(Słonik) Fluffy - oswajany... niedługo do nowego domku...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 06, 2004 21:20

Ale śliczny... Jesli weźmie go ktoś kto ma już kota to bedzie prawie taka sama sytuacja jak my mieliśmy...
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Pt lut 06, 2004 23:26

Ojeju...jaka bidulineczka :( rozczulił mnie kotek, wygląda jakby był po ciężkich przejściach, a co sie dzieje z jego prawym uszkiem?

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob lut 07, 2004 11:33

Ewik pisze:Ojeju...jaka bidulineczka :( rozczulił mnie kotek, wygląda jakby był po ciężkich przejściach, a co sie dzieje z jego prawym uszkiem?


nic a czemu miałoby sie coś dziać?? :roll:
ObrazekObrazek Obrazek
a teraz serc mam aż pięć...
http://wataha.odiland.com - moja wilcza rodzina - galeria
http://odiland.blogspot.com - mój blog
zycie przynosi cudowne niespodzianki, jesli tylko dasz mu szanse...

odynka

 
Posty: 2823
Od: Czw lip 25, 2002 10:43
Lokalizacja: odiland

Post » Sob lut 07, 2004 11:51

a ja cały czas mam nadzieję że zostanie u nas

Przepraszam madziasz to ten kotek jest do adopcji czy nie?
Obrazek

warkot

 
Posty: 4292
Od: Śro mar 27, 2002 9:18
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 07, 2004 14:00

warkot pisze:
a ja cały czas mam nadzieję że zostanie u nas

Przepraszam madziasz to ten kotek jest do adopcji czy nie?


Madziasz chyba chodziło o to, że u nas - kogoś z forumowiczów :?
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Sob lut 07, 2004 15:45

madziasz pisze:nic a czemu miałoby sie coś dziać?? :roll:

Pytam bo uszko ma klapniete, moze akurat sobie nim zastrzygł ale na pierwszy rzut oka myślałam że uszko ma chore...

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob lut 07, 2004 19:13

kotek ma uszka zdrowe - tak przynajmniej wet powiedział - leży teraz na kanapie w dużym pokoju i dał się wyczesać.... dziewczynę która jest na niego chętna zaprosiłam na forum - mam nadzieję że niedługo ją poznacie... a z tym że mam nadzieję napisałam ot tak - bo tak jak Katy i pewnie nie tylko ona zawsze mam nadzieję że kiedyś będę miała trzeciego kota i chciałabym zatrzymać każdego któremu pomagam znaleźć domek :oops: ech ale to już chyba tak mam po prostu :wink:

będą niedługo nowe zdjęcia:)
ObrazekObrazek Obrazek
a teraz serc mam aż pięć...
http://wataha.odiland.com - moja wilcza rodzina - galeria
http://odiland.blogspot.com - mój blog
zycie przynosi cudowne niespodzianki, jesli tylko dasz mu szanse...

odynka

 
Posty: 2823
Od: Czw lip 25, 2002 10:43
Lokalizacja: odiland

Post » Sob lut 07, 2004 19:24

Kocio jest przecudny, gdybym tylko mogła sobie na to pozwolić brałabym go bez zastanowienia, raz ze uwielbiam takie okragłomordzieate kotecki, dwa, ze jak pomalować go na czarno to wyjdzie moja ukochana ś.p Pumciusia...:(
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob lut 07, 2004 20:05

kilka nowych fotek:

http://upload.miau.pl/952.jpg
http://upload.miau.pl/953.jpg
http://upload.miau.pl/954.jpg
http://upload.miau.pl/955.jpg

kot wyczesany i wygłaskany znów siedzi pod szafą...
poprzeglądaliśmy mu sierść i jest strasznie podrapany - domyślamy się że przez inne koty... na szczęście rany się ładnie goją i po wielu zostały już tylko strupki:)
ObrazekObrazek Obrazek
a teraz serc mam aż pięć...
http://wataha.odiland.com - moja wilcza rodzina - galeria
http://odiland.blogspot.com - mój blog
zycie przynosi cudowne niespodzianki, jesli tylko dasz mu szanse...

odynka

 
Posty: 2823
Od: Czw lip 25, 2002 10:43
Lokalizacja: odiland

Post » Sob lut 07, 2004 20:52

Śliczny kotek, takie ma mądre, smutne oczka, oby szybciutko znalazł domek!
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Sob lut 07, 2004 21:00

Boże...kocinku, jaki ty cuuudny..tylko smutny, nie smiejcie sie ze mnie ale mnie sie wydaje ze on wymaga lekkiej psychoterapii, po tym co przeszedł i sadząc z wyrazu pysia kot jest w cięzkim stresie, oczeta lekko nieprzytomne, zamyslone, uszka połozone po sobie ( dlatego myslałam ze chore) taki biedny...serce mi sie kraje jak na niego patrzę. Moze powinien miec dom bez innych zwierząt? Skoro miał przejscia ze stadem moze nie czuc sie bezpiecznie w innym, w dodatku obcym? Choć mając doswiadczenia z kompletnie aspołeczną Makuchą wierzę, że powinien dojśc do siebie...trzymam kciuki za domek i kochających państwa :)
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob lut 07, 2004 23:29

no i dokładnie masz rację - potrzebuje dużo ciepła i psychoterapii... staram mu się ją zapewnić - uczy się reagować na głos ale jeszcze krzykliwie reaguje na każdy ruch... pozatym jest smutny i wygląda niezbyt fajnie bo niewiele jadł:( jest potwornie chudy... teraz śpi spokojnie pod szafą...
ObrazekObrazek Obrazek
a teraz serc mam aż pięć...
http://wataha.odiland.com - moja wilcza rodzina - galeria
http://odiland.blogspot.com - mój blog
zycie przynosi cudowne niespodzianki, jesli tylko dasz mu szanse...

odynka

 
Posty: 2823
Od: Czw lip 25, 2002 10:43
Lokalizacja: odiland

Post » Nie lut 08, 2004 0:22

Moja Maki jak pojawiła sie u nas, mimo ze u ciotki była sama i lękliwie na nas reagowała (chowała sie za lóżkiem) od razu próbowała zaskarbic sobie nasze względy-kiziała się jak najeta, nawet do Suzi, którą pierwszy raz na oczy zobaczyła :D Przez długi czas nie dawała sie głaskać po ciałku(tylko po główce), reagowała biciem łapą i gryzieniem, to mnie akurat nie dziwiło bo ciotka swoich kotów nie głaskala a miętosiła, (jak tak kiedys potraktowała naszego Wncentego ewakuowal sie czym prędzej :))poza tym była na hormonach więc musiało to byc dla niej bolesne.
Kocina przeszła potem sterylkę, przeżyliśmy okres siusiania na łózko ale długi czas na kazdy nasz ruch reagowała nerwowo, zrywała sie do ucieczki, wystarczyło nagle pojawic sie w jej polu widzenia lub szybko wstać. Kiedy zorientowała sie ze nic złego sie nie dzieje, że głaskanie juz nie boli zaczeła sie uspokajać. Teraz to pieszczoch nad pieszczochy a ucieka tylko wtedy jak przychodzi listonosz :)
Wierzę że uda sie kociusiowi troche naprostowac w główce, musi miec tylko duzo ciepełka i poczucia bezpieczeństwa, widac po pysiu ze to koci nadwrażliwiec :)
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie lut 08, 2004 0:28

ja tylko chciałam zaznaczyć, że gdyby madziasz reagowała na pm słonik miałby już dziś nowy, ciepły i kochający domek :mrgreen:
Obrazek

warkot

 
Posty: 4292
Od: Śro mar 27, 2002 9:18
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 08, 2004 0:35

warkot pisze:ja tylko chciałam zaznaczyć, że gdyby madziasz reagowała na pm słonik miałby już dziś nowy, ciepły i kochający domek :mrgreen:


Tzn.?
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, kasiek1510 i 93 gości