Sonia ładnieje

Odrasta jej sierść na tych miejscach, gdzie się drapała. Ona dostała ten drugi zastrzyk, na który nie złapałam Ninki. Nina dalej ma sirść szorstką w dotyku. Ładnie jedzą tabletki przemycone w wątróbce. Za tydzień powtórzyć mam szczepienie na grzybicę. Obie bardzo polubiły głaskanie, podstawiają główki, aż oczy przymykają i mruczą, ALE... trochę się zastanawiają, zanim podejdą. Nasz mały dogoterapeuta Arnoldzik dzielnie mi pomaga. Wystarczy, że przyprowadzę go do pokoju i zacznę głaskać, a wiewiórki już są przy nim i wtedy mogę głaskać całą trójkę naraz. I mnie się wtedy już nie boją. W domu nastąpił niewidzialny podział terytorialny, którego wiewiórki starają się nie przekraczać, czyli 2 pokoje i przedpokój. W przeciwieństwie do dorosłych kotów, którym się zdarza i napadają na siostrzyczki jak dzikie pantery. Na szczęście wystarczy, że klasnę albo krzyknę i się wycofują. Z kotami jest wojna. Za to z psami cudowny pokój
Dziękujemy za kciuki!!! Mimo, że ogłoszenia były dawno, nadal zdarzają się telefony od chętnych. Ala na słowo "grzybica" wszyscy się wstrzymują z decyzją.