Ze mna to jest tak. Wodę piję tylko z miseczki, którą mi Duża dała. Bardzo ją to cieszy. Maurycy też zaczął z tej miseczki pić. Bo jak mnie nie było to Maurycy pił tylko i wyłącznie z miski psa. Teraz też niekiedy jeszcze lubi, ale można powiedzić rzadziej.
On w ogóle lubi pić dziwne rzeczy, najlepiej to zalany wodą brudny garnek co niekiedy ku jego radości Duża robi. Bardzo rzadko niestety. A ostatnio Duży moczył sobie nogi w misce. Zostawił tą miskę i poszedł, a Mayrycy tą wodę zaczął pić. Dużej zrobiło się niedobrze

A, przepraszam piję jeszcze wodę z wiadra jak uszykują do odstania się dla ryboli.
Rudzik, twoja Duża to ma do ciebie naprawdę dużo cierpliwości

Estian