Kocia Koalicja 2 - listonosz do nas przyszedł :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 27, 2009 10:31

Mają u ciebie raj na ziemi te koty, Monostra :lol: :lol: :lol:

A krasnale:
Obrazek
Bossskie :love: :love: :love:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon kwi 27, 2009 10:42

magdaradek pisze:A czy koty pilnują się i przebywają na terenie czy wychodzą za ogrodzenie?

Koty przebywają w obrębie działki. Za ogrodzenie chodzą na spacer tylko ze mną. Trzymają się w odległości 30-40 m i szybko podbiegają, gdy wołam. Trykot jeszcze nie był, na razie musi dobrze poznać działkę i się zakotwiczyć. Dlatego cieszę się, ze chodzi tak ładnie na te obchody działki, trzyma się mnie i przybiega od razu na wołanie. Spróbujemy w następny weekend wyjść, ale nie z całą trójką na początek. Pójdzie na razie Trykot z Sybirkiem. Sybirek zachowuje się na spacerze jak pies pasterski, więc będzie go pilnował dodatkowo :) .
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 27, 2009 10:44

I pięknie, i mądre som :)
Pozazdrościć :D
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon kwi 27, 2009 10:49

No to jestem pod wrażeniem. Kotka mojego taty natychmiast wychodzi za siatkę, jak tylko przyjadą. Tam jest bezpieczna okolica bo do ulicy jest kawał drogi, ale ja i tak bym chyba umierała ze strachu.....
moje koty jeszcze na wsi nigdy nie były.....
pewnie by im się spodobało :D
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 27, 2009 11:16

Magda, one też są ciekawe, to w końcu koty :wink:. Moher przelazł dołem ze 3 razy na początku, zanim uszczelniłam dokładnie ogrodzenie. Do lasu tuż przy domu, a potem z Sybim do sąsiadów, gdzie dokładnie zwiedził działkę i dom. Wracał na wołanie szybciutko i to nie tą samą drogą, tylko zameldował się pod furtką :) . Dlatego chodzę z nimi na spacery. Wolę żeby znały teren na wszelki wypadek, wiedziały gdzie wracać, a nie pędziły na ślepo. I faktycznie, gdy tylko je coś zaniepokoi, szybko kierują się w stronę furtki.

Mam wrażenie że one traktują siatkę jako granicę terenu na którym jest bezpiecznie. Sąsiad czy spacerowicz mogą się zatrzymać i gadać do nich w odległości metra, gdy są za siatką (zresztą na szczęście tam rzadko ktoś chodzi). Na zewnątrz nie podejdą bliżej niż na 20 m nawet do sąsiadki, którą znają. Obchodzą dużym łukiem i wieją na działkę. Nigdy nie próbują wyjść górą - miałam zabezpieczyć wywiniętą siatką ogrodzenie, ale nie ma potrzeby. Odkąd chodzą na spacery, nawet nie próbują przepchać się dołem, ani wyjść otwartą furtką, gdy ktoś wychodzi. O zmierzchu wracają do domu i już nawet nie próbują awanturować się o wyjście.

A właśnie, Trykot w drodze na wieś niestety zachował się jak poprzednio - zatrzymywaliśmy się dwa razy. Z powrotem przesadziłam go na przód - widział mnie dobrze i gadałam do niego. Nie wytrzymał dopiero pod Krakowem, ale urobek nie był rzadki i potem już jechał spokojnie. Chyba będzie dobrze...
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 27, 2009 11:20

Pieknie. Dziko i zielono. Moher jak Azja Tuhajbejowicz 8) No bo Sibi i Trykot takie slodkie sa, a Moher, mmm no prawdziwy mezczyzna, nie ma co.

U mnie Chanelle tez nigdy jeszcze nie przeskoczyla przez plot. Zawsze wypelzala. A teraz to juz nawet nie pamietam kiedy ostatni raz wyszla poza ogrod. Pozostalo nauczyc Dexa :? Poki co tylko na smyczy, nie mam do niego zaufania.
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Pon kwi 27, 2009 11:22

O matko kochana jakie piękne zdjęcia !!! Koty oczywiście też!!!

Minionej wiosny kupiłam kocimiętkę na balkon. Rosła nawet dobrze, ale nie był to gatunek która lubią koty.
Czy jak one jedzą zieleninę to nie maja kłopotów z brzusiem? Ja boję się kupić kwiaty do wazonu bo koty wszystko gryza, a wyczytałam gdzieś, że tulipany, żonkile i narcyzy nie wspominając o hiacyntach są trujące dla kotów. Jedynie róże wydają mi się bezpieczne bo są zjadane do ostatniego
listka i płatka zostaje tylko badyl.
Wczoraj wymienialiśmy siatkę w oknie na mocniejszą. Dzisiaj Biełka weszła po siatce pod sam sufit. 8O
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 27, 2009 11:53

Szura, one mając do wyboru różne zielska wybierają zwykłą, ordynarną trawę o twardych źdźbłach, a najchętniej perz. Innych roślin nie ruszają. Trykot na zdjęciu oblizuje się co prawda nad rośliną o smakowitej nazwie miodunka :), ale jadł rosnące w niej trawsko. Zostawię im spore połacie chwastowiska, niech się pasą :) .
Do domu też przywiozłam perz i uprawiam go troskliwie :twisted: - wtedy inne rośliny ich nie interesują.
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 27, 2009 11:57

Śliczne i mądre 8O :love:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon kwi 27, 2009 12:03

... ale sie chłopaki ofutrzyły 8O :love:

Moja kocimiętka została wytrzebiona do korzeni :twisted:
Wszystko co kocie tarzało się namiętnie :twisted:

Rycha płot nie zatrzymywał, wciąż próbował przełazić ... dlatego nigdy nie wyszedł sam, a i tak chodziłam za nim w strachu, bo potrafił nagle nabrać prędkości światła :oops:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto kwi 28, 2009 8:26

Świetnie wyglądają na łonie natury :lol:

Swojego boję się ze smyczy spuścić, siatka niezbyt szczelna, a naprawiać jej nie będe bo nie moja :lol:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 28, 2009 8:57

Piękne zdjęcia ! Naprawde koci raj :D

A miny Mohera...kolana mi miękną po prostu na widok jego pysia i tego spojrzenia :oops:

pozdrawiamy śliczną Koalicję :D
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Śro kwi 29, 2009 9:35

Koty regenerują siły i czekają na następny wyjazd, a ja staram się, jak mogę i myślę o uatrakcyjnieniu im działki. Więc gdy zobaczyłam dziś w Leksykonie ogrodnika dodawanym do GW dział Koty, rzuciłam się zachłannie do czytania, pamiętając "poziom" wcześniejszych części. Nie zawiodłam się :twisted: .

Należy np. przewidzieć w ogrodzie specjalny kącik, w którym kot mógłby się bawić i wygrzewać, przeznaczając grządkę na kocimiętkę. Oczywiście kot będzie grzecznie siedział w swoim kąciku i nigdzie dalej nie pójdzie. :roll:

Staramy się też, żeby rośliny na grządkach rosły gęsto, szczelnie przykrywając glebę. Oczywiście to, ze rośliny sadzimy w odstępach przewidując późniejszy rozrost, to pikuś.

Siewki i młode rośliny przykrywamy siatką, najlepiej... zardzewiałą, bo mniej widoczna. Można też otoczyć grządkę patyczkami lub gałązkami (na pewno nie przeskoczą :lol: ). A durna wywaliłam sterty zardzewiałego drutu i siatki z terenu, a mogłam mieć taki piękny ogród w typie postindustrialnym :crying: .

Można też rozkładać na grządkach skórki cytrusów. No niby można, tylko musiałabym chyba jeść wagon cytrusów miesięcznie :roll: . Ewentualnie wysypujemy na grządki kulki na mole - tu wyobraziłam sobie upojny zapach dochodzący z rabatki.

Podobno koty nie lubią też mokrej ziemi... No, może niektóre nie lubią, moim nie przeszkadza.

Dobrym sposobem na pozbycie się kretów jest hodowanie kilku kotów, które nocą będą polować w ogrodzie. Nie wiem, co prawda jakim cudem, skoro będą wszędzie odstraszacze. Ale najlepiej jest wypatrzyć, kiedy kret kopie kopiec i go delikatnie wykopać. Chyba trzeba wybudować ambonę na środku działki i czatować z lornetką, a kret na pewno poczeka spokojnie, aż go wykopią.
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 29, 2009 9:42

:ryk: :ryk: :ryk:
bardzo cenne 8) ciekawe co za mlot to napisal :lol: Najbardziej podoba mi sie fragment o kretach. To co, mam sie czaic przez cala noc i w odpowiednim momencie dac w czape kretu? 8)
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Śro kwi 29, 2009 9:49

Chat pisze:ciekawe co za mlot to napisal :lol:

Taki co w życiu nie miał ani ogrodu, ani kota! :twisted:
:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter, puszatek, Silverblue i 37 gości