Panama-w swoim domku.Już nie jedynaczka.Już z Kreską!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 29, 2009 12:51

Nie zakładaj takiego czarnego scenariusza.Stroszenie ogonów,syki,to nic strasznego.Krew się nie leje,to najważniejsze.Nie wiadomo chyba,jaką przeszłość miał Tofik,podobnie jak i Panama.Oboje są przestraszeni i trzeba to przeczekać.Ona naprawdę też się boi.Przecież u mnie były cztery koty,bo moje dwie,Tosia i Pamcia i żadnych walk nie było.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro kwi 29, 2009 13:05

ja na takie jazdy stosuje Feliway do kontaktu.
U mnie zawsze podzialalo.

Panama poczula zagrozenie, ze znow straci dom przez rudego intruza, czas, czas, one sie jeszcze zaprzyjaznia.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 29, 2009 13:13

No widzisz,Arturze?Nigdy nie stosowałam feliwaya,nie musiałam,ale może warto spróbować.Etka też jest zdania,że Pamcia się boi.To nie agresja,to strach.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro kwi 29, 2009 13:21

tu jest watek Karmelka i Blakea. Bleke kotus z lodzkiego schroniska strasznie bal sie ze straci dom i tlukl Karmelka i napastowal az ten sie bal wyjsc.
A teraz sie kochaja na zaboj
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=88027&highlight=

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 29, 2009 13:43

Nigdy nie stosowałam feliwaya,nie musiałam,ale może warto spróbować.


a co to w ogóle jest?

My też myślimy, że to kwestia obrony swojego domu. U Ciebie Ewo Panama była gościem - i myślę, że to czuła.
Tu prawie od początku poczuła się panią sytuacji. Być może jest to na zasadzie "to jest mój pierwszy, własny, prawdziwy dom i nie będę się nim dzielić........"
Żebyście widzieli jak ona się zachowywała kiedy Tofik miał wpadkę - kręciła się nam między nogami, miziać się chciała, na ręce prawie właziła a jej mina jednoznacznie mówiła: "on jest be a ja cacy, ja tak nie robię i mnie kochajcie......"

A biedny Tofik jak wlazł pod łóżko tak siedzi.... i ani nosa nie wyściubi....[/quote]

artur_s

 
Posty: 162
Od: Czw kwi 02, 2009 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 29, 2009 13:49

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 29, 2009 15:09

Spróbujemy w takim razie feliway'a - może jeszcze dzisiaj uda mi się to gdzieś dorwać.

artur_s

 
Posty: 162
Od: Czw kwi 02, 2009 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 29, 2009 15:12

napewno maja w Krakvecie u Was w Krakowie, ja wlasnie tam to zamawialam.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 29, 2009 17:11

W Krakvecie na Złotego Wieku nie mięli, ale kupiłem u weterynarza - wydatek niezły, ale mam nadzieję, że będzie to skuteczne. Tak więc trzymajcie kciuki - właśnie to włączyłem i zobaczymy co się będzie działo :idea:

artur_s

 
Posty: 162
Od: Czw kwi 02, 2009 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 29, 2009 18:16

Dobrze będzie. :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro kwi 29, 2009 21:16

zaległa galeria fotek:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

artur_s

 
Posty: 162
Od: Czw kwi 02, 2009 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 29, 2009 21:26

trzeba poczekac kilka dni zanim zacznie dzialac. Ale skuteczne to jest :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 29, 2009 22:57

Tofik jest PRZEŚLICZNY i chyba będzie potężnym kocurem.Wygląda na słodkiego kotka.Z Pamcia tworzą naprawdę piękny duet.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw kwi 30, 2009 7:55

Tofik od rana dwa razy zwymiotował :( i nie wiemy dlaczego :(
Ostatni raz to samą wodą :(
I nie wiemy co dalej - czy dawać mu jeść czy nie dawać........ i co mogło mu zaszkodzić? Bo chyba by z nerwów nie wymiotował??
A może do weta jechać?
Ale jak z nim gdziekolwiek pojechać jak on w ogóle do nas nie podchodzi??
On się nie tylko Panamy boi ale nas też - jest u nas od soboty i ani razu nie dał się pogłaskać - nigdy nie podszedł bliżej niż na wyciągnięcie ręki a to tylko dlatego że na końcu tej ręki było żarcie lub zabawka........

Feliway działa na Panamę - jest dwa razy tyle miziasta co zwykle i Tofika goni jak zwykle.........

artur_s

 
Posty: 162
Od: Czw kwi 02, 2009 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 30, 2009 8:02

Feliway dziala po kilku dniach nie od razu, ze trzy, cztery musza minac na Tofika minimum.
Chyba zabralabym Tofika do weta dla swietego spokoju.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, nfd, zuza, zuzia115 i 1214 gości