"Opatrunki przypominaja galarete,na poczatku zmienia sie je co 24 godz,potem jak rany sie wyczyszcza i pojawia sie nowa skora ,to zmiana jest co 48 godz.Piwonia nie lubi odklejania opatrunku,trzeba je odmaczac,to troche trwa i jej sie niezbyt podoba.Dzisiaj poszlo latwo,bo spala.Dostala narkoze,bo chcialam jej to dokladnie wyczyscic,usunac martwe tkanki,wygolic siersc,sprawdzic ukrwienie i wykapac ponownie.Jest juz po.Budzi sie i troche rapuje,jak to koty po narkozie.W nocy troche buczala,ale nie wiem na kogo,bo one buszowaly pod kanapa.Rano zjadla,potem niestety juz nie dostala,bo miala miec narkoze.KUPE ZROBILA,SIUSIU TEZ.dAJE SIE BRAC NA RECE BEZ PROBLEMOW,PRZY GLASKANIU MRUCZY I LEZY NA KOLANACH,dopoki jej sie nie zdejmie.Ale sama na kolana nie wlazi,raczej unika innych kotow.I to tyle nowych wiesci.Odezwe sie znowu."
To tak wklejam njusy od domku

:):)
Ode mnie tylko tyle...
