Iwonko chciałam tylko donieść, że u Filipka wszystko dobrze. Przed długim weekendem miał generalny remont ząbków bo niestety dokuczały mu bardzo, to co się dało wet usunął reszta doczyszczona - tak że już jest tak na pół albo więcej bezzębny

i już minęły dwa lata jak chłopak jest u mnie. Przeważnie albo się wyleguje na słonku, albo śpi po całych dniach w domku, na dwór za bardzo go nie ciągnie, jak wyjdzie to poleguje na słonkuna tarasie

przy okazji wrzucę kilka zdjęć. Miziak straszny, aż się nie chce wierzyć że przez tyle lat mieszkał na dworze, barankuje włazi na człowieka i przykleja się jak plaster
