Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Dama Ya pisze:Tutaj pisze TŻ. Dama Ya jest odcięta od cywilizacji, nie mamy dostępu do Internetu.
Trzymajcie za nas kciuki za powodzenie jutrzejszej wyprawy do schronu.
Niebawem fotorelacja.
Pozdrawiam
Marcin
Dama Ya pisze:1. Jutro jadę do kociarni i spotkam się pierwszy raz z panią, pod opieką której kociarnia się znajduje.
Dama Ya pisze:2. Dzwoniła dziś do mnie pani w sprawie adopcji malutkiego kotka. Ma odwiedzić schronisko, ale będzie musiała trochę na niego poczekać, bo
Dama Ya pisze:3. Miałam też telefon od pani (z prasy lub radia, nie usłyszałam wyraźnie). Pytała o akcję "Pierwsze koty za płoty".
Dama Ya pisze:4. W sprawie wolontariatu nikt nie dzwonił.
Dama Ya pisze:5. I generalnie mam doła, bo mam remont i siedzą u mnie robotnicy, którzy wszystko jak leci chrzanią![]()
Dama Ya pisze:Udało mi się na moment znaleźć InternetWięc tak szybciutko nim mnie wygonią od komputera
:
1. Jutro jadę do kociarni i spotkam się pierwszy raz z panią, pod opieką której kociarnia się znajduje.
2. Dzwoniła dziś do mnie pani w sprawie adopcji malutkiego kotka. Ma odwiedzić schronisko, ale będzie musiała trochę na niego poczekać, bo Tekli maluchy są jeszcze za małe na oddzielenie od matki.
3. Miałam też telefon od pani (z prasy lub radia, nie usłyszałam wyraźnie). Pytała o akcję "Pierwsze koty za płoty".
4. W sprawie wolontariatu nikt nie dzwonił.
5. I generalnie mam doła, bo mam remont i siedzą u mnie robotnicy, którzy wszystko jak leci chrzanią![]()
Dziękuję za podnoszenie wątku
Korciaczki pisze:PIOTRKOWSKIE KOTY I KOCIAKI - DAMA YA NADCHODZI!!!! :![]()
![]()
![]()
Trzymamy kciuki wciąż i wciąż. Dama Ya - dużo siły!
Prosimy wszystkich o kibicowanie Damie Ya, bo to dodaje dużo siły, a te na pewno się przydadzą :wink:
Dama Ya pisze:Mam pytanie: po jakim czasie najbezpieczniej można oddzielić kocięta od matki? Bo chyba ktoś się interesuje takim maluchem, ale nie wiem, kiedy mógłby go dostać.
A tak w ogóle, to okazał o się, że oprócz Tekli małe ma jeszcze Karotka (przecudne dwa buraski i dwa całkowicie rude pręgowane). Do schronu trafiła też czarna kotka z czarnymi maluchami, a dwie są jeszcze w zaawansowanej ciąży.Obłęd. A sprawcą całego "ciążowego" zamieszania jest olbrzymich rozmiarów, zjawiskowo piękny kocur i dzikus nad dzikusami, którego nie wiem jakim cudem udało mi się sfotografować (fotka też jutro).
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości