Nasze białaczkowce - białaczka zakaźna to nie wyrok

» Śro maja 06, 2009 6:31

Cześć!
Przygotowujemy się z Psotusiem do pierwszej serii Virbagenu i chciałam Was zapytać czy któryś z Waszych koteczków miał jakieś niepożądane reakcje po podaniu? Jeśli była juz o tym mowa, sorry - nie pamiętam :oops:

» Śro maja 06, 2009 8:53

Iza, moje były po pierwszej serii przymulone i senne. Miały też mniejszy apetyt. Poza tym wszystko było dobrze.

» Śro maja 06, 2009 9:12

kasia86 pisze:Iza, moje były po pierwszej serii przymulone i senne. Miały też mniejszy apetyt. Poza tym wszystko było dobrze.

Dzięki Aniu!
Rozumiem, że w krótkim czasie wszystko wróciło do normy?

» Śro maja 06, 2009 9:28

Iza, Niunia i Gagusi wróciły do normy, ale Kasia odeszła po pierwszej serii Virbagenu, anemia ją pokonała. Pisałam już o tym.

» Czw maja 07, 2009 9:32

Wiem Aniu, pamiętam.
Ale Kasieńka chyba ogólnie była w złym stanie, prawda?

Czy w trakcie podawania Virbagenu Wasze kociaki dostawały coś jeszcze? Psotuś ma nadal dostawać witaminę B12, ale zastanawiam się co z kwasem foliowym i beta glukanem. Przypuszczam, że folik tak, ale b.g.?

» Czw maja 07, 2009 12:37

Erin pisze:Cześć!
Przygotowujemy się z Psotusiem do pierwszej serii Virbagenu i chciałam Was zapytać czy któryś z Waszych koteczków miał jakieś niepożądane reakcje po podaniu? Jeśli była juz o tym mowa, sorry - nie pamiętam

Moje miały biegunkę, a Luna trochę wymiotowała. Dostawały beta glukan.

» Czw maja 07, 2009 12:41

woodpeck pisze:
Erin pisze:Cześć!
Przygotowujemy się z Psotusiem do pierwszej serii Virbagenu i chciałam Was zapytać czy któryś z Waszych koteczków miał jakieś niepożądane reakcje po podaniu? Jeśli była juz o tym mowa, sorry - nie pamiętam

Moje miały biegunkę, a Luna trochę wymiotowała. Dostawały beta glukan.

Dzięki za wiadomość Woodpeck :ok:

A długo to trwało?
I jak się mają koteczki?
Pozdrowionka i mizianki od ciotki :love:

Dla pozostałych kociastych i Ich Dużych również :love:

» Czw maja 07, 2009 17:55

Psotuś po pierwszym zastrzyku, śpi na monitorku.
Wet mi powiedział, że nie powinno się trzymać otwartej ampułki dłużej niż 24h, dlatego w pierwszej serii damy 6 zastrzyków (3 ampułki), a w drugiej 4 (2 ampułki). Do tego nadal witamina B12 i kwas foliowy, beta glukan odstawić.

Wet nie będzie też brał kasy za wizyty, więc to mnie bardzo ucieszyło.
Psotuś znowu sobie pofukał, ale nawet się nie wyrywał.

» Czw maja 07, 2009 19:53

Erin, to nie jest prawda, otwarta ampułka zachowuje właściwości do 2 tygodni (tylko musi być w odpowiedniej temperaturze), w tym czasie musi zostać zużyta,, taką informację uzyskałam od dystrybutora (wetki, która jest przedstawicielem tej firmy), moi weci to potwierdzili.

Ja osobiscie trzymałabym się jednak wyznaczonej serii, czyli 3x5 zastrzyków, gdybym miała decydowac o swoim kocie.

U mnie za każdym razem część ampułki czekała między pierwszą, a drugą serią. U Glusia czekała też od D2 do D9 ostatnio.

» Czw maja 07, 2009 21:13

Ale to jak to się ma w takim razie do informacji, że otwarta ampułka powinna zostać zużyta w ciągu 24h?

Ciekawe, co Galla na to?

» Czw maja 07, 2009 21:15

Nigdy się z taką informacją nie spotkałam, a pytałam o to specjalnie dystrybutora.

» Czw maja 07, 2009 23:22

milenap pisze:Nigdy się z taką informacją nie spotkałam, a pytałam o to specjalnie dystrybutora.

Jeśli to prawda Milenko,to coś mi tu pachnie naciąganiem ,niestety

» Czw maja 07, 2009 23:29

kociczka39 pisze:
milenap pisze:Nigdy się z taką informacją nie spotkałam, a pytałam o to specjalnie dystrybutora.

Jeśli to prawda Milenko,to coś mi tu pachnie naciąganiem ,niestety

Sylwia, ale dlaczego?

Przecież gdyby chcieli naciągać, to by mówili, ze ampułka moze byc otwarta tylko np. 12 h.

To wynika z właściwości chemicznych i trwałosci białka, jakim jest interferon. Pytałam dystrybutora, bo nie byłam pewna jak sprawa wygląda z białkiem kocim.

» Pt maja 08, 2009 6:27

W sumie ludzki Intron można trzymać jakiś czas w lodówce, ale dla mnie to też jakoś dziwnie brzmi. Ale jestem ciekawa co Galla na to.

» Pt maja 08, 2009 6:39

Jak dokładnie wygląda (ampułka czy fiolka z gumowym korkiem?) Virbagen?.jeśli jest korek to fiolkę wyjąc z lodówki- pobrac jałowo dawkę Virbagenu i natychmiast schowac fiolkę z powrotem do lodówki zabezpieczajac korek jałowym gazikiem(wytrzyma spokojnie kilka tygodni).
Dawka Virbagenu w strzykawce powinna sie trochę podgrzac przed podaniem kotu-ból będzie mniejszy.
Czy przy Virbagenie jest ulotka producenta-może tam cos pisze,Wet boi się chyba zakażenia zawartosci fiolki?

Nasze białaczkowce - białaczka zakaźna to nie wyrok

Kto przegląda forum