» Pon maja 04, 2009 11:27
Mam możliwość pojechania tam jutro, po pracy ok 18-tej. Pracuję w Piasecznie, więc wcześniej nie dam rady dojechać na Wolę. O ile nie będzie klatek łapek i będę musiała wpaść po klatkę, to raczej ok 19-tej.
Po pierwsze trzeba zrobić rozeznanie sytuacji, skontaktować się z p. Marią, odebrać skierowania, obejrzeć pomieszczenie przeznaczone dla kotów. (Może przy okazji uda się złapać jakieś.)
Wtedy będzie można zaplanować dalsze działania. Czy ktoś może jutro???
Byłoby super, o ile to możliwe, by osoby deklarujące pomoc były obecne. Wtedy zrobilibyśmy jakiś grafik łapania. (Ja z pewnością nie będę w stanie bywać tam z dużą częstotliwością. Łapię zagrożone koty, ciężarne na Mokotowie.)
Genowefo wielkie dzięki, jako doświadczona łapaczka, w dodatku zmotoryzowana jesteś bardzo cenna. Jutro dasz radę?
I czekamy na szczególy od Alysi.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)