Smolinosek zasnął na zawsze...Nic nie będzie tak jak dawniej

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto maja 05, 2009 9:06

W nocy stan Smolinia gwałtownie się pogorszył, byliśmy w lecznicy, założono mu wenflon - dobrze, że w ogóle się udało, w przednich łapkach popękały mu żyły, udało się włożyć w udko od wewnętrznej strony. Smolik wychłodził się, nie mógł ustać na łapkach, a ten idiota, na którego trafiliśmy jeszcze chciał mu podać glukozę, choć mówiłam, że ma PNN :evil: gdybyśmy go nie dopilnowali, Smolisia nie byłoby już z nami. Całą noc czuwaliśmy przy nim, już w domu. Dogrzewaliśmy go termoforem, był zawinięty w koc polarowy, płukany solą fizjologiczną. Teraz też leży pod kroplówą. Jest w fatalnym stanie, przelatuje przez ręce, leży bezwładnie jak szmatka. Przy kroplówce czuje się lepiej, w końcu ma cieplejsze uszka, oczy nie są już puste i bez wyrazu, a gdy do niego podchodzę rozciapierza pazurki... Bardzo boję się, że go stracimy.. Nad ranem był ledwo przytomny, źrenice miał szerokie, serduszko biło bardzo słabo. Nie wiem skąd to nagłe osłabienie organizmu, na samą mocznicę to nie wygląda, nie wymiotuje gwałtownie żółcią itd. Niestety nie pije, nie je, łapki rozjeżdżają mu się, gdy próbuje się podnieść. Dzięki Bogu nie ma objawów neurologicznych. Jak na zbawienie czekamy aż nasza lekarka zacznie dziś przyjmować, bałam się, że Smolik nie wytrzyma.. W nocy był już tak daleko, widział już chyba łąki za tęczowym mostem. Smolinosek to wyjątkowy i magiczny kot, bardzo prosimy o ciepłe myśli dla niego, nie zdążył jeszcze nacieszyć się życiem. Koszmar z Boguszyc nie może zwyciężyć i zabrać go nam :cry:
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 05, 2009 9:12

:( :ok:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Wto maja 05, 2009 9:49

Smoliku nie poddawaj się koteczku, walcz, trzymamy za Ciebie mocne kciuki.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 05, 2009 9:58

kciuki najmocniejsze :ok:

dlaczego nie można glukozy podawać przy pnn? ja tego nie widziałam

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto maja 05, 2009 10:09

Trzymaj się Smoliku! Maguś zaciska kciuki z całej siły i ja też!
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 05, 2009 11:18

podobno masowanie tylnych nóżek
bardzo pobudza pracę nerek
tak, żeby te nóżki były ciepłe...

kciuki z całych sił
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Karoluch, który to lekarz, żeby wiedzieć kogo omijać...
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 05, 2009 12:00

Tez trzymamy kciuki za bidulka.
Cos juz wiadomo?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto maja 05, 2009 14:29

właśnie wróciliśmy. Glukozy nie podaje się nerkowcom (wyłącznie w skrajnych przypadkach), tylko płyn ringera albo nacl. Gdy dotarliśmy do weta zaczęły się objawy neurologiczne :( źrenice przestały reagować, a w łapkach nie było czucia. Smolik dostał jakieś tajemnicze zastrzyki, kroplówę i poczuł się lepiej. Zmiany jakie zaszły w jego organizmie są nieodwracalne i szanse na to, że przeżyje są minimalne :cry: ale musimy spróbować. siusia pod siebie, ale najważniejsze, że siusia. Co 2 godziny do jutra do 6 rano ma dostawać po 50ml płynu Ringera, do tego furosemid, kwas foliowy i żelazo. Niestety istnieje ryzyko, że zapadnie w śpiączkę :cry: ma silną anemię, do tego arytmię serca, musimy pilnować, żeby nie kładł się na lewym boku. Jeśli przeżyje, będziemy rozważali przetoczenie krwi. Najbliższa doba będzie dla niego decydująca - Smolik ma ogromną wolę żcyia, ale niestety nerki zadały bardzo silny cios. Objawy są zaawansowane, bardzo chcielibyśmy aby przeżył i pobył z nami chociaż jeszcze chociaż kilka tygodni do kolejnego ataku...
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 05, 2009 14:40

No to wielkie, przeogromne kciuki, zeby jeszcze sie zmobilizowal i powalczyl.
I oby bylo lepiej.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto maja 05, 2009 14:56

O matko nie wierzę :( Dlaczego tak się dzieje? Czy to nerki nie dają rady, tak szybko, tak nagle? Przecież wyniki Smolisia nie były aż tak złe...
Bardzo, bardzo mocno trzymam za Smolisia kciuki :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto maja 05, 2009 15:00

ja też byłam zaskoczona, że atak przyszedł tak znienacka, tym bardziej, że Smolik ładnie jadł i jego kondycja się poprawiała. Wetka powiedziała, że niestety u nerkowców często ataki są nagłe, a ten był tak ostry, że rozważa, czy Smolik nie ma nowotworu nerek.. zobaczymy za kilka dni, jeśli będziemy badać mu krew.
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 05, 2009 15:31

Tyle przeżył, a teraz znów musi walczyć :cry: Pamiętam jak go zobaczyłam pierwszy raz - skulonego, przerażonego w tej norze w Boguszycach... Siedział i patrzył z taką nadzieją.
Cokolwiek się stanie, dobrze że jest wśród ludzi, którzy go kochają i z dala od tego piekła... Cały czas trzymamy kciuki za niego.

Tyle boguszków choruje. Boję się o Magusia
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 05, 2009 15:50

biedak
tak strasznie mo go żal
Myszka ma PNN,wiem jakto boli :cry:
trzymam kciuki :ok: żeby jeszcze przynajmniej trochę cieszył sie zyciem
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto maja 05, 2009 16:46

Wlasnie przyszlam do domu i od razu tu przylecialam...inne wiesci chcialam przeczytac ((((
Jesli mozemy jakos pomoc, to pamietaj co napisalam, prosze.
Tak czy inaczej kciuki i cieple mysli wysylam.
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Wto maja 05, 2009 18:06

Nie ma mowy, jeszcze
Smolisio musi poskakać tu z nami
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66 i 506 gości