WYSPOWCE - Prosimy o pomoc w przewiezieniu bud dla kotów_Wwa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 27, 2009 21:49

AnielkaG pisze:na 17 żadna z nas trzech się nie wyrobi, bo pracujemy. Ewa samochodem ze sprzętem będzie nawet po 18. Umówmy się na tym przystanku, bo Małgosia i ja będziemy autobusem.


aha ok :)
to w takim razie 18?

ślę PW z moim nr tel :)

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon kwi 27, 2009 23:56

Boże jak się cieszę że w końcu te kotki po takich przejściach będą na spokojnym terenie i że nie zostałam sama z tym tematem.
Dziewczyny serdeczne dzięki za pomoc.

Ponieważ Aia spotka się z Wami na przystanku to ja z Praksedą będę już na miejscu wcześniej.

Do zobaczenia jutro.

iwona.krystyniak

 
Posty: 212
Od: Nie lis 30, 2008 23:00

Post » Wto kwi 28, 2009 21:01

Łapanka się odbyła, wszystkim mio mi było spotkać i poznać :D
udało nam się złapać 3 koty
w tym, niespodzianka - tylko jeden 100% nasz 8O

mamy Bokserka, który od zeszłego? roku ma odroczony wyrok cięcia jajec :lol:

drugi złapał się bury kocur - wydaje mi się że to od czasu do czasu pojawiający się Ktosiek

trzeci buras, złapany już po zmroku - to kotka - pierwszy raz widziana i wydaje się że "z brzuchem"

tak więc najlepsze z najlepszych, dwie pieczenie na jednym ogniu - sterylizacja i przensiny

cała trójca Rustie, Mini i Nieprzyjemny tylko kręciły się koło klatek
Flesz się kręcił i czasem nawet sobie głowę wsadził, ale to na tyle
ponoć pojawiła się Zołzula :) ale po dramatycznym usidleniu Bokserka nikt juz klatkami nie był zainteresowany i najsprytniejsi się ewakuowali :twisted:

Dubelek podobno od dawna się już nie pojawia :cry:

trzeba się zebrać i znów łapać
wstępnie: sobota

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto kwi 28, 2009 21:50

Ten trzeci kot to zołza, w lecznicy zachowywała się spokojnie i było widać pyszczek, nareszcie się złapała.

Serdeczne podziękowania za poświęcony czas dla Ewy, Anieli, Agnieszki i Asi!!!!!

Dziewczyny jesteście wielkie!!!!!!!!!!

Do następnego spotkania!

iwona.krystyniak

 
Posty: 212
Od: Nie lis 30, 2008 23:00

Post » Wto kwi 28, 2009 22:06

iwona.krystyniak pisze:Ten trzeci kot to zołza, w lecznicy zachowywała się spokojnie i było widać pyszczek, nareszcie się złapała.


8O 8O 8O

naprawdę? :lol:
takie też było moje pierwsze skojarzenie, gdy zobaczyłam kota w klatce, ale za nic w mroku poznać Jej nie mogłam :oops:

o mamusiu to w takim razie to dziś jakieś święto trzeba by uchwalić
:partygirl: :torte: :piwa:
:dance: :balony: :dance2:
od 1,5 roku nieuchwytna kotka
sama weszła do klatki zupełnie ot tak :ryk:
:smokin:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto kwi 28, 2009 22:20

Też się tak ucieszyłam.
Bałam się tylko czy nie jest po porodzie bo w razie czego to kocięta skazane na śmierć, ale pani doktor ją obejrzała i stwierdziła że nie.
ona była bardzo spokojna i bez problemu przeszła z klatki łapki do kontenera.
Jutro wieczorem napiszę co dalej z nią, może będzie już po zabiegu.

Asia popraw tytuł!!!!

iwona.krystyniak

 
Posty: 212
Od: Nie lis 30, 2008 23:00

Post » Wto kwi 28, 2009 22:21

O SORY, JUŻ TO ZROBIŁAŚ, DZIĘKI!!!

iwona.krystyniak

 
Posty: 212
Od: Nie lis 30, 2008 23:00

Post » Wto kwi 28, 2009 22:32

iwona.krystyniak pisze:O SORY, JUŻ TO ZROBIŁAŚ, DZIĘKI!!!


:ok:
dzięki za zwrócenie uwagi
czasami jestem zakręcona jak świński ogonek Obrazek
:wink:

napisz jutro koniecznie co z Zołzulą bo bardzo ciekawa jestem :)

dobrej nocy :)
A.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Śro kwi 29, 2009 9:15

Ten trzeci kot to zołza

złapała się bo była b. głodna, przecież się nie pokazywała od jakiegoś czasu , no i chyba w ciąży
całe szczęście że to ona, bo byłby problem
ja w sobotę nie moge, bo pracuję, a Ewa i Małgosia sa umówione na łapankę na działkach, ale chyba rano
AnielkaG
 

Post » Śro kwi 29, 2009 10:59

super, ale owocna łapanka! :D :ok: świetna robota!
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Śro kwi 29, 2009 22:23

No nie koniecznie tak świetnie bo zołza niestety dwa tygodnie temu urodziła, miała laktację, więc kocięta zostały niestety skazane na śmierć.
Jutro rano idę zobaczyć, może jeszcze nie będzie za póżno, może jeszcze żyją.
Mam niesamowite wyrzuty sumienia i nie umiem sobie z tym poradzić.
Duża wina weterynarza bo myślę, że powinni od razu się poznać, a przynajmniej nie operować tylko od razu zadzwonić do mnie z tą informacją żeby kotkę wypuścić.
Świat jest okrutny, brak mi słów!!!

Oba kocury odrobaczone, odpchlone, dostały na świerzbowca, jeden był ranny, ma opatrunek na łapce, dostały antybiotyk o przedłużonym działaniu, no i oczywiście ciachnięte, jutro do odbioru. Będą przez następną dobę w mojej piwnicy, a w piątek umówię się z Małgosią żeby wypuścić je u niej na działkach.

iwona.krystyniak

 
Posty: 212
Od: Nie lis 30, 2008 23:00

Post » Śro kwi 29, 2009 22:25

No nie koniecznie tak świetnie bo zołza niestety dwa tygodnie temu urodziła, miała laktację, więc kocięta zostały niestety skazane na śmierć.
Jutro rano idę zobaczyć, może jeszcze nie będzie za póżno, może jeszcze żyją.
Mam niesamowite wyrzuty sumienia i nie umiem sobie z tym poradzić.
Duża wina weterynarza bo myślę, że powinni od razu się poznać, a przynajmniej nie operować tylko od razu zadzwonić do mnie z tą informacją żeby kotkę wypuścić.
Świat jest okrutny, brak mi słów!!!

Oba kocury odrobaczone, odpchlone, dostały na świerzbowca, jeden był ranny, ma opatrunek na łapce, dostały antybiotyk o przedłużonym działaniu, no i oczywiście ciachnięte, jutro do odbioru. Będą przez następną dobę w mojej piwnicy, a w piątek umówię się z Małgosią żeby wypuścić je u niej na działkach.

iwona.krystyniak

 
Posty: 212
Od: Nie lis 30, 2008 23:00

Post » Śro kwi 29, 2009 22:50

:( :( :( :( :(
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56174
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro kwi 29, 2009 23:42

iwona.krystyniak pisze:Mam niesamowite wyrzuty sumienia i nie umiem sobie z tym poradzić.


Iwonko nie miej wyrzutów :(
rozmawiałyśmy o tym
Zołza ani razu nie pokazała się przez ostatnie 2 lata z dzieckiem
a jeśli jest płodna (a wcześniej już wielokrotnie zwracałam uwagę na to że wydaje mi się że jest w ciąży a następnie urodziła)
tzn że Ona nie wychowuje młodych, tylko je porzuca...
poza tym jak sprawdzałyśmy sutki nie były wyciumkane przez kociaki (tak mi się wydaje)

pewnie że weci powinni zadzwonić i poinformować o sytuacji :evil: i pozwolić Tobie zdecydować... ale teraz to już za późno :(

Trzymaj się, jeśli będziesz szukać kociaków to sprawdź może w tym miejscu gdzie został znaleziony Cezarek?
pozdrawiam
A.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw kwi 30, 2009 8:50

Iwona, to nie wasza wina, proszę, nie myśl tak. Zołza żyje już na działkach bardzo długo, a od kiedy złapałyśmy ostatnie kocięta (ponad rok temu na bank), nie było tam nic. To trochę dziwne, prawda?

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 47 gości