Animonda Carny

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 29, 2009 20:46

Wcale się nie zmieniła. Czwórka moich wybrednych kociambrów nadal wcina ja z apetytem. Właśnie zamawiam kolejne 50 puszek po 400 gramów. Fakt, że największą popularnością cieszą się puszki z rybkami oraz kaczka z kurczakiem. Czysta wołowina jest z trudem tolerowana.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw kwi 30, 2009 8:03

Kazia pisze:Dzieki.
Wynikaloby z tego, ze tam faktycznie jest te prawie 100 % "zwierza"....


Ale jakiegoś kosmicznego raczej bo mięso ziemskich zwierząt zawiera 17-22% białka a w tej puszce białka jest 11-12% 8)
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15757
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw kwi 30, 2009 8:35

Sis pisze:Opcja kopiuj-wklej czyli niechlujność tłumacza/wrzucacza na stronę produktu ;)

Skład wg producenta:
http://www.animonda.pl/koty.php?id=28

czyli średnio 98% mięsa i produktów ubocznych.

Tacki mają ładniejsze mięsne kawałeczki w galaretce, delikatniejsze. Carny to mix pośredni między kawałkami i pasztetem. Na pewno kot tego mniej zje, bo dużo mięsa i szybciej się nasyci.

Tiaaa, na stronie producenta też się nie zawsze procenty sumują do 100%. W jednej puszce jest np. 102% mięsa i produktów ubocznych ;)
Z ciekawości weszłam na stronie producenta w skład tacek classic - tam wymienione dodatki mięsne kształtują się w przedziale 14-60%.
To co stanowi resztę tej tacki? Bo w składzie wymienione są już tylko substancje mineralne.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 30, 2009 9:15

Poniosłyście mnie na duchu, bo ja moja futra od cholernych, rozpuszczonych sierściuchów powzywałam, bo w którymś momencie całkowcie przestały jeść te puszki :oops: . A tu jednak wychodzi, że faktycznie coś się musiało w ich składzie/produkcji zepsuć, bo nie tylko moje przestały jej jeść. :roll: A wcześniej opychały się aż miło.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw kwi 30, 2009 9:17

Przecież wiadomo że w tych puszkach nie ma 100% mięsa ale nie jest to zła karma, jak chcecie dać kotu 100% mięska to musicie dać surowe bądź gotowane mięsko, które same przygotujecie :wink: :D Animonda jest zdecydowanie lepsza od tych wszystkich whiskasów kitiketów i innych paskudztw co mają 4% mięska. Tak naprawdę koty to nie tylko i wyłacznie mięsożercy bo nawet w naturze zjadając upolowaną myszkę czy ptaszka to, to nie jest tylko mięsko bo te upolowane zwierzaki mają w żoładkach nasionka, roślinki wiec nawet jak jest jakieś zboże oczywiście w ograniczonej ilości to temu kiciusiowi nie zaszkodzi. :D
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 30, 2009 17:26

przebiałkowienie też nie jest dobre, nie wiem, jak koty, ale psy na nadmiar białka reagują alergią, łupieżem, drapią się.
W naturze kot nie upoluje czystego kawałka mięcha, ale mięcho z dodatkami - wnętrzności, jelita z zawartością, skóra, sierść itd. - przypomnijcie sobie filmy z polującymi lwami i gepardami ;)

może i w tackach jest mniej mięsa, ale są o wiele smakowitsze i koty chętniej je jedzą

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Czw kwi 30, 2009 17:49

No tak...
Ja Animonde mam zakodowana w glowie, ze to jest bardzo dobra karma, dlatego sie do niej przymierzylam.
Dzieki za wszystkie opinie.

A tak sobie tez pomyslalam...w skladzie jest "mieso i produkty uboczne pochodzenia zwierzecego"
W tym wypadku to chyba nawet dobrze ze nie sam czysty kawal miecha to jest, bo przeciez mysz jest wlasnie ze skora, ziarenkami, pazurkami itd itp. Czyli taki sklad, teoretycznie, powinien byc zblizony do naturalnego...

Liwia, te 22 % bialka, to chyba wlasnie w czystym miesie, prawda ? w "myszy calkowitej " :) raczej tego bialka jest mniej.

Kazia

 
Posty: 14042
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 01, 2009 20:29

Owszem, Kaziu - w czystym. Ale pióra czy dziub podwyższaja poziom białka 8) Co więc go obniża?
I słowo - żadne ale to żadne mięso nie zawiera błonnika :lol:
I nie chodzi mi o to, że nie jest to mięso w czystej postaci bo przeciez oczywiste, że są to odpady. Chodzi mi o to, że producent kręci, nie udziela pełnej informacji a Klientow traktuje jak idiotów.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15757
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt maja 01, 2009 20:34

Liwia pisze:Owszem, Kaziu - w czystym. Ale pióra czy dziub podwyższaja poziom białka 8) Co więc go obniża?
I słowo - żadne ale to żadne mięso nie zawiera błonnika :lol:
I nie chodzi mi o to, że nie jest to mięso w czystej postaci bo przeciez oczywiste, że są to odpady. Chodzi mi o to, że producent kręci, nie udziela pełnej informacji a Klientow traktuje jak idiotów.
No wiec wlasnie ja mam takie same odczucia, ze producent nie podaje pelnej info...dlatego zaczelam dopytywac.

Kazia

 
Posty: 14042
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 01, 2009 20:41

Kaziu - :king:
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15757
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt maja 01, 2009 21:24

Animonda Carny zwiera razem 100 proc miesa i produktów pochodzenia zwierzęcego. Ile tam dobrego mięsa, ile dobrych produktów pochodzenia zwierzęcego, a ile odpadów, na to nikt nie potrafi odpowiedzieć. Producent tego nie musi podawać, no i git. Strawnego białka wyliczyć też nie sposób.

Patrząc u nas na ceny, popukałam się już dawno temu w głowę. Naprawdę dobre, pełnowarościowe karmy mokre, bez żadnych odpadów, kosztują u nas przciętnie 1,5 -2,0 euro za 200 g. 200 g Animondy Carny kosztuje ok. 60 centów. I jak spoglądam na zalecenia producenta, że kot od 3 kg do 5 kg powinien jeść tej karmy od 300 do 400 g, to włos jeży mi się na głowie. Taka karma jest do kitu, bo jak przeliczę na człowieka, to wychodzi mi ok. 4 kg na 50 kg wagi. Ile Wy wsuwacie dziennie? Mam nadzieję, że nie 3 do 4 kg. A co robią Ci, którzy ważą wiecej????

Animondę Carny kupuję tylko dla moich dochodzących wiosną i jesienią jeży. Mieszam ją z dodatkową karmą jeżową.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt maja 01, 2009 21:37

A tak mogą wyglądać produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego:

http://www.olfie.de/erfoto.html
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt maja 01, 2009 22:03

Koty chyba tak jak ludzie mają swoje kulinarne upodobania.Moim nie smakuje nic,bo są rozpuszczone.Bezdomniaczek spod bloku nie lubi animondy carny,nie je gotowanych serduszek,skrzydełek,suchej karmy nie tyka,a chyba smakuje mu whiskas i kitekat.Ze dwa razy mu dałam,ale przecież nie będę mu tego świństwa kupować.Uważam,że i tak bardzo drogie,biorąc pod uwagę jakość.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 01, 2009 22:08

Sis pisze:przebiałkowienie też nie jest dobre, nie wiem, jak koty, ale psy na nadmiar białka reagują alergią, łupieżem, drapią się.
W naturze kot nie upoluje czystego kawałka mięcha, ale mięcho z dodatkami - wnętrzności, jelita z zawartością, skóra, sierść itd. - przypomnijcie sobie filmy z polującymi lwami i gepardami ;)
może i w tackach jest mniej mięsa, ale są o wiele smakowitsze i koty chętniej je jedzą

W upolowanej myszy jest bardzo mało węglowodanów (nie więcej niż 5 proc.), jelita ok, czasem je kot ruszy, ale nie zawsze (widzę resztki mysz upolowanych przez Stellę, które mi podkłada na tarasie). Skóry (sierści) koty zazwyczaj nie jedzą. Ta powłoka zostaje w ogrodzie i na tarasie. Może jak byłyby bardzo głodne, to by to też pożarły, nie wiem.

Chętnie bym dowiedziała się od Ciebie, co masz na myśli pod pojęciem przebiałkowania? Ja takiego pojęcia nie znam, bo koci organizm jest wyjątkowo dobrze przystosowany do spożywania dużych ilości białka. Problem chyba nie polega na samym białku, lecz na brakującej suplementacji innych potrzebnych składników, jeśli podaje się wyłącznie mięso. :wink:
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Sob maja 02, 2009 8:16

Tinka jak zwykle bardzo rzeczowa...dzieki. O to mi chodzilo.

Moj problem polega wlasciwie na tym, ze mam kociaka, ktoremu wet zalecil podawac Whiskasa. Bo nie przyswaja wapnia. I z Whiskasa PODOBNO wlasnie najlepiej bedzie przyswajal.
Poniewaz Whiskas budzi moj zdecydowany sprzeciw, dlatego zaintersowalam sie Animonda.
Bede szukala dalej lub tak, jak juz to robie, starala sie dodawac do mieska skorupki i inne takie.

Kazia

 
Posty: 14042
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 68 gości