor, widząc, że Major ma sytuację pod kontrolą, postanowił się trochę wytarzać:
A potem naostrzyć pazury:
Pojawiła się też Buka, ale tylko na chwilę:
Z kociarni postanowiła nie wychodzić dziś niezbyt pewna siebie Malinka:
Nieszczęśliwa Krówka, która znalazła sobie miejsce pod kocem:
Oraz przestraszony Kaj wraz z przestraszonym kolegą:
To tyle, w sobotę kolejne odwiedziny
