ZAGINĘŁA Kasia - sama w Warszawie-STRĄKOWA s.4 plakat

[iwonac]

Jak to źle spacerowliście-chodziliście tyłem i na czworaka i dlaczego znowu
Kasia może być wszędzie ja poprostu staram się pomóc jakoś...
Kasia ma chyba zielone oczy wogóle gdzieś jest jej zdjęcie zrobione przez truskawę rok temu tam widać mordkę i oczy niestety reszty kotki nie...

[Prążek]

[iwonac]

jak idzie wysyłanie ogłoszeń do przychodni i spacery

[iwonac]

Na 3stronie jest to zdjęcie chyba Kasi ale nie umiem tu skopiować

[Prążek]

[Dzikers]

Z tym spacerem to chodzi o to, że gdy wypatrzyłam wątek Tosi (wspomniany wyżej), poszliśmy na spacer poszukiwawczy na Mokotów. Wkrótce potem Tosia znalazła się dokładnie po drugiej stronie ulicy Wałbrzyskiej (w porównaniu do naszej trasy spacerowej). To dobry znak.

Dzisiaj wysłaliśmy ogłoszenia do 29 schronisk, azyli i stowarzyszeń prozwierzęcych, warszawskich i podwarszawskich.

[Dzikers]

Na forum pojawił się nowy wątek kotów na Warszawskiej Woli ul. Sowińskiego. Z Placu Kasztelańskiego, gdzie zaginęła Kasia do ul. Sowińskiego jest około 2km (drogą samochodową wg mapy GPS), a kocimi skrótami na pewno jeszcze bliżej. Kasia może tam być, zwłaszcza, że w wątku o ul. Sowińskiego wspominano o niesterylizowanych kotkach. Wpisałam 'dane' Kasi do wątku kotów z Woli.

Z jakiego powodu Kasia ma ubytki futerka na grzbiecie ?

[Prążek]

wywołam Iwonę

[iwonac]

Podejrzewam,że to grzybica ale nie wiem ta kotka nie miała żadnej opieki lekarskiej Ja nie mogłam na tym terenie zapewnić żadnej opieki ze wzg na sytuację na osiedlu dlatego tak chciałam dla niej bezpieczne miejsce znależć na zawsze. Najbardziej charakterystyczna jest ta obłysiała "obrączka" u nasady chyba zawsze opuszczonego ogonka ale przyczyn dokładnie nie znam

[iwonac]

zajrzalam na ten wątek tragedia Dzikers zajrzysz do tych kotków w poszukiwaniu Kasi to chyba najlepszy sposób

[Prążek]

[Dzikers]

Odwiedzę kotki na 100%

[Prążek]

[Prążek]

[Dzikers]

Byliśmy dzisiaj na Paluchu (warszawskie schronisko dla zwierząt). Zawiesiłam ogłoszenie Kasi w biurze adopcji, pytałam pracowników biura, ale nie pamiętają takiej kotki i trudno się dziwić, bo tam jest około 100 kotów i 2000 psów ...

Zajrzałam do kotów do adopcji. Były wśród nich również czarne, ale żaden nie przypominał Kasi. Nie widzieliśmy natomiast kotów leczonych (jeśli Kasia trafiła na Paluch i braki fukterka są chorobowe, to może być właśnie wśród tych kotków). Będę dzwoniła w tygodniu do schroniska, żeby porozmawiać z opiekunami chorych kotków.

Dzisiaj byliśmy również na warszawskiej Woli. Kotków na Słowińskiego było dużo, także czarnych, ale nie przypominały Kasi. Mam kontakt do karmicielki na Woli, jutro dzwonię.