Szwy wyciągnięte, dziś ostatnia noc w kołnierzu
Wszystko ładnie zagojone.
Jego zabawki nie interesują - albo nie zna, albo już "wyrósł"

Choć szczur z kocimiętką go zainteresował
On jak się zerwie nagle, to potrafi się bardzo szybko, jak w panice przemieścić . Wygląda to jednak rozpaczliwie - na przygiętej łapce, tyłeczek mu się chwieje na boki ... nie umie jeszcze złapać równowagi, łapeczki tez nie próbuje prostować. Na razie to on nawet nie ma chęci próbować ... Nawet jedzonko już go nie zachęca, już wie, że w miseczce nie zabraknie żarełka.
Dzisiaj jeszcze okazało się, ze ma bardzo zniszczone poduszeczki od łapek - twarde, popękane, nawet miejscami pokaleczone
Biedny, co on musiał przejść przez ostatnie tygodnie ...
Trawko, a Mizienka potrafiła stanąć na wyprostowanej tylnej łapce? Bo Kurczak tylko tak stanie, jak sie o coś oprze bokiem
