Przegląd tygodnia czyli lista zmian i zamian.
Nadszedł czas cotygodniowych podsumowań.
Małe tygrysy ważą już w sumie 2586g. Od zeszłego tygodnia, kiedy to przeszliśmy na pokarm stały, łącznie przytyły 534g. Z rzeczy innych niż mleko jedzą już: kleik -
fuu.., gotowaną kurzynkę miksowaną z rosołkiem -
nawet, nawet... i prawdziwie tygrysi rarytas gotowaną wołowinę -
mniam.. Duża wspięła się na wyżyny swoich kulinarnych talentów i ugotowała nawet, specjalnie dla Maluszków, potrawkę z indyka z ryżem. Dużej smakowało, kociętom niekoniecznie wszak nie była to wołowinka. Największym smakoszem "dorosłego" jedzenia okazał się
Bryś i On też przybrał najwięcej bo 122g. Znakomicie, bo swego czasu był najlżejszy - dziś najcięższy jest
Małe zmieniły też legowisko. Z żółtego kociego kocyka przeniosły się na..
Może przedstawmy to obrazowo. Do pierwszej fotki zaprosiliśmy modela - Pana Misia. To jest łóżko Dużych Plusiów, strona Tatusia:
To jest niespodziajka która "zalęgła się" u wezgłowia, pod poduszką:
Opis techniczny: na łóżku leży dodatkowy materac. Niewiadomo czy sam z siebie czy też na prośbę Plusiątek przesunął się tworząc niszę - znakomite miejsce dla małych Tygrysków. Tym samym prawie cała rodzina Plusiaków śpi razem w jednym, na szczęście dużym, łóżku.
Skoro jeszcze jesteśmy przy temacie legowiska i polegiwania, oto dwa fociaki mojego kastrata Pirata (drugiej Mamy) z
Tygrysem.
Na końcu nasz bohater tygodnia -
Wielebny.
Nasze kociątko, jako pierwsze, samo zrobiło do kuwety. Jesteśmy z Niego bardzo dumni. Nauka kuwetkowania w domu Plusiaków przebiegała niestandardowo. Pisaliśmy już jak tygryski zareagowały na ścinki. Żwirek był znakomitą zabawą - kto jak najwięcej wyrzuci, a później kto jak najwięcej zje. Podziałała dopiero zamiana miejsca - kuwetę wstawiliśmy w miejsce nieużywanego już drewnianego domku (gdzie to kocięta wcześniej przez króciutki czas pomieszkiwały, a później czasami załatwiały swoje potrzeby). Kuweta na razie wyłożona jest podkładami dla niemowląt. Jak będą troszkę starsze zamienimy na żwirek.