Maszeńka - piękna roczna szylkretka - pojechała...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 03, 2009 17:32

:ok: :ok: :ok:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie maja 03, 2009 18:55

Nie jest dobrze :(
Malutkiej pękła gałka wraz z wrzodem według opinii weta......:( oczko jest do usunięcia.....:(
nie wiadomo też co z drugim oczkiem, czy da się je uratować :( jeśli nie......... to trzeba będzie podjąć decyzję. Wet sugerował, że ..... :( jest tle zwierząt do ratowania i należy się skupiać na tych, które uratować można :(
Ale jutro już Ania będzie w lecznicy i pędzę z małą od rana, zobaczymy co Ania powie.....

kciuki są nam potrzebne. Żeby drugie oczko udało się zachować......
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 03, 2009 19:02

Przykro mi :( :cry: żeby chociaż to drugie udało sie uratować... kciukam! :ok:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie maja 03, 2009 19:08

Magdaradek napisz mi na PW gdzie byłaś
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 03, 2009 19:11

ojej
wielkie wielkie kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 03, 2009 19:19

Biedna kruszynka :(
Najmocniejsze kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Nie maja 03, 2009 19:23

Doczytuję wszystko, Magda koteńka miała wielkie szczęście że trafiła do Ciebie. Trzymam za nią wielkie kciuki.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 03, 2009 19:23

Niedobrze, że pękło :cry:
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Nie maja 03, 2009 19:42

Oby drugie oczko dało się uratować... I nie trzeba było stawać przed decyzją... Bo jakie decyzje podjąć w takim przypadku - czy Masza ma "mniejsze szanse" niż moja Jancia - z FIV, głucha i ze złymi wynikami wątroby i nerek... Jak o tym decydować???

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie maja 03, 2009 19:57

Co do weta , to byliśmy w Sowie, był akurat na dyżurze dr Adam Spociński, a to podobno dobry wet.......
malutkiej musi się udać uratować to drugie oczko!! Zaklinam żeby tak było!!
Ona dopiero zaczyna swoje życie.....
jutro napiszę co i jak.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 03, 2009 20:16

Potwierdzam, P. Adam to bardzo dobry wet. Ale też bym skonsultowała to z p. Anią.

Biedna koteńka, :cry: Ale mimo wszystko mam nadzieję! i trzymam za maleńką kciuki :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 03, 2009 20:29

Biedulka maleńka.
kciuki za jej zdrowie i oczko
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie maja 03, 2009 20:53

Ona ma taką wolę życia !
Mimo swoich dolegliwości wydaje się taka pogodna, lgnie do ludzi, tak się tuliła do Magdy. Słodziutka, kochana perełka :love:
Wierzę, że to nie przypadek, że Madzia była dzisiaj w schronisku...
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 03, 2009 21:09

Biedna maleńka...
Ale przecież nawet gdyby z drugim oczkiem było bardzo źle, to przecież nie musi być dla niej wyrok. Przecież koty niedowidzące i niewidome świetnie sobie radzą.
Mocne kciuki i ciepłe myśli dla Was :ok:
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Nie maja 03, 2009 22:19

Z jednym oczkiem koty sobie świetnie radzą.
Kciuki za uratowanie drugiego
i - bym sie też poradziła CC....

Mojej Arusi oczu nie było widać, tak zalepione ropą i czerwone były. I pamiętam Puchatka i kilka innych kociąt z podobnie tragicznymi oczkami, i - udawało się oczy ratować.
Maszeńce też musi się udać :ok:

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 101 gości