Rumcajs u _kathrin (')

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 04, 2009 9:48

upload nie działa i nie mogę zobaczyć Rumcajsa :crying:
a ja też jestem fanką starych burych kocurów...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon maja 04, 2009 10:45

Rumcajsik jest biedniusieńki. Zapalenie ucha spowodowało, że kocisko ma problemy z błędnikiem. Rumcajs się zatacza, czasem się też przewróci. W uszach smutek. Ma bardzo dużo niewielkich polipów, które przy czyszczeniu pękają i krwawią. Zapalenie troszkę się zmniejszyło. Antybiotyk i regularne czyszczenie przynoszą rezultaty.
Staruszkowi apetyt dopisuje, pije wodę, korzysta z kuwetki, a urobek bardzo dokładnie zakopuje.
We wtorek wybieramy się na kontrolę.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 04, 2009 10:50

Pomalutku, pomalutku i będzie dobrze.
Kciuki za Rumcajsika :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 04, 2009 10:52

Dobrze ze ma apetyt :D za zdrówko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon maja 04, 2009 11:00

Tak, bardzo ważne jest to, że dużo i bardzo chętnie je. Wygląda na to, że humor też ma nie najgorszy. Lubi się pieścić, chodzi za mną, zagaduje.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 04, 2009 11:21

dobrze, że mu się chociaż głowa nie przekręca jak pamiętnemu Prawoskrętkowi Krzywogłówce...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 04, 2009 18:29

jopop pisze:dobrze, że mu się chociaż głowa nie przekręca jak pamiętnemu Prawoskrętkowi Krzywogłówce...


Tyle dobrego.

Choć jak tak krytycznie się mu przyglądam, to wydaje mi się, że on przeżył jakiś upadek, może kopniaka w głowę. Coś mi w nim nie pasuje. Ma bardzo dziwny kształt główki, nieproporcjonalnie i bardzo szeroko rozstawione oczy.
Taki mongolski wyraz pyszczka.
Może w przeszłości miał jakiś uraz, albo jak sugeruje znawca, jest owocem kazirodczego związku.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 04, 2009 20:50

Uschi pisze:upload nie działa i nie mogę zobaczyć Rumcajsa :crying:
a ja też jestem fanką starych burych kocurów...

Rumcajsik już widoczny w pierwszym poście :)

Foty słabe. Moze uda sie uprosic _kathrin o zrobienie nowych :wink:

memka

 
Posty: 990
Od: Czw sty 18, 2007 22:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów, obecnie Chicago

Post » Wto maja 05, 2009 12:40

Kciuki za zdrówko!!

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 05, 2009 23:28

Dziś byłam z Rumcajsikiem na kontroli.
Ogólny stan uszu, jeśli chodzi o ilość ropy, nieznacznie się poprawił. Jednak w miejscu, gdzie był kiedyś ropniak, zaczęło się ponowie zbierać to świństwo.
Ponieważ trzeba w najbliższym czasie usunąć duży polip, znajdujący się w kanale słuchowym, musimy najpierw zaleczyć te ropniaki, aby nie babrała się rana po zabiegu.
Wet naciął ropienie oraz je oczyścił. Niestety dla mnie, ropnie zostały otwarte. Teraz muszę je przynajmniej dwa razy dziennie przemywać specjalnym roztworem. Oprócz tego dalej linco, oraz przeciw zapalny.
Rumcajsik już wybudzony z narkozy, czuje się nieźle. Obudził się głodny.

Krwawi, wygląda okropnie :cry:

Będę cierpieć wykonując przy nim te wszystkie nieprzyjemnie zabiegi.

Biedny Rumcajs

ObrazekObrazekObrazekObrazek


Te zdjęcia zrobiłam przed zabiegiem, teraz kocio wygląda okropnie, oszczędzę wam widoku :(

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 06, 2009 10:08

Kasiu kochana, jesli potrzebujesz pomocy przy Rumcajsiku, przyjade o kazdej porze.
Jak on sie dzis czuje?

Dziaduniu biedny, zdrowiej :ok:

memka

 
Posty: 990
Od: Czw sty 18, 2007 22:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów, obecnie Chicago

Post » Śro maja 06, 2009 11:36

No właśnie, jak sobie dajecie radę?

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 06, 2009 13:16

Dziękuję Matra, jakoś sobie radzimy. Nie wiem, czy chciałabyś go oglądać w tym stanie. Dobijający widok.
Ma dwie otwarte dziury w szyi, czyszczenie ich, polega na wstrzykiwaniu w nie powoli oliwki jakiejśtam . W ten właśnie sposób, muszę oczyszczać te rany. Z nich później wypływa ten roztwór z krwią.

Plus jeszcze dwa zastrzyki dziennie.

Rumcajs jest dzielny, bardzo dzielny. Trochę się złości i na mnie buczy.

Przed chwilą odebrałam dla niego przesyłkę z animalii. Masa dobrych puszeczek dla chudzinki.

Rumcajsik przytył 30dag. Ma apetyt, humorek dopisuje.
Kupki ładne lądują w kuwecie.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 06, 2009 13:45

Głaski i kciuki dla dzielnego Rumcajsika :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Śro maja 06, 2009 13:46

_kathrin pisze:Ma dwie otwarte dziury w szyi, czyszczenie ich, polega na wstrzykiwaniu w nie powoli oliwki jakiejśtam . W ten właśnie sposób, muszę oczyszczać te rany. Z nich później wypływa ten roztwór z krwią.


Pewnie wbijasz mu tam ozonellę..

Też ją trenowałam przy babrzącej się ranie Lesia i cudownie mu pomogła. Tylko, że trzeba mieć mocne nerwy przy tych zabiegach, bo wrażenia są mocne.. Otwarta rana, na której musisz coś dłubać..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 111 gości