Na razie feliway. A badanie moczu bym chciała, ale za szybko wsiąka

Nie nasikała nigdzie, gdzie dałoby się mocz złapać, chyba z miesiąc. Za to moja pościel, buty, torebki itp. Jak złapię, zrobię, ale jestem prawie pewna, że to psychiczne przyczyny. Ona w zasadzie śpi w nocy tylko koło mojej głowy, i to czujnie, ogląda się za każdym szelestem. W dzień siada wysoko i śledzi, co kocury robią. Boi się iść do kuchni, łazienki, bo zaraz lecą za nią. Idzie tam tylko ze mną, i to przemieszcza się nie po podłodze, tylko o oparciach foteli. Co ona ma w sobie takiego, bo Mizi w ogóle nie ruszają? Chyba to, że ucieka, a Mizia się odwraca i syczy, więc do niej nie startują. A Nikuś się zrobił taki odważny, że dorównuje Puchasiowi, i obaj mają super zabawę, jak Kizia zwiewa. Przy czym Puchaś skubie ją w tyłek, a Nikuś przywala pazurami. A pazury ma długaśne... Biedna Kizia, nawet schudła, bo się do jedzenia nie może dorwać poza porami w których ja jestem w domu... Oni ją traktują jak ruchomą zabawke do ganiania... A przeganiać ich mogę tylko delikatnie, bo swoją drogą to tacy panikarze, że jakbym bardziej zdecydowanie zareagowała, to by nie wyszli przez dwa tygodnie z szafy/łóżka... I bądź tu mądry...